TEMAT: Jaka żyłka na troć/łososia? PODSUMOWANIE

Przy okazji chciłbym zapytac na temat PLECIONKI czy ktoś używał i moze co nie co napisac o plecioce firmy DAIWA przeglądając INFINITY jest juz dosyc długo na rynku ale wyszedł teraz nowy model TURNAMENT i tak sie zastanawiam nad kupnem oczywscie jescze waze losy nad kupnem firmy BERKLEY ale naj[ierw chciałbym "wysłuchac" waszych opini

Ja jesli juz musze,ale to jezeli jest to koniecznosc to uzywam Mikado DinoB)0,32 0,35mm,sa piekielnie mocne no i tyle co do wlasciwosci:lol: dla mnie zylka to zyłka-musi byc swieza;) a co do plecionki to jak dla mnie bomba jesli chodzi o trocie,w zasadzie nie mam spadów a kotwica siedzi zawsze pewnie,gleboko.pozdrawiam i zycze metrowego łososia na Parsecie;)

Luki co do plecionek Berkleya to nie polecam Fireline, szybko się strzępi i po kilku wypadach trzeba odwijać spory kawałek. Jest dobra w opadzie na jeziorko, bo cicha na przelotkach, nad rzeką nie ma to znaczenia. Z tej firmy z czystym sumieniem polecam Whiplasha. 0,17 stosowałem na trocie, później na morze i nic jej nie dolega. Inna sprawa - mocno przegrubiona, za to niewiarygodnie wytrzymała - wszystkie zaczepy na brzegu:)
Łowie na plecionkę już kilka sezonów i wybieram te okrągłe i nieco mniej gładkie. Są wytrzymalsze. Od wiosny do końca sezonu stosowałem Quantum Quatrona 0,17 i może z 5 metrów ubyło.
Co do żyłek przychylam się do opini Wołka. Dodam, że średnice 0,35 są mniej rozciągliwe niż cieńsze żyłki. Przy miękkości strofta (i małej rozciągliwości) i odpowiednio mocnym kiju skutecznie zacina się z większej odległości.
Pozdrawiam
Marcin DJ

Jeśli chodzi o żyłkę to prztestowałem już sporo i te drogie to buble oczywiście nie wszystkie, bywają i takie co są warte swojej ceny, ja osobiście używam żyłki Tarantula Balsaxa chyba. Kosztuje 6 zł a jest piekielnie mocna a do tego elastyczna komfort rzutów niesamowity, średnica oczywiście 0,35 ze względu na liczne zaczepy jakie czychają w Parsęcie. Plecionka Berkley whiplash pro 0,17 poezja gne kotwice aż trzeszczy.

Pozdrawiam Karol

luki3303 napisał:
Używałem, Daiwy Infinity (płaska, strzępiąca się i robiąca "brody") - nie polecam.

Dawniej używałem Dragona Max i Gamakatsu , obecnie chwalę Trabucco-wszystkie kupuję w granicach 0,28 -0,30mm.Plecionka Infinity mi się nie sprawdziła-szybko traci kolor i lubi się splątać-dobra dla karpiarzy-poza tym nie lubię plecionek.

Polecam żyłkę MAX SPECIAL LINE SPIN żyłka jest naprawdę solidna długo zachowuje moc i gładką powierzchnie (nie ściera się zbyt szybko) polecam każdą, grubość 25-30 sprwdza się na troć. A pstrągarzą polecam 18-20 sam stosuje 18 do wklejanki a kto łowi na czułe wklejanki które posiadają mnóstwo małych i drobnych przelotek ten wie że trzeba mieć wtedy cienką i nie ścierającą się żyłkę no i MAX SPECIAL LINE SPIN właśnie taki jest:)


Ps: Do kupienia jest na stronie www.spinn.pl

Poszukaj w necie żyłek firmy P-Line, ja w tym roku przerzuciłem się własnie na tą firmę i nie chce innej żyłki, jest mięka, mało rozciągliwa i nie przegrubiona a do tego praktycznie niewidoczna w wodzie.

pozdrawiam i zycze metrowego łososia na Parsecie;)[/quote]

Grzechu dziękuję za życzenia, ale sreberko 4 kg też chętnie przygarnę, na kij.

Panowie piszcie piszcie, przed rozpoczęciem sezonu pozwolę sobie zrobić małą analizę, zobaczymy może jakaś żyłeczka i średnica, będzie miała większą ilość zwolenników.

Witam. Ja osobiście nie mam nic do zarzucenia żyłce dragona HM, dobra spiningowa żyłka, mocna i co ważne przy obmarazających przelotkach odporna na ścieranie. Jasno niebieski kolor,mięka i mocna na węźle (palomar nigdy mnie nie zawiódł). Głównie łowie na Inie i Redze i średnica 0,30 ma wystarczając moc by radzić sobie z zaczepami, a tym samym zachowujemy troszkę finezji podczas łowienia. Podsumowując dobrej klasy żyłka, za rozsądną cenę.
Pozdrawiam Karol