TEMAT: Leuciscusy na sztuczną muszkę

Klenik 40 cm na imitację chruścika

Uploaded with ImageShack.us Dmychu wpadnij nad Gwde:laugh:

Uploaded with ImageShack.us

Frustracja na maxa!
Wczoraj namierzyłem na odcinku rzeki zbierający gruby białoryb. Miałem wraz z sobą spinimg, małe woblery, małe obrotówki, więc pomyślałem, że branie to kwestia kilku rzutów, bo ryby ewidentnie żerowały. Ani puknięcia z prądem i pod prąd, a próbowałem na wszystko- meps biedronka, salm tiny i inne imitacje chrabąszczy. Skoro nie spining to mucha- tą myślą zakończyłem łowienie z zamiarem powrotu w to miejsce na następny dzień.
Dzisaj nad rzeką uzbrojony w muchówkę stawiłem się ok 19.00. Załozyłem chrusta z cdc na haczyku # 10 i do boju. Po kilkunastu minutach zobaczyłem potężną zbiórkę. Zarzuciłem w górę rzeki i nic. I tak do końca dnia. Pomimo tego, że zmieniałem przynęty (chrusty 10-14, jętki 14, nimfy imitujące jętkę i larwę ochotki, pupy) jak oszalały - żadnego wyjścia, a ryby- naprawdę kabany- żerowały na powierzchni. Co skubańce mogły zbierać? Chrust roił się jak na lekarstwo, a wokół pełno mikroskopijnych muszek i komarów, niczego więcej. Napewno jutro spróbuję z suchym i mokryn red tagiem, bo to ponoć kiler na jazio-klenie, ale macie może jakieś propozycje przynęt, które mogłyby być skuteczne. Dla podpowiedzi dodam, że wydaje mi się, iż późnym wieczorem ryby nie zbierały robactwa z powierzchni, a spod tafli, ale co nie mam pojęcia?

michu napisał:
Ja w takich momentach też dwoję się i troję, ale wtedy przypomina mi się klinkhammer... w to muszą przywalić. Kombinuj z wielkościami i kolorami tułowia, zazwyczaj stosuję duże haki na szybką wodę, a mniejsze na wolniejszą.

Michu,
Wczoraj miałem taką samą sytuacje
tylko ja takich dużych much jak Twoje w pudle ni mom
ale moja wychodząca paszkuda na #20 pomogła:P
Okazuje się że sanowe sucharki nie tylko tam są skuteczne
Pozdrawiam i kombinuj Chopie kombinuj !

Osobiscie założyłbym najmniejsze muszki jakie znajdowały by się w moim pudełku, coś na bazie CDC bardzo skromnie ubrane i (nieststy) zastosowałbym najcieńszy możliwy przypon coś w okolicach 0,12.
Zrobiłbym również coś aby przypon na odcinku kilku / kilkunastu centmetrów od muchy znajdował się pod powierzchnią wody.

michu napisał:Co zbierały? Pamiętam taką sytuację z Gwdy w Lędyczku podczas rójki jętki majowej. Pstrągi, klenie i inny białoryb zbierały coś z powierzchni, ale z całą pewnością nie były to jętki, a właściwie nie tylko jętki. W końcu któryś z chłopaków złowił pstrąga i przeprowadzona została sekcja zwłok, a właściwie żołądka. Byliśmy w szoku, bo pstrążek około 45 cm miał w żołądku kilka jętek i około 40 sztuk małych żuczków. Żuczki wielkości około 2 cm długości i około 1 cm szerokości, czarne od góry i pomarańczowo (rdzawo) - czarne od spodu. Zrobiliśmy tego imitację z sierści sarny odpowiednio ją docinając, potem wodoodporne pisaki i... się zaczęło. Teraz jeżdżąc na jętkę zawsze mamy w pudełku żuczki... Jak nie wiesz co zbierają, a nie chcesz zabijać ryby może spotkasz jakiegoś wędkarza który wziął rybki. Poproś aby pozwolił ci rybkę wypatroszyć, i sprawdź co ma w żołądku. To najpewniejszy sposób aby dojść do tego co ryba je. Z własnego doświadczenia mogę ci podpowiedzieć, że treść żołądka najlepiej badać wyciskając zawartość na talerzyk z wodą.

Rzeczywiście przydałoby się jednemu dziadowi zrobić gastroskopię, ale weź takiego znajdź, który byłby na taką, refundowaną, chętny:)
Tak całkiem poważnie to tego samego dnia siedziałem do rana i kręciłem muchy na następny wypad.
Zrobiłem: red tagi nr 10,12,14; black gnaty nr 12, 14; orange patridge nr 12, 14; black spider nr 12; emergery z quilu pawia, zająca i cdc nr 16,18; delikatne chrusty wyłącznie z samego cdc nr 11, 16 i to wszystko poszło na wodę i co ... dupa blada, mimo sporej ambicji i chęci: blada:( .
Cały czas łudzę się, że poogoda może troszeczkę wyniki popsuła, bo zrobiło się zimno, jednak mimo aury ryby zbierały. Może nie tak dobrze jak dnia poprzedniego, ale zbióry: klękajcie narody!
Co ciekawe stanowisko obok łowił mój wujek na spławik i też go miały w bladej...
Uwielbiam łowić na sucho, choć wiem, że jeszcze długa droga przed poziomem jaki chciałbym osiągnąć, ale na litość boską trochę pstrągów i lipieni udało mi się przechytrzyć, a te diabły jak zaczarowane. Mimo precycyjnych rzutów na 12-13m(na tyle pozwalją trzciny na łowisku) i przy zachowaniu ostrożności , co równiez dotyczy żyłki (wczoraj lowiłem 0,12)- porażka.
Ponoć od jutra ma sie ocieplić może coś się zmieni, ale poki co tak jak pisałem na początku : frustracja na maxa;)

a czy jesteś pewien na 200% że One zbierały z powierzchni??
może coś płynęło pod powierzchnią i na tym żerują???
może mokra będzie skuteczniejsza???
pozdrawiam
michał

Ja bym spróbował na naprawdę małe imitacje ochotkowatych i to raczej w mokrej wersji, delikatnie podciągane.
Powodzenia.