Nawet nie wiesz (a może wiesz???) jak trudno jest przeskoczyć tę machinę oblężniczą.
Do kół, do kół panowie.....
Ile to lat potrwa???
My żwiru nie nasypiemy, bo do tego potrzebny jest odpowiedni sprzęt.
A przerzut ryb, póki co....dopóki nie ma lepszych, bardziej konkretnych rozwiązań, (co wymaga nie odrobiny, ale mnóstwa dobrej woli) jest środkiem, a nie celem w tym całym działaniu!!!
Tymczasowym!!!
Na dziś tylko (2010 r.) nie na jutro (2011 -....)
Jak zatłuką Nam te ryby teraz, to One już tu nie wrócą, nawet tarła te ryby nie odbęda!!!
Ponieważ juz ich nie będzie....
Będą sie smażyły na patelniach w prochowickich domostwach!
I od nowa Polska Ludowa.....zarybianie.....smolt 2 lata w rzece (jak go nic nie zje to zejdzie do Odry, potem do morza......itd itp etc.... zanim wróci zdolny do odbycia tarła minie z 5 lat)
A za 5 lat pokażę Synowi album ryb słodkowodnych i mu powiem:
"widzisz Synku Kochany - tak wygląda troć, ryba dwuśrodowiskowa"
Za 5 lat może w gazetach typu WW i WŚ, w paradzie rekordów będą figurować takie rezultaty, np.
Jan Kowalski łowca rekordowego pstrąga potokowego, złowionego w rzece Melioracja, o długosci całkowitej 16 cm (medal złoty)
Franciszek Dolas łowca rekordowego pstrąga potokowego, złowionego w rzece Prosta Struga, o długości 14 cm (medal srebrny)
Adam Nowak zanotował wyjście do woblerka pstraga o długości całkowitej w przedziale od 12 do 14 cm - medal brązowy.
Miło będzie???