TEMAT: DOBRZYCA I PIŁAWA ŁOWISKO POŁĄCZONE

Witam serdecznie,
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tego nowo powstałego łowiska? Inincjatywa fajna ale jak to się ma w praktyce? Czy rzeka jest chroniona? Czy warto tam jechać? Jak łowisko ma się w stosunku do Łupawy.
Za wszelkie informacje kolgów praktyków, którzy mieli okazję łowić na nowym odcinku będę bardzo wdzięczny. Gotowy jestem wesprzeć materialnie tego typu przedsięwzięcie w moim zasięgu geograficznym od Bydggoszczy.

Pozdrawiam,
Maciej

Znam to łowisko od bardzo dawna ale od kilku lat tam nie byłem , nie sadzę też żeby cokolwiek się tam w niezbyt bogatym pogłowiu ryb zmieniło bo od powstania łowiska specjalnego minęło zbyt mało czasu.

Łowiskiem opiekuje się klub przyjaciół połączonych
www.klubpp.eu/
Pieniądze ze sprzedaży licencji + opłaty członków klubu mają być wykorzystane na zarybianie. Z informacji jakie posiadam, to licencji za dużo się nie sprzedało - głównie łowią tam członkowie klubu. Ścieżki nie są mocno podeptane i tak jak mówił mi jeden z kolegów łowiący na tym odcinku - woda odpoczywa. Fama o zakazie zabierania rybek rozeszła się w okolicy i presja znacznie zmalała. Pomysł jest, kilku ludzi coś chce zrobić. Może się uda. No ale jak to w naszym pięknym kraju bywa PZW Piła nie ułatwia. Podania o licencje SSR dla członków klubu czekają już rok - i cisza. Powiedzieli też że skoro odcinek "zarabia" na siebie to nie dadzą rybki z operatu na zarybienie. Jak ktoś ma możliwość wsparcia finansowego to dane są na stronie klubu.
Pozdrawiam i zapraszam nad wodę.
Tomek.

Dziękuję Ci Tomku za konkrety.

Faktycznie PZW nie lubi takich inicjatyw bo wtedy okazuje się jak mało robią i jak wiele można zrobić. Bez odpowiedniej ochrony rybki się nie uchowają. Tak czy innaczej jutro jadę razem z kolegą sprawdzić co tam słychać.

Pozdrawiam,
Maciej

Temat ten jest juz na FORS-ie:
www.fors.com.pl/20-off-topic-luzne-rozmo...ni-wedkarze-pzw-pila

Pomimo,ze nie mam nic przeciw róznym działaniom majacym w zamysle zwiekszenie poglowia ryb szlachetnych ,to tworzenie swoistej komercji w PZW poprzez "wyciaganie" z kazdej rejonu potencjalnie najciekawszych odcinkow i dpuszczajac później mozliwośc połowow na nich tylko za ekstra opłatą-uważam za bardzo niebezpieczny i szkodliwy precedens.
Takie działania akurat znam dobrze i wiem jaki bedzie ich finał.
Dlatego nie dziwi mnie oburzeniu wielu wędkarzy ,ktorzy placac sporo za mozliwośc połowu ryb szlachetnych -sa dodaktowo zmuszani do kolejnych dublujacych opłat.

Może i masz trochę racji lorenc. Dla mnie każda dodatkowa kasa za łowienie rybek to problem ale z drugiej strony takie czasy. Wszystkie OS powstają na rzekach ogólnodostępnych - i wybiera się potencjalnie najbardziej atrakcyjny dla wędkarzy odcinek. Tak jest i z "połączonymi". Piękne tereny i łowisko gdzie można spokojnie łowić na muchę jak i spining. Esencja pomorskiej wody pstrągowo - lipieniowej. Dorzecze Gwdy jest duże a taki odcinek skupiający dwie spore rzeki tego dorzecza, jeżeli rybki mogły by tam w spokoju rosnąć i nabierać sił, mógł by wyjść na dobre. Przecież pstrągi i lipienie idą na tarło w górę rzeki. Większe okazy też się z czasem "nie pomieszczą" w jednym miejscu i zaczną wędrować po całym dorzeczu. Z tego co wiem 100 razy lepiej mieć rybki z naturalnego tarła niż z zarybiania. Więc reasumując - teoretycznie - jeżeli rybki przez kilka lat spokojnie sobie będą rosły i największe okazy będą się tarły w dorzeczu powodując wzrost jakości narybku a z czasem zwiększy się liczba dużych zdrowych ryb na innych odcinkach Gwdy, Piławy czy Dobrzycy to chyba warto poświęcić te kilka metrów rzeki. Zwłaszcza, że naprawdę jest gdzie łowić. Nie zgodzę się więc że jest to szkodliwy precedens. Ale to moje zdanie. Pozdrawiam.

lorenc,

Jaką kwotę masz na myśli pisząc sporo ?

salmospinn napisał: zdaje się, że całe... 20 zł...
Co przykre i zupełnie niezrozumiałe (...) znaczna część wędkarzy z Piły, i najczęśćciej takich, którzy na połączonych łowili bardzo rzadko lub wcale (więc teoretycznie powinni mieć omawiany problem w głębokim poważaniu) wyraża swoje święte oburzenie z powodu powstania tego odcinka. Bo skoro nie można nic zberetować to pieniążki za licencje się nie zwrócą - starczy im tylko taka abstrakcyjna mozliwość, bo wcześniej na połączonych zjawiali sie raz na 2 lata. Takich i podobnych opini wysłuchałem już naście... I jak przy takiej mentalności ma się cokolwiek na dobre zmienic

Kiedyś na tych wodach lipienie powyżej 50-ciu podobno nie były rzadkością...........a pstrągi powyżej 40-stu sam łowiłem bez problemów.
Chłopaki warto o tę wodę walczyć wszelkimi sposobami , potencjał jest ogromny!!!!!!!!!!
Prezes.

zino napisał:
Z migracjami ryb w tym rewirze raczej słaby numer. ,,Ozaporowane'' dokoła. Ale to akurat zaleta pod kątem inicjatywy jaka została podjęta. Jeśli idea łowiska upadnie, to świeć Panie nad Okręgiem Nadnoteckim...Będzie całkowita degeneracja i brak jakiejkolwiek wizji przyszłości....Pech chciał, że fantastyczne wody pstrągowe przypadły okręgowi, którego członkami są w większości ludzie ,,bierni ale wierni'', a w regionie bieda piszczy...Wiem co mówię, bo się tam wychowałem...To nie jest łatwy region do zreformowania i przekonania ludzi do zachowań sprzecznych z ich naturą...

Szacun dla chłopaków którzy ruszyli tyłki i nie czekali na cud. Ta rzeka ledwo sapała od dobrych 20 lat. Należą jej się teraz wakacje...Pierwszy krok we właściwą stronę został zrobiony. Dorzecze Gwdy jest duże i ma ogromny potencjał wędkarski, ale to skomplikowany temat. Dobrze, ze ten jeden mały kroczek we właściwym kierunku został zrobiony.
Pozdro,
Bigos