TEMAT: Uniwersalna muchówka.

Moim zdaniem nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.

Jeśli kij jest opisany prawidłowo to z taką AFTMA linki kij pracuje optymalnie, co nie znaczy, że do twoich warunków będzie idealny.

Jak wcześniej pisano, jeśli już zdecydowałeś się na pływającą linkę podstawowe pytanie to na jakiej rzece łowisz. Z doświadczenia wiem, że nie będziesz wymiatał ponad dwudziestometrowymi rzutami, więc spokojnie możesz kupić jakąś krótką linkę np. 17 m w zupełności wystarczy.

Przy podwójnym oznaczeniu tj. #4-5 uznaje się że producent proponuje linkę 4 DT lub 5 WF, ale na małych rzeczkach rzeczywiście lepiej jest przeciążyć kij. Przy krótkich rzutach nie ma większego znaczenia czy to WF czy DT. Przyjmuje się że DT łatwiej o delikatniejszą prezentację i robienie mendingów, szczerze nigdy tego nie sprawdzałem. Aczkolwiek łatwiej rzucać daleko WF i nie przeciąża tak mocno kija, co w najgorszym wypadku może się skończyć jego złamaniem.

Różnie to jest z kijami i różnie to jest z linkami, jak zdecydujesz się na któryś kij, zapytaj użytkowników jaką linkę stosują.

Ideałem jest pomachać kilkoma linkami na sucho zanim sie zdecydujesz, ale nie wiem czy masz taką możliwość. Oczywiście dobrze żeby był z Toba ktoś kto już łowi na muchę, bo jak masz sam o tym zdecydować, skoro jeszcze na nią nie łowisz i ciężko samemu będzie ci ocenić czy źle się rzuca bo linka jest źle dobrana czy po prostu ty robisz błędy przy rzutach.

Pozdrawiam
Adrian

Aha jeszcze jedno pytanie.
Na sznurze pisze mi This end to reel taka naklejeczka na sznurze jest. I ten koniec ma być na począczktu czyli ta część do rzucania czy ma być połączona z podkładem ?

Mondavi: przed następnym wyjazdem zajedź do mnie do pracowni, dam ci kołowrotek z linką DT i sam sprawdzisz czy jest różnica w praktyce w twoim przypadku, bo w teorii jest na pewno i cały wywód akademicki można by było pewnie naspać Dobre rzuty rolką to moim zdaniem wypadowa kija i linki( + technika oczywiście), ale są kije, szczególnie te dość szybkie i zaprojektowane pod rzuty z nad głowy którymi rolką się po prostu bardzo kiepsko rzuca (mniej więcej tak jak różnica w kiju 2-ręcznym spey'owym a takim do głowic i rzutów overhead), dobrą techniką można to w pewnym stopniu nadrobić, ale nie do końca ...

Pozdr

Znaczy to -"ten koniec do kołowrotka" czyli wiążesz ten koniec do podkładu.

danielXR napisał:
[quote w teorii jest na pewno i cały wywód akademicki można by było pewnie naspać [/quote]

Jeśli chodzi o podstawy teoretyczne to polecam www.namuche.pl .
W moim przypadku rozwiązałem to prosto- łowię w większości na niewielkich ,zarośniętych rzekach- używam sznurów DT.

Dzięki Daniel, na pewno skorzystam

Przy okazji dałeś mi do myślenia z tymi szybkimi kijami... Mam jeden wolniejszy i jeden szybszy, nie wiem czemu uparłem się używać do rollcastów ten szybszy... Następnym razem zabiorę obydwa, linki DT i WF, i przetestuję (płosząc przy okazji pstrągi z całej zlewni Bałtyku

Dzięki za podpowiedzi na pewno mi się przydadzą !

danielXR napisał:
A nie lepiej do rolek zastosować linkę WF ale z długim przednim taperem ( delta taper)gdzie cały czas większy ciężar przetacza sie do przyponu?

Mhmmm...pewnie i racja Tyle że ja chyba nigdy aż tak bardzo nie kombinowałem z linkami, do mojego mało skomplikowanego, pomorskiego , rzecznego łowienia używam zwykłą WF i DT ...

Pozdr

Moje łowienie to jest chyba jeszcze mniej skomplikowane od Twojego bo narazie sprowadzało się jedynie do suchej i nimfy z linką WF5f.
W tym sezonie mam zamiar troszkę poeksperymentować z doborem sprzętu i tak znalazło się moje pytanie,am już nawet w obwodzie takową linkę z długim taperem i postaram się to zweryfikować.
Ja jako że dopiero raczkuje w tych muszkarskich tematach to wszystko co ciekawe i się sprawdza to chłonę jak gąbka:)