Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: MEW - artykuł we "Wprost"

Odp:MEW - artykuł we "Wprost" 2009/06/30 10:16 #16626

  • Zet
  • Zet Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 143
  • Podziękowań: 43
Szanowny P.Latecki!

Jestem tzw. budowlańcem, więc teoretycznie powinienem być bardzo zainteresowany w prowadzeniu nowych inwestycji budowlanych w naszym kraju. Jestem również wędkarzem i osobą interesującą się sprawami ekologii. Kilkanaście lat temu byłem zagorzałym zwolennikiem elektrowni wodnych (wpływ środków masowego przekazu w naszym kraju - tzw. czysta energia a dodatkowo moja mama jest energetykiem i przedstawiała swój punkt widzenia) i ogólnie energii odnawialnej, potem w wyniku przeczytania kilku opracowań naukowych ewoluowałem.

Myślę, że najlepiej będzie jak polecę Panu dwie pozycje, po zapoznaniu z którymi może zobaczy Pan o co nam chodzi, o jakich procesach mówimy i jak patrzymy się na problematykę ilości i jakości ryb w naszych rzekach. Obie pozycje są autorstwa pracownika IOP PAN w Krakowie, pana dr Żurka:

www.iop.krakow.pl/files%5CPROFILE%5CRoma...ek_GospWodna_cz2.pdf

files.iop.krakow.pl/listminsrod/Mity%20i%20procesy.doc

Myślę, że po przeczytaniu tych tekstów z częścią argumentów tam zawartych trudno będzie się Panu nie zgodzić.

Problem złego stanu sieci przesyłowych w Polsce to zupełnie inna sprawa i tylko jedna rzecz - czy może to być usprawiedliwieniem zabijania rzek w naszym kraju? Może jednak należy zmodernizować sieci energetyczne?

Gdy słyszę o ekologicznych produktach, to zawsze interesuje mnie zestawienie tzw. szarej energii (o ile pamiętam nazwę), czyli energii jaka musiała być wydatkowana do wytworzenia tego produktu. Również jest to ważne przy utylizacji zużytego produktu. Dla mnie takim produktem będzie też i zapora wodna, która skumuluje osady (m. in. siarkowodór) i po owinięciu w ładny papier z napisem "produkt ekologiczny" zostanie podarowana naszym dzieciom i wnukom...

Pozdrawiam,
Zet.
Ostatnio zmieniany: 2009/06/30 10:22 przez Zet.

Odp:MEW - artykuł we 2009/06/30 11:21 #16627

  • pstruch
  • pstruch Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • salmo trutta posnaniensis
  • Posty: 122
  • Podziękowań: 5
P.Lantecki napisał:

Bardzo interesujące są dla mnie argumenty o zakłócaniu procesów fluwialnych. A zwłaszcza 'związane z tym opadanie wód gruntowych.

Witam,
pozwolę sobie zacytować fragment opracowania dr Żurka:

"Od dawna wiadomo, że każda rzeka w swoim górnym biegu silnie eroduje zbocza i dno, w biegu środkowym transportuje a w biegu dolnym deponuje wyerodowany materiał. Z niewytłumaczalnych na gruncie wiedzy merytorycznej powodów, próbujemy walczyć z tymi naturalnymi procesami zamiast współżyć dla naszego i natury pożytku. Z jednej strony irracjonalnie chcemy pozbawić rzekę materiału erozyjnego (rys. Xa) a z drugiej strony w innym miejscu pilnie tego materiału potrzebujemy (rys. xb). W Renie na alimentację rzeki przeznacza się 6 000 ton żwirów dziennie. W Polsce zapomniano o takim skompensowaniu strat wyrządzonych środowisku. Kilka przykładowych skutków: w XX wieku dna rzek obniżyły się w Sole w Oświęcimiu 2.0m, Skawie w Wadowicach 2.5m, Rabie w Gdowie 3.0, w Dunajcu w Żabnie (dolny bieg) 2.5, w Dunajcu w Czchowie 1.0, w Wisłoku w Brzeźnicy 3.0 m, w Wiśle poniżej Włocławka ok. 3.5 m. Powyżej Krakowa zakończono budowę 80 kilometrowego odcinka Drogi Wodnej Górnej Wisły. Powstało 6 stopni wodnych, które zlikwidowały 35 metrów spadku rzeki. Tym samym zlikwidowały lotyczne siedliska ryb reofilnych. Zapory skutecznie odcięły tarliska na Sole, Skawie i mniejszych dopływach. Przy okazji wezbrań rzeka niesie jeszcze trochę żwirów i piasku, które są skwapliwie eksploatowane z koryta rzeki i sprzedawane (rys. ). Tymczasem poniżej ostatniego stopnia w Przewozie tych żwirów brakuje. Skutek do przewidzenia: erozja wgłębna. Dalsze konsekwencje: obniżenie poziomu wód w aluwiach. Dalsze konsekwencje: usychanie dębów w Puszczy Niepołomickiej. Powolna zagłada obszaru Natura 2000. Działania kompensujące? - brak. Pytania retoryczne:, kto pozytywnie ocenił te inwestycje? Kto teraz zapłaci za działania rekompensujące straty środowiskowe? Czy te przykłady uczą decydentów? Odpowiedz zawarta w projekcie Planów Gospodarowania Wodami (KZGW) brzmi: nie. "

Zapraszam, do całości lektury pod linkiem podanym przez Zet'a
Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Wełny www.tprw.pl

Odp:MEW - artykuł we "Wprost" 2009/06/30 11:47 #16628

  • garnela
  • garnela Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 622
  • Podziękowań: 1102
Panie P.Latecki
Proszę się nie powoływać na pozytywne przykłady z dorzecza Słupi. Słupi która przez zapory została zmieniona jak rzadna inna rzeka w Polsce
(odcięcie ponad 20km biegu rzeki i puszczenie rzeki w kanale betonowo -ziemnym i w podziemnej rurze). Żadne piętrzenie będące w zarządzie spółki Enwod nie posiada przepławki (nie tylko na Słupi ale na wszystkich pozostałych obiektach a jest ich kilkanaście). Nakazy administracyjne budowy przepławek są paraliżowane przez rozwlekanie w nieskończoność procedur administracyjnych - patrz przykład piętrzenie Krzynia, gdzie właściciel Enwod nie chce się zgodzić na budowę przepławki szczelinowej i zgodził się wybudować ostatnią w Europie przepławkę komorową i nic go nie obchodzi że przy piętrzeniu 9m nie przejdzie tam żadna ryba. Dlatego od 4 lat pisze odwołania łącznie z NSA i jest szczęśliwy z paraliżu polskich postępowań administracyjnych.
Dopływ Słupi Kamienica gdzie właściciel MEW osuszył koryto rzeki puszczając całą wode kanałem derywacyjnym przy tym nie wywiązał się z nakazu budowy przepławki, po rozprawie wodnoprawnej zobowiązał się do wykonania w ciągu roku przepławki, minęły już dwa lata i przepławki nie ma.
Inny dopływ Skotawa, gdzie brak przepławki na MEW powoduje coroczną rzeź troci zgromadzonej pod turbiną w Skarszewach. Ta biała enegia spływa krwią (dosłownie) mielonych w turbinach spływających smoltów i węgorzy (patrz badania robione w dorzeczu Słupi).
Nie mogę spokojnie słuchać o trosce właścicieli MEW o środowisko - ich troska przejawia się tylko w koszeniu wałów, wyciąganiu powalonych drzew z koryta i pogłębianiu cofek.
Artur Wysocki

Odp:MEW - artykuł we 2009/06/30 16:57 #16634

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
P.Lantecki napisał:
Niestety nie mogę zaprzeczyć, że także w naszej społeczności potrafią znaleźć się 'czarne owce' i występowały przypadki naruszenia przepływów minimalnych, choć z moich informacji jest to sytuacja sporadyczna. Staramy się je wyłapywać i piętnować. Jeśli masz takie dane - prześlij proszę. Całkowicie się zgadzam, powinny być surowo karane.

Obawiam się, że nie mogę podzielić Pana poglądu, że są to sytuacje sporadyczne. Szybko w pamięci przebiegam MEW-ki, które widziałem w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, w różnych regionach Polski. Naruszony przepływ minimalny widać było w 100% przypadków, brak przepławek w około 40%. Już nie wspominając o takich cudach inżynierii wodnej, jak ten wał kierujący praktycznie całą wodę na turbiny elektrowni:



Mam poważne obawy, że swoją opinię o sporadyczności takich działań czerpie Pan jedynie z oficjalnych publikacji i raportów. Polecam spacery brzegami naszych rzek, mocno się otwierają wówczas oczy. Między innymi można zobaczyć takie oto dziwo:



Wyjaśniam - w miejscu, gdzie stoi kolega, jakieś 4 godziny wcześniej wody było około 60 cm więcej. MEW-ka zbudowana kilka kilometrów wyżej zamknęła całkowicie przepływ piętrząc wodę na wieczorną produkcję energii. Mam takich zdjęć mnóstwo, fotografuję każdą napotkaną MEW-kę. Nie pamiętam ani jednego przypadku, w którym nie można było się do czegoś przyczepić, a mówię tylko o naprawdę grubych sprawach. Przykro mi to powiedzieć, ale wygląda mi na to, że Pana tezy o zbawiennym wpływie MEW na środowisko wynikają z jednej z dwóch rzeczy: albo jest to celowa prowokacja, albo najwyraźniej jest Pan niedoinformowany.

Odp:MEW - artykuł we 2009/06/30 17:30 #16635

  • Wiśnia73
  • Wiśnia73 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1182
  • Podziękowań: 46
Wiadomo tylko jedno- "Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ...". Nie przyklejałbym tu wielkich ideologii, do artykułu z "Wprost". Wg. mnie jest to tylko notatka propagandowa, mająca wytłumaczyć ludziom jakie to proekologiczne zabiegi na naszych rzekach są teraz wykonywane i ile dobra przynoszą.- Ciekawe tylko komu?
Wodom cześć !!!- Tego się trzymajmy
Pozdrawiam
Wojtek "Wiśnia"
BAŁT

Odp:MEW - artykuł we "Wprost" 2009/06/30 18:19 #16636

  • Maras
  • Maras Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 503
  • Podziękowań: 46
Jak na moje to MEW-ki są tylko częścią zbiornika retencyjnego który jak wiadomo służy do ... wyłapywania nadchodzącej fali powodziowej (ostatnio temat na topie we wszystkich wiadomościach). Elektrownia to tylko na dokładkę no bo skoro jest zbiornik to dlaczego go nie wykorzystać w bardziej pożyteczny sposób produkując " czystą ekologicznie energię"
Sprawę ekosystemu , zmian w środowisku i innych o których statystyczny Kowalski nie ma czasami zielonego pojęcia ,traktuje się jako zło konieczne i jako zło konieczne marginalizuje bo nikt się nie liczy z PZW jako głównym dzierżawcą wody. Dlaczego? Myślę że jeśli już PZW zadziała to tylko tak pro forma -wtedy kiedy jest zdecydowanie za późno- nie ma sensu wychylać dupska z ciepłego stołeczka.
Ot takie moje naprędkie przemyślenia

Odp:MEW - artykuł we "Wprost" 2009/06/30 21:15 #16637

  • kitokno
  • kitokno Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 216
  • Podziękowań: 3
Jest poważniejszy problem niż nieodpowiedzialny atykulik w jakiejś gazecie. Otóż w dniu dzisiejszym w tv Superstacja był wywiad z min .środowiska ,do którego prof. ŻUREK wysyłał list z naszym poparciem.Przez cały wywiad przewijały się zachwyty ministra co do tzw."małej retencji"- jest jej wielkim etuzjastą i przypuszczam ,że żadne argumenty prof.Żurka ani też nasza pomoc tego nie nie zmienią.Wywiad skończył się o 21 - jestem załamany bo szanowny minister proponuje budowę małych zbiorników na każdym większym strumyku ,któremu czasem zdarzyło sie wylać i podtopić czyjąś daczę.Najgorsze jest to ,że pieniądze i pomoc w budowie tych potworków zapewnia właśnie jego ministerstwo - wszelkie większe budowle wodne nie leżą w jego gestii.
Ostatnio zmieniany: 2009/06/30 21:19 przez kitokno.

Odp:MEW - artykuł we "Wprost" 2009/07/01 07:47 #16645

  • Zet
  • Zet Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 143
  • Podziękowań: 43
Więc nie pozostaje nam nic innego jak tylko wiara w kryzys gospodarczy. Pusta kasa = zero dopłat do tego typu inwestycji. Szkoda słów...

Odp:MEW - artykuł we "Wprost" 2009/07/01 09:34 #16648

  • Paweł82
  • Paweł82 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 61
  • Podziękowań: 27
Witam.
Zgadzam się całkowicie z kolegami, którzy wcześniej Panu odpowiedzieli, a poza tym…
Mi też się nie chce wierzyć w Pana niewiedzę. Chociaż jak się czyta Pana tekst, to można odnieść wrażenie, że przyleciał Pan z innej planety, przeczytał jedną broszurkę o „czystej” energii (wydaną przez lobby MEW) i robi Pan z siebie specjalistę, a przynajmniej się wymądrza. Ale wygląda mi raczej na to, że stosuje Pan jakąś prowokację, bo Pana argumenty mają co najmniej wątłe podstawy, są oderwane od rzeczywistości i krótko mówiąc nie trzymają się k... Dowodem na „nieczystą grę” może być chociażby kultura Pana wypowiedzi i niepospolity język.
Tym spokojnym i podniosłym tonem próbuje Pan nam wmówić, że białe jest czarne, a właściwie odwrotnie, że czarne jest białe.
Coś tu jest więc nie tak! Może nam Pan to wyjaśnić?... Może nam Pan sprecyzować, jaki jest cel nadrzędny Pana wystąpienia na tym forum? Ja też jestem za merytorycznym dialogiem, a nawet kłótnią na argumenty, ale żeby osiągnąć jakiś efekt końcowy, argumenty obu stron powinny być choć częściowo zbieżne. A w tym przypadku…

Mam wrażenie, że pisał Pan swoje posty w trybie „urzędowym”, czyli po prostu zza biurka, bez znajomości realiów z tzw. „terenu”. Zapraszamy nad Regę, Parsętę, Wieprzę, Słupię, Łupawę, Inę, Wołczenicę, czy Gowienicę i ich dopływy. Na pewno drastycznie zweryfikuje Pan swój pogląd w przedmiotowej kwestii… A okres letni jest do tego najlepszym czasem.

Osobiście, w miarę dobrze znam co najmniej kilkunastu właścicieli MEW z terenu środkowego i zachodniego Pomorza (a pobieżnie kilkudziesięciu) i zaręczam Panu, że w tej grupie jest niestety tylko jedna osoba w miarę świadoma ekologicznie, przestrzegająca przepisów prawa i co ważniejsze - wrażliwa na piękno naszej przyrody. Związku z tym osoba ta chętnie współpracuje z organami administracji i innymi użytkownikami rzeki, w tym z wędkarzami. A co Pan powie na fakt, iż wiele budowli piętrzacych sprzężonych z MEW nie jest wogóle udrożniona i nie ma ma przepławek,a ich właściciele rękami i nogami zapierają się przed zmianą takiego stanu rzeczy?

Tak więc „czarne owce”, o których Pan pisze, stanowią w realnym (Polskim) świecie zdecydowaną większość w „stadzie” właścicieli MEW.

Pozdrawiam

Odp:MEW - artykuł we "Wprost" 2009/07/01 12:58 #16651

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
Szanowni Koledzy, i oponencie.
Analiza "za i przeciw", jest zdecydowanie niepełna, zwłaszcza po stronie "przeciw". Nie można pomijać w szacunkach ekonomicznych kosztów wymaganych obecnie w UE, a więc: rozbiórki zapory, utylizacji osadów, karmienia rzeki itp., które na dzień dzisiejszy są skrzętnie pomijane, ponieważ istotnie zmieniają obraz opłacalności przedsięwzięcia. Do tego dojdzie niebawem wymierny koszt przyrodniczy, bowiem nasz kraj, w ramach zapisów wspólnotowych, jest zobowiązany wycenić swe zasoby naturalne. Już dziś mogę się założyć, że porównanie wartości produkowanej we Włocławku energii jest zdecydowanie niższy od wartości utraconych stad łososia i troci wiślanej. A gdzie koszty wyginięcia około 30% gatunków organizmów wodnych, głównie za sprawą zabudowy rzek. Pan Lantecki pisze o znikomej szkodliwości MEW. Otóż szanowny Panie, zabudowa małych cieków jest najbardziej szkodliwa, bowiem niszczy bazę tarłową znakomitej większości rodzimych gatunków ryb i krągłoustych, oraz siedlisko węgorza. Przeżywalność narybku na ciekach n-tego rzędu sięga 30%. gdy ta sama w rzekach głównych, na którą skazują tarlaki wasze MEW, to ledwie 0.5 %. Zabudowa MEW praktycznie likwiduje naturalne stada, a opieranie się tylko na sztucznych zarybieniach nieuchronnie prowadzi do zubożenia i w końcu wyniszczenia populacji tarłowych. Do tego dochodzi wyniszczenie siedlisk organizmów będących podstawa istnienia większości ryb reofilnych, jak jętki, chruściki i widelnice, które nie znajdują dla siebie miejsc bytowania w ciekach pociętych zaporami na największych spadkach, a są tak ważne dla istnienia ryb w naszych rzekach, jak łososie dla amerykańskich, czy kamczackich niedźwiedzi.
Jeśli chce Pan nas przekonać, to najpierw musi Pan po pierwsze: zrozumieć przyrodę, po drugie udowodnić, że Państwa cele są ważniejsze od naszych. Naszym nadrzędnym celem jest pozostawienie następnym pokoleniom warunków do życia w zdrowym środowisku. Jednym z jego najistotniejszych elementów jest woda!!! Czysta i żywa.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.102 seconds