TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Kto jest bliżej koryta może wie kto wziął Wieprzę?

Zawsze wydawało mi się, że zadeklarowana kwota to nakłady, w ogólnym tego słowa znaczeniu, na dzierżawiony akwen, również na ochronę jego zasobów.
Niestety, okazało się, że za ochronę wód nie przydziela się punktów w ocenie oferty na użytkowanie obwodów rybackich, a o zwycięstwie w ogromnej większości przypadków decyduje zadeklarowana kwota zarybieniowa, często wywindowana do granic absurdu.

wędkomaniak napisał:
Nie pomyślałeś, że na wielkość i kształt kwoty zarybieniowej mogą się składać również zarybienia gatunkami innymi niż łososiowate.

wielu z nas chciało mieć "Morrum"w Polsce......to będziemy mieli..tam również "gminy' użytkują rzekę (chyba)......tylko niewielu teraz będzie stać na łowienie w Parsęcie...ale cóż..zobaczymy....

Wyłanianie użytkownika rybackiego w konkursie ofert w którym o zwycięstwie decyduje kwota zarybieniowa jakkolwiek oparte na obowiązującym prawie, to z fachowego pkt-u widzenia działanie niezrozumiałe i moim zdaniem wyjątkowo szkodliwe. Ilość materiału zarybieniowego dla danego dorzecza powinna być oszacowana przez specjalistów w oparciu o merytoryczne kryteria takie jak np. ilość dostępnych powierzchni odrostowych. Dla danego dorzecza zwłaszcza takiego jak Parsęta posiadającego możliwości związane z naturalną produkcją narybku troci powinien istnieć jeden operat a o wyborze użytkownika decydować inne kryteria. Dzisiejszy dzień dla tej rzeki to może być prawdziwa katastrofa. Za kilka lat zróżnicowanie genetyczne wewnątrz populacji troci z tego dorzecza może być zerowe (bo jak rozumiem materiału zarybieniowego troci będzie teraz wpuszczane kilka razy więcej niż do tej pory). I nie jest to wina nowego użytkownika rybackiego, któremu zresztą życzę jak najlepiej.

saleib napisał:
Przypomnę że parseta to nie tylko troć...trzeba dużo narybku lipienia i pstrąga w dorzecza... To jest główny inkubator... Jak będzie dużo ryby i będą pilnować to i się zapłaci ale w granicach rozsądku...

Nie jestem bezkrytycznym zwolennikiem naturalnego tarła. Nie wierzę w mrzonki i zdaję sobie sprawę z jego niskiej efektywności w określonych warunkach. Zdaje sobie sprawę z wielu uwarunkowań i zmian środowiskowych, które wymuszają konieczność dorybień. Ale przecież nie powinno się tego robić w oderwaniu od potencjalnych możliwości produkcyjnych danego dorzecza i bez rozeznania warunków środowiskowych, ponieważ skutki takich dorybień mogą być katastrofalne. Nie można w ten sam sposób traktować całkowicie skanalizowanej rzeki i rzeki posiadającej pewne możliwości związane z naturalną produkcja wylęgu. Mam wrażenie, że często nieracjonalne ZARYBIENIA STAŁY SIĘ CELEM SAMYM W SOBIE. To niesie ze sobą zatrważające konsekwencje ponieważ natury w tak dyletancki sposób nie da się oszukiwać na dłuższą metę.

Ciekawe jak teraz będzie wyglądała ochrona Parsęty jesienią.
SSR-y nic do gadania już nie mają, a tym bardziej nie mają funduszy.

Dzisiaj Ząbrowo, woda w górę męnta do łowienia dobra, ryby widziane na dole.

Endrju napisał:
O ile wygra ten zbiór gmin to o tyle powinni zapewnić funkcjonowanie straży... Bo bez tego będzie marnowanie pieniędzy i czasu... Oraz precz z kajakami ...