TEMAT: Dla tych co przeciwko NO KILL i C&R....

Całkowita zgoda .............kilka w roku i dużo większe niż obecny wymiar ochronny!!!!!

stichxx napisał:

Stichxx po co zakładasz post z niewinnym pytaniem o nielubienie C&R jak później celujesz w swoje.
Moim zdaniem ciśniesz ideologię C&R na siłę gdy każdy wie o co chodzi.
Temat-rzeka a ja jestem po stronie rybożerców i się z tym nie kryję.

Ryb w Bałtyku jest mnóstwo, tylko ostatnio wody w naszych rzekach mało i nawet C&R,FBI i nawet GRU nie pomogą tylko deszcz i wichury N, NW, szczęśliwcy wiedzą o czym gadam...
Bez przesady! Świeże sreberko na zimno, z koperkiem i w metodzie gravlax jest kwintesencją naszego sportu...

A ja zabieram wam na zlosc,bo nie toreluje C&R. Polecam Tatar i Lososia w smietanie.

mar22 napisał:
No tak na złość wszystkim i sobie myśle że jesteś jednym z tych co najbardziej psioczą że ryb nie ma że kłusownictwo itp. Łososia jednak musisz "kacz end relisować" na wodach PZW SZczecin. Powodzenia

niestety z przykrością dochodzę do wniosków, że nie umiemy dyskutować (podobnie jak w innych wątkach). Jest tyle samo za jak i przeciw braniu jak i wypuszczaniu ryb, pomijając fakt, że c&r nie jest lekarstwem na całe zło, a ten kto nie stosuje jest taki to a taki....sam rzadko biorę pstrągi (w zeszłym roku 1 sztuka - a złowiłem ich znacznie więcej). Nie będę przytaczał argumentów (jak według miłośników łowienie pewnymi metodami, czy promowanie pewnych zachowań ma się do ustawy o ochronie zwierząt, itp. rzeczy) bo jak widać w toku wymiany zdań, żadne nie są brane pod uwagę. Tym bardziej przeciw stosowaniu c&r. Niemniej (i tu każdy bez wyjątku, czy to osoba stosująca c&r, czy zjadacz) świadomy wędkarz będzie kierował się swoja wiedzą i rozsądkiem, które często powodowane doświadczeniem kierują decyzję na zabieranie lub nie ryb.
ps. W wielu krajach UE wędkarze przerywaja łowienie pstrągów po wyholowanych 4-5 rybach (mówimy tu o c&r)

A ja zabieram wam na zlosc,bo nie toreluje C&R. Polecam Tatar i Lososia w smietanie.

Przy takiej świadomości bardzo szybko w bardzo krótkiej perspektywie, tylko tatar z barana i lin w śmietanie wam zostanie....

sander napisał:

Oj ja tez uwielbiam pstraga ,troc ,lipienia na surowo!!
WSPANIALE SMAKUJĄ!!
Ryb w marketach nie kupuje bo sie brzydze je jeść nie ma to co rózówiutkie ,świeże mięsko na surowo..Mniam,mniam!
P.S.
A możesz napisac co to za metoda przyrzadzenia rybki Gravlax ??
j

hej Panowie nie grajcie na nerwach. Załóżcie kolejny watek o przysmak robionych z ryb i po sprawie.

thornghost napisał:

Myślę, że nie ma co jątrzyć.

To czy ktoś zabiera ryby, czy nie to jego prywatna sprawa, jeśli łowi zgodnie z przepisami.

Jak pisałem już wcześniej, każdy wędkarz łowiący ryby trochę dłużej niż kilka lat, nawet jeśli teraz stosuje całkowite C&R kiedyś zabierał ryby, dlaczego więc tak trudno jest zrozumieć innych wędkarzy, którzy maja w tym temacie odrębne zdanie.

Pyskówki i wzajemne obrażanie z pewnością nie przyczynia się do popularyzowania tej metody i nie najlepiej świadczy o osobach to robiących.

Ja od jakichś 10 lat nie zabieram potokowców, wcześniej brałem, ale nie wszystkie. Nie za bardzo wiedziałem o całym C&R. Po prostu zrobiło się mniej czasu na łowienie i bardziej chciałem mieć co łowić, wiedzieć że ryba tam jest, niż ją zjeść.

Dlatego dziwi mnie zachowanie starszych wędkarzy, którzy z pewnością ryby kiedyś zabierali, które można podsumować "ja się zmieniłem, Ty musisz tak jak ja i jeszcze od razu".

Promujmy postawy, które uważamy za słuszne przez pokazywanie ich w dobrym świetle, a nie obrażanie innych, wg mnie będzie to miało lepszy skutek.

Pozdrawiam
Adrian