TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Ok.10% troci które najprawdopodobniej odbyło rok wcześniej NATURALNE tarło czyni to w istniejących warunkach po raz 2-gi. Warto też przyjąć do wiadomosci że na skutek różnych przyczyn w dorzeczu Prasęty skasowano lokalną adaptację tego gatunku. No więc na dzień dzisiejszy gdyby przestać w ogóle zarybiać te ryby same się nie utrzymają. Udraznianie dorzeczy, sztuczne tarliska a w dalszej perspektywie zmiana polityki dotyczącej zarządzania populacjami ryb także wedrownych to działania pożądane. Tyle, że trzeba było o nich pomysleć wówczas gdy istniały jeszcze lokalne adaptacje tego i niektorych innych gatunków też.

Jak ktoś trzyma niedojrzałe tarlaki całymi tygodniami a nawet miesiącami to niestety tak to wyglądą. Jeżeli dobrze się to zgra w czasie to ryby można wytrzeć bezpośrednio nad rzeką bez zbędnych manipulacji tylko trzeba do tego przygotować i zebrać odpowiednią ekipę. Przerabiałem ten temat całkiem dogłębnie w tym roku i ryby wracały do wody w przyzwoitej kondycji.

Jako fachowiec z całą pewnością masz rację. Ale powiem Tobie tak: jak się jest użytkownikiem rybackim i ma się zobowiązania to trzeba jakoś pozyskać odpowiednią ilość materiałów płciowych od tarlaków. Bo jak się tego nie zrobi to można utracić obwód rybacki na skutek nie wywiązania się z zobowiązań. Nie wiem dlaczego wielu nie chce tego uparcie zrozumieć?

Byłem dziś na rekonesansie nad pewnym ciekiem. Zorientowani wiedzą gdzie. Na odcinku około 2 km naliczylem około 20 gniazd. Od małych pstragowych kopczykow po ponad 1.5 m kopce. Ryb juz nie widać sladow ludzi też. Pozdrawiam

Nie wiem czy syszałeś Kaszub o projekcie Seatrout Fyn. W latach 60-70 poprzedniego wieku nie było praktycznie troci na Fynie. Populacja ta prawie wyginęła za sprawą działalności człowieka. Poczytaj sobie co zrobili Duńczycy przez te wszystkie lata i do czego doszli.

en.seatrout.dk/wp-content/uploads/sites/...ine_brochure_ENG.pdf

Dzięki ale niestety szczerze mówiąc nie mam czasu tlumaczyc i czytać wszystkiego. Natomiast warto zdawać sobie sprawę jakie są konsekwencje związane z utratą lokalnych adaptacji danego gatunku. Nie wszystko jako hobbysta jestem w stanie dokładnie zrozumieć, natomiast świetnie zdaja sobie z tego sprawę specjaliści badający genetyke populacyjną, wpływ doboru naturalnego na zdolności adaptacyjne danej populacji itp. rzeczy. Tak jak już kiedyś pisałem sam fakt, że widzi się kopce tarlowe wcale nie świadczy o efektywnosci naturalnego tarla, zwlaszcza w sytuacji gdy praktycznie lokalnych adaptacji troci wedrownych w danym dorzeczu juz nie ma. Jednym zdaniem: jest b. źle, na szczęście nie wszyscy zdają sobie sprawę jak źle, a co można było popsuć to już popsuto, przy czym nie zauważam żadnych głębszych refleksji z tego faktu wynikajacych. Ciemność widzę, ciemność...

Powtórzę jeszcze raz, wieloletnie badania monitoringu narybku z tarła naturalnego troci ponad wszelką wątpliwość stwierdzają, że tarło jest skuteczne. Gdyby nie tarło to w tym roku nie byłoby w Słupi żadnego tarlaka.

To że tarlo może być skuteczne nie swiadczy jeszcze o skali skutecznosci, zwłaszcza w sytuacji gdy praktycznie w danym dorzeczu nie ma już LOKALNEJ ADAPTACJI populacji troci wedrownej. Z badań doc. Wenne wynika, że Słupia jako jedyna różni się pod tym względem w porównaniu z Wislą i innymi (niż Slupia) rzekami pomorskimi. No przecież już o tym pisałem w innym wątku.

Cyt: "No przecież już o tym pisałem w innym wątku. "
no własnie nie zamulajcie już może tego tematu.

Kolego Kaszub nie wiem w których latach były prowadzone badania na temat powtórnego powrotu troci na drugie tarło ale analizując badania z ostatnich lat i programy które zostały wdrożone na Inie mam poważne wątpliwości odnośnie rzetelności tych badań.Wszystko działa na zasadzie kreowania sukcesu i pilnuje się tylko zgodności badań z założonymi celami-czyli mamy kasę kręcimy tak aby jej nie stracić i na przyszłość ciągnąć dalej.Zgadzam się z Tobą że sytuacja ryb łososiowatych w naszym kraju jest tragiczna i w niedalekim czasie jak załatwimy już ostatnie trocie i łososie następne pokolenia naszych włodarzy odpowiedzialnych za gospodarkę ryb łososiowatych będzie zarybiać Bałtyk pstrągiem tęczowym i powstaną następne badania które odtrąbią sukces.Mimo to działania na Parsęcie związane z pozyskaniem troci do sztucznego tarła i ich wypuszczanie są moim zdaniem potrzebne i wprowadzają nową jakość w gospodarce trociowej.Jakie będą tego efekty trudno oszacować ze wzg. na brak oznakowania wypuszczonych ryb,mam nadzieje że w przyszłości to zostanie naprawione..Bardzo też podoba się przejrzystość w sprawie zarybień na Parsęcię wiadomo gdzie ,ile, każdy może w tym uczestniczyć,porównajmy to z innymi gospodarzami którzy robią z tego wielką tajemnicę......