TEMAT: Warsztat, majsterkowicza, woblerki

gruby479 napisał: Stawiam na eRKi, tylko większość tych wobków była podpisywana, a Twoje zapewne nie są.

MariuszP napisał:
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/746Tu trochę jest napisane

Pozdrawiam,GS

Witam , ja po raz pierwszy próbuje okleić woblera srebrna folia, z wyciśniętymi łuskami.na ostatnim zdjeciu jest odcisnieta fakturka łuski, czy nie jest za rzadka i czy widzicie jakaś roznice we wzorze. wzorki maja 7 cm. Pozdrawiam

faktura ciekawa jak się domyślam folia z masła i odciśnieta siatka może sięi myle((

bertold12 napisał: folia ale nie z masła a z wieczka opakowań art, mleczarskich tzw. platynki.

No niestety kolego nie zgodzę się z Tobą. Choć artykuł sprzed 3 lat to temat nadal aktualny. Kiedyś koledzy zarazili mnie robieniem wobków. Robili rocznie po 300-400 i tylko dla siebie. Wiele z nich dostałem. Niestety nie mogę powiedzieć o nich dobrego słowa. Sami łowili na te wobki z sukcesami. Być może dostałem te, które im nie pasowały, lub po prostu były słabe. Ja osobiście zrobiłem około 50 wobków. Z czego 3 mi wyszły. Ale jak? wszystko co znalazło się koło tych woblerów to w nie waliło. Mój rekord pstrąga wyszedł na mój wobler. Więc uważam że jeżeli Morele robione są z pasją, to są więcej warte od seryjnych "gówien". Nawet jeśli dużo więcej kosztują a ich strata boli bardziej. Seryjne wobki przechodzą wielokrotnie obok ryb, które wobec nich są obojętne. Nie mogę powiedzieć że to kwestia dnia, nie. Za każdym razem, kiedy używałem swoje killery, zawsze było dużo ryb. Nie patrzę na księżyc, wiatry, temperatury. Jadę wtedy kiedy mogę lub chcę. Moim zdaniem kupujcie Morele jeśli są sprawdzone, kupujcie woblery ręcznie robione o ile wiecie że są sprawdzone i działają. A co do powtarzalności wobków seryjnych, to jest to bujda. Może to się sprawdza w 60%. 5 lat temu kupiony salmo Tiny jest bardzo skuteczny, a kupiony 3 lata temu, leży w pudełku bo wogóle nie dorasta temu starszemu do pięt. Czyli tak jak w ręcznej robocie. Tylko że hendmajdofcy robią to z większą pasją. Pozdrawiam

Witam wszystkich dłubaczy chciał bym zabrać się za odlewanie woblerów z pianki i mam małe pytanie odnośnie wykonania form z żywicy, jaką konkretnie żywicę i jaki utwardzacz użyć do wykonania formy? Nada się żywica "pierwsza z brzegu" czy polecacie jakąś konkretną? Przejrzałem trochę poradników jak zrobić formę na forach wędkarskich i modelarskich ale niestety nigdzie nie znalazłem żadnych konkretnych informacji jakich specyfików najlepiej użyć

witaj tu masz wszystko potrzebne do zrobienia form z żywicy.Przeczytaj te artykuly.
jerkbait.pl/page/index.php/index.html/_/...-model-wzorcowy-r142
jerkbait.pl/page/index.php/index.html/_/...nanie-formy-zyw-r157
pozdrawiam.

Fishunter artykuły które podałeś były jednymi z pierwszych jakie znalazłem, fajnie wszystko opisane tylko nie ma tam odpowiedzi na moje pytanie z poprzedniego postu jakiej konkretnie żywicy, utwardzacza i innych chemikaliów najlepiej użyć do zrobienia formy . Jak się spojrzy na ofertę pierwszego lepszego sklepu chemicznego to tego wszystkiego do wyboru jest mnóstwo i jak się domyślam nie każdy rodzaj żywicy będzie się nadawał, stąd moje pytanie o konkretną, sprawdzoną żywice i całą resztę.

a czemu szukasz żywicy???? formy z żywicy są kłopotliwe bo jeżeli nie masz powtarzalnych drucików to można w sumie zapomnieć o takiej foremce z twardej żywicy

tu masz moim zdaniem materiał idealny na formę

dośc miękki ale nie tak bardzo jak silikony

www.chester-lodz.pl/produkty/elastomery.html

swego czasu kożystałem z żywic chester molekular
( zdjęcia na początku tego wątku )