Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Kamczatka 2009

Odp:Kamczatka 2009 2009/12/25 20:23 #26097

  • Steril
  • Steril Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Szymon Jankowski
  • Posty: 660
  • Podziękowań: 144
Piter - nie ma nas bez marzen:) opuszczam Was i uciekam dalej popijac brazowy bimber i popalac slodkiego Lowryder'a :) Pozdrowki
...strzącham z popiołem to na co wczoraj kląłem

Odp:Kamczatka 2009 2009/12/25 20:25 #26098

  • Tommy54
  • Tommy54 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 621
  • Podziękowań: 1
A rzeki górskie i linia brzegowa Skandynawii ? Czy ktoś z kolegów tam był i wędkował, lub widział wędkujących ( jakie mieli efekty) ? Przecież to - "rzut beretem" od Polski. Koszt podróży promem - groszowy.

Odp:Kamczatka 2009 2009/12/25 20:47 #26103

  • Kacper
  • Kacper Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 467
  • Podziękowań: 114
Tommy napisał:
A rzeki górskie i linia brzegowa Skandynawii ? Czy ktoś z kolegów tam był i wędkował, lub widział wędkujących ( jakie mieli efekty) ? Przecież to - "rzut beretem" od Polski. Koszt podróży promem - groszowy.

Od lat się tam jeździ...
Np. na Morrum (Szwecja), na płw. Kolski (Rosja).

Odp:Kamczatka 2009 2009/12/25 21:51 #26107

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
,,Kilka lat temu kalkulowałem wyprawę do Mongolii i wynosiło to min 6,5 tys. PLN, teraz już pewnie drożej. Ciągnie mnie również w rejon Bajkału. Kiedyś pojadę......''


Z kalkulowaniem wszelkich wyjazdow proponuje od razu dokladac minimum 50% ceny jaka wychodzi podczas wstepnej ,,pogaduszki przy piwie ''.Rady dla tych ,ktorzy sie przymierzaja pierwszy raz do wyjazdu gdzies tam:
Bilet i przewodnik to jedna bajka , a jak sie zacznie dobierac sprzet, to w pewnym momencie czlowiek przestaje liczyc zeby sie niepotrzebnie nie denerwowac...Na miejscu jakies pamiatki , prezenty , nieprzewidziane wydatki...Relaksujesz sie i myslisz -jestem na wakacjach mam gdzies oszczedzanie i ...Chwila refleksji przychodzi po powrocie :)Ale foty zostaja takie, ze nie jest zal, wiec to jakis niewatpliwy plus:)

Sprzet nie moze nawalic jak sie ktos wybiera do Mongolii na przyklad.Nic ,absolutnie nic nie moze nawalic i ja osobiscie nie odwazylbym sie pojechac bez zdublowania pewnych elementow ekwipunku.Straconego czasu nie da sie kupic, ani wyjazdu wydluzyc o ten czas -przyklad ,pekaja wodery i jak lowic zanim klej wyschnie ?Jeden dzien z bani...Mozna improwizowac , ale ja mowie o efektywnym lowieniu -masz plan i cel, robisz swoje. Pekna znoszone w Polsce buty , jedyna sensowna wedka , albo styrana stara kurtka zacznie cieknac jak sito i co wtedy? Wtedy cala frajda zaczyna sie zamieniac w katorge...W takim miejscu jak Kamczatka czy Mongolia nie podjedziesz do sklepu i nie kupisz czegos co dokonalo niespodziewanie zywota ( albo spodziewanie,tylko ktos liczyl na farta ,ze jeszcze ten wyjazd wytrzyma).Wyjazdy do cywilizowanych krajow to wycieczka skautow i zart, ale ,,w dzicz'' to juz musi byc logistycznie dobrze przemyslana inwestycja...Kasa idzie niesamowicie...
Robiac oszczednosci ryzykujemy, ze spartolimy szanse na zlowienie ryby zycia i za pare oszczedzonych zlotych stresujemy sie, zamiast relaksowac .Takie moje podejscie do tematu i jesli ktos pierwszy raz sie gdzies wybiera, to warto miec to na uwadze.
Zreszta nie jest to tylko moje spostrzezenie , ze z wyjazdu ktory mial kosztowac 2000 dolcow robi sie 4 jak czlowiek dostanie biling z karty ...I zeby to sie na bilingu jeszcze konczylo...

Odp:Kamczatka 2009 2009/12/25 22:35 #26111

  • TOMEK73
  • TOMEK73 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 56
Jak jechałem pierwszy raz do Szwecji sam wyjazd kosztował 2 tyśki a niezbedne dodatki ale bez szaleństw 2.5;)

Odp:Kamczatka 2009 2009/12/25 22:37 #26112

  • Jarek
  • Jarek Avatar
bigos napisał:
Z kalkulowaniem wszelkich wyjazdow proponuje od razu dokladac minimum 50% ceny jaka wychodzi podczas wstepnej ,,pogaduszki przy piwie ''.

he he ja tak miałem :) te 50% to nawet bezpieczny pułap :)
Sprzet nie moze nawalic jak sie ktos wybiera do Mongolii na przyklad.Nic ,absolutnie nic nie moze nawalic i ja osobiscie nie odwazylbym sie pojechac bez zdublowania pewnych elementow ekwipunku.Straconego czasu nie da sie kupic, ani wyjazdu wydluzyc o ten czas -przyklad ,pekaja wodery i jak lowic zanim klej wyschnie ?

he he ja zgubiłem neopreny gdzieś na porośmiętym wysoką trawą stepie i zorientowałem się jak już przejechaliśmy kilka kilometrów :) i zbladłem :ohmy: po śladach samochodu, które ja ledwo w trawie dostrzegałem, szukaliśmy ich na piechotę :) i się udało B) ale portki miałem pełne bo miałem tylko jedną parę...

Jeden dzien z bani...Mozna improwizowac , ale ja mowie o efektywnym lowieniu -masz plan i cel, robisz swoje. Pekna znoszone w Polsce buty , jedyna sensowna wedka , albo styrana stara kurtka zacznie cieknac jak sito i co wtedy?

jak zaciąłem swojego rekordowego Lenoka na suchą w drugim dniu wędkowania (3 tygodniowy wyjazd) i wybierał mi linkę do podkładu a końca jego odjazdu nie było widać jedyne do mi do głowy przyszło to „k...a mam tylko jedną pływającą linkę!”. :)
Kumpel stracił jedyną posiadaną linkę tonącą na pewnym jeziorze - poszła z rybą bo nie wytrzymało "styrane" łączenie z podkładem :)

Każdy element bagażu był zaplanowany z kilku miesięcznym wyprzedzeniem a i tak na dwóch mieliśmy 10 kilo nadbagażu - w Warszawie zaryzykowaliśmy i nadaliśmy bagaż do Ułan Bator bez dopłaty (udało się!!!) ale w Moskwie była nerówa bo nie wiadomo czy bagaż dotarł z nami i czy z nami został zapakowany na kolejny samolot :unsure: Wracając trzeba było te 10 kilo zostawić bo rozmowa z Mongołami na lotnisku w Ułan Bator wydaje mi się totalnym absurdem.

Do dzisiaj żona nie wie ile tak naprawdę wyszło ;)
Ostatnio zmieniany: 2009/12/26 15:24 przez Jarek.

Odp:Kamczatka 2009 2009/12/25 23:07 #26124

  • mack
  • mack Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 59
  • Podziękowań: 2
Sprzet nie moze nawalic jak sie ktos wybiera do Mongolii na przyklad.Nic ,absolutnie nic nie moze nawalic i ja osobiscie nie odwazylbym sie pojechac bez zdublowania pewnych elementow ekwipunku.

Święte słowa Bigos, ja złamałem kij w klasie 8# w 3 dniu spływu pontonami i zostałem z muchóweczką AFTM 6, którą na Kamczatce można się tylko po plecach podrapać. Na szczęście kolega był bardziej przewidujący, miał rezerwę i użyczył mi swojego orvisa (dzieki Darek! :) ). Druga kwestia to wodery - w pierwszym dniu oczywiście zaliczyłem zanurzenie. Gdyby nie drugi kolega (Dzieki Krzysztof! :) ) to miałbym jeden dzień łażenia w mokrych gaciach co w surowym klimacie gdzie do najbliższego lekarza jest godzina lotu helikopterem (a ten przyleci dopiero za 12 dni), przy odrobinie pecha może mieć konsekwencje poważniejsze niż katar. Już wiem że więcej nie rusze się na taką wyprawę bez zdublowanych kijów, podstawowych linek i jak da radę spakować to również dodatkowych gaci...

Odp:Kamczatka 2009 2009/12/26 00:46 #26138

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
Mongolskie przyklady bardzo obrazowe.Dorzuce swoje ,,potwierdzajace'' moje podejscie do sprawy.

Jadac do Mongolii mialem prosty plan-zlowic na muche rybe (tajmienia) ponad 120 cm.Oczywiscie usmieszki byly i sie w sumie nie dziwie.Nie wazne.Wazne jest ,ze musialem sie uzbroic w odpowiednia wedke -klasa 11 jednoreczna bedzie ok,pomyslalem.Wszyscy twierdzili ,ze duzy tajmien ciagnie mocno i byle czym nie dzwigne, o wielkosci przynet nie wspominajac.Wedke (kit) zamowilem w Ameryce odpowiednio wczesnie -tak myslalem :)-a linki ,ktore ponoc mialy pasowac, w Szwajcarii-tez odpowiednio wczesnie :)

Przestroga dla wszystkich -odpowiednio wczesnie to jest max 2-3 miesiace przed wyjazdem, bo pozniej jest sraczka jak ktos gdzies z czyms nawali.U mnie nawalilo jedno i drugie .
Wedke kumpel przywiozl (uzbroil) mi na dzien przed wylotem, bo kit przyszedl oczywiscie na styk! Dziekuje mu z calego serca-Andrzej Nadziejko.Zalozylem linki ,ktore przyszly z 3 dni wczesniej ,na kolowrotek przyslany przez ,,uczciwego sprzedawce'' dzien pozniej...Nie probowalem jak to lata , nie bylo czasu.
I tutaj dziekuje Kuba Standera (Standerus)- ktory, jako zapasowy kij dal mi idetyczny swoj, ale klase nizej 10# Xi2 Sage (zrobiony przez Daniela XRods,swietnie zreszta).W Mongolii zakladam kolowrotek nad rzeka ,dowiazuje muche i po pierwszym rzucie zaczynam sie zastanawiac czy zapomnialem jak sie rzuca, czy jakie licho?
Wedke 11# trzeba bylo przeciazyc o klase-taki kij .Zatem zalozylem linke 11# do standerusowej wedki w 10 klasie i...klasa!Lowienie komfortowe .Zapasowy kij stal sie podstawowym, a podstawowy od biedy zapasem .
Oczywiscie nie bylbym soba gdybym sie nie zabezpieczyl na wypadek wojny nuklearnej -mialem jeszcze 13 stopowy zestaw dwureczny:)Nie wyjalem nawet z pokrowca.Ale komfort psychiczny 100%.

Cos mnie tknelo przed wyjazdem i mowie , Kuba daj mi plywajaca linke do tej Twojej wedki,na wypadek draki.I co ?Oczywiscie draka wystapila -w nocy lowiac na mysz zaczepilem o galaz po drugiej stronie rzeki.Ciemno jak u Murzyna w ..ustach ,to nie trudno.Przypon z fluoru 0,50...Wielki blad .Przy rwaniu zestawu pekla...linka...Dobra rada dla wszytskich -nigdy nie zakladac przyponu powyzej 30 lbs ...:)Gdyby nie linka Kuby zostalbym bez plywajacej ...Oczywiscie mialem 3 inne szpule z cienszym fluorem i lowilem juz pozniej bezpiecznie.

Wodery -zabralem zapasowe Solvkrokeny.Po co ?Zeby sie lepiej czuc.Pierwszy tajmien, taki pod metr, zaczepia mi wolnym hakiem z tandemu o spodnie ,a potem kurtke...Wielkie zwierze, ciezko utrzymac jesli krzywdy nie chce sie mu zrobic.Dwa rozdarcia do klejenia...Bez zapasowych spodni bylbym dzien w plecy...Poczulem sie lepiej:)

Przez pierdole moze sie zawalic wielki wyjazd.A szkoda...Chyba najbardziej szansy na zlowienie marzenia ,bo kasa sie juz przestaje liczyc kiedy czlowiek dotkinie tego, o czym myslal pol zycia...Wtedy sie juz tylko umiechasz i mowisz-zrobiles to porabancu!:)

Takich przykladow kazdy ma pewnie bez liku i cos wyskakuje na kazdym wyjezdzie , ale mysle , ze warto je wypisac ku przestrodze innych i zeby im zycie ulatwic... oraz umilic:)
Wiec wypisujcie!

Ps:Porazka wyjazdu -krem z filtrem slonecznym +50 ,wiadomo, lato w srodkowej Azji.Spoko,drugiego dnia zamarzla woda w butelkach...Z kremem sie niewatpliwie rozpedzilem:):):)Ale mialo byc goraco...Dam chlopakom do Wenezueli:)
Ostatnio zmieniany: 2009/12/26 01:03 przez bigos.

Odp:Kamczatka 2009 2009/12/26 10:09 #26149

  • Tommy54
  • Tommy54 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 621
  • Podziękowań: 1
Kacper napisał:
Od lat się tam jeździ...
Np. na Morrum (Szwecja), na płw. Kolski (Rosja).

Dzięki. Znalazłem Morrum, to ok. 60 km na południe od Karlskrony .
A ile tam kosztuje tani nocleg ?

Odp:Kamczatka 2009 2009/12/26 11:42 #26158

  • TOMEK73
  • TOMEK73 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 56
Wiesz od czego jest wyszukiwarka .Wpisujesz Accomodation Morrum i tyle albo aż tyle.:woohoo:
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.115 seconds