TEMAT: Pytanie-chodzi o lipienie

witam.tez kilka razy miałem podobną sytuację,lipienie są bardzo kaprysne i często mają jak kolega wyżej pisał kaprys na konkretną przynęte i inne bedą olewac,zas pstrąg generalnie nie przebiera i atakuje w każdą przepływająca obok przynętę.na lipienie ktore widze i nie chcą pobierac moich muszek mam metode ktora jednak nie zawsze działa.albo stoje długo i cały czas staram sie im pod nos podsyłac nimfe i ok 20-40cm przed nosem przytrzymuje sznur,aby prąd wynosił nimfe pod powierzchnie,jakby chciała zaraz wyskoczyc z wody,po 10-15 probach zazwyczaj działa ale też nie zawsze,wtedy ide w dół rzeki i troche je płosze,smurząc im wode tzn zaciągam nogą o dno i podrywam piach z zyjątkami ktore między zwirkiem sobie zyją.ide w dół i łowie dalej. po jakims czasie wracam brzegiem w gore i w miejscu gdzie wczesniej je "neciłem"probuje znowu je przechytrzyc,czasem zywe naturalne zyjątka pobudzą ich apetyt i zaczynają lepiej zerowac,ale jesli już to nie pomaga ide do auta i wracam do domu.pozdrawiam

pienio81 napisał:
Znaczy się idziesz w góre i wracasz w dół ...

:)może wyda sie dziwne ale zawsze łowie idąc w dol rzeki,chyba ze spininguje to ide w gore.rybki czasem uciekają w dół czasem w gore,kazdy sposób o ile jest skuteczny-jest dobry-pozdrawiam

Ja wiele lat uganialem sie na bystrzycy za lipkami i moge ci powiedziec ze w takich miejscach gdzie mozna pomachac czyli odcinkach lakowych piekielnie skuteczna jest dluga nimfa z pedalkami.....nie takimi sanowymi na 20 ale na prowadzacej jakas na 16 na szkoczku 18.....ze wzorow to juz sam musisz dojsc ale moge ci powiedziec ze malutkie kielzyki na skoczku sa piekielnie skuteczne.....przypon 0.12 ewentualnie 0.10 minimalnie dluzszy od wedziska i lowimy pod prad i zachodzimy rybki od ogona:)pozdrawiam i zycze polamania kija na tych klocach ktore widac na tarle a w sezonie znikaja jak kamien w wode:)

ja dzisiaj troszke pomachałem kijem,tzn nimfką.niestety bez wymiarka ale ok 10-15 podwymiarkow w granicy 25-28cm udało mi się przechytrzyć,ok.5sztuk na wyżej opisywaną metodę,tylko nie musiałem odchodzic nastroszyły płetwę i pływały pod nogami i podszarpując nimfkę kilka sztuk sie złowiło,cieszy ze takich roczniaków ok 10cm to setki,poczekamy 3-4latka i moze bedzie dużo zabawy. tylko widzialem 1 sztuke ponadwymiarowa moze ok 35cm,ale cwaniak wpłynął pod korzen i nosa nie wystawił.spróbuj i daj znac czy wkoncu zaczną tobie brać.pozdrawiam

OKI,w niedzielę się wybieram.
Coś pokabinuje,moze cieńszą żyłke zastosuję na przyponie,0,12,a nie 0,14,moze to było przyczyną???
pozdro:)

wszystko zalezy od wielkosci much.....jak lowilem na krotka w zakrzaczonym poligonie to i na 0.18-0.16 dalo rade polowic...ale jak mowa o dlugiej nimfie jest to metoda rzeczywiscie wymagajaca deliktanosci i subtelnosci .....lecz do tej metody i wedzisko musi byc delikatniejsze wybaczajace z poczatku nerwowe zaciecia:)ja uzywam wedki temple fork outffiters 260 w 4 klasie bardzo szybki kijek ale zarazem delikatny w sam raz do tej metody.Pozdrawiam i zycze polamania:)

Witam.
Właśnie wróciłem z nad rzeki
dziś podobnie:( ,widziałem sporo lipasków,jeden taki 40+,i oczywiście ignorowały moje nimfy:blush:
nie mam pojęcia co sie dzieje???
zestaw odchudzony,nimfy mniejsze i nic:(

darek72 napisał:
Witam

Darku, a na suchą próbowałeś?

Pozdrawiam Adrian

Właśnie nie ,za bardzo wiało,a i teren nie bardzo pozwalał
Nie mam jeszcze dobrej wprawy do suchej:blush: w takich warunkach:unsure: