Wiśnia73 napisał:Wszystko zależy od tego, czy dostał się do niego piasek. Jeśli było to na środku zatoki, to sądzę, że nie? Ja po takich wypadkach, zawsze rozbieram "kręcioły", czyszczę (WD-40 lub ropą) i smaruję. Nigdy nie bawię się w serwisy gwarancyjne- szkoda czasu, żeby miesiąc, albo dłużej czekać. Ci co "naprawiają" w serwisach, to tacy sami "specjaliści" jak my(przeważnie)

A czy kolega zna kogoś w Gdyni, kto przesmarowałby mi fachowo dobrym smarem 2 kołowrotki ?
Ja dawniej robiłem to sam, ale na starość łapy i paluchy mi tak pogrubiały, że już nie nadają się do precyzyjnych czynności.