TEMAT: Czy chcemy ZMIAN w regulaminie PZW?

Od dawna myślę że RARP jest przestarzałe i nie adekwatne do sytuacji panującej w Naszych wodach czyli rzekach gdzie żyją ryby łososiowate!!!
Na wielu wątkach piszemy o tematach związanych z ochroną wód,kłusownictwem ,zarybianiem ,zabieraniu złowionych ryb itp! I przeważnie są kłótnie-a po co?
Lepiej pisać co możemy zrobić aby było lepiej niż wylewać morze niepotrzebnych słów!!!
W wątku -Zabierać ryby czy nie -dużo napisano,ale wniosek jest taki jak napisałem:blush:
Więc wychodzę z pierwszą propozycją żeby w RARP zmienić możliwość zabierania ryb łososiowatych do 1 szt.dziennie.Mam również wiele innych propozycji które mają na celu zwiększenie populacji łososiowatych w naszych przepięknych rzekach,ale na razie jest ten i czekam na Wasze propozycje!!!
Tu muszę też zadać pytanie bo po prostu nie wiem -jak możemy to zrobić żeby cokolwiek zmienić w regulaminie i w ogóle w działalności PZW?
PROSZĘ PISZCIE WSZYSCY-którym zależy na tym żeby było LEPIEJ!!!oczywiscie w tym temacie:woohoo:

Bielas napisał:a ja bym chciał żeby zostały 2 szt. ale wprowadzono górny wymiar ochronny, na początek ok. 45 cm. i już wyjaśniam dlaczego.
jest wielu amatorów jedzenia ryb które sobie złowią i nie wierzę, że nie zabiorą 2 szt jeżeli im się uda złowić. 1 szt to martwy przepis. łatwiej na początek będzie wprowadzić w mentalność ludzi i przekonać aby wypuszczać okazy, (na początku) powyżej ok. 45-48 cm a potem podnieść do 50cm i zostawić tak na stałe. tak myślę że i ten RARP który obowiązuje dzisiaj byłby dobry gdyby był przestrzegany. i z uporem nadal twierdzę że potrzeba jeszcze kilku OS z zasadą no kill

Dla mnie podniesienie wymiaru ochronnego do 50 cm jest dobrym pomysłem, ale za mało jest kontroli i wszyscy o tym wiedzą, i niestety wędkarze zabierają ryby których w plecaku nawet nie widać bo ma 35 to bierze...Ja w tamtym roku na 8 złowionych ryb zabrałem 2 bo miały po 3 kg a pozostałe rybki to srebrniaczki w zakresie 1-1,5 kg po co to zabierać jak tam zero mięsa, fotka i do wody. A limit 1 szt dla mnie też moze być, nie przepadam za mięsem Troci i Łososia wędzone tak, wole dorsza dlatego nie katuje każdej złowionej troci.

Złowioną rybę za każdym razem wypuszczam...więcej daje mi to satysfakcję i przyjemność jak mogę darować jej wolność widząc jak odpływa w dobrej kondycji:) A jak mam ochotę na rybę to idę do sklepu. A co do zmian, to jak najbardziej zgadzam się co do ilości ryb złowionych na dobę, czyli jedna tylko sztuka i podniesiony wymiar ochronny dolny, jak i wymiar ochronny górny powinien być też ustalony np 80cm. Pomyślcie sobie że za kilka lat jakie dorodne sztuki by się łowiło i emocje z tym związane w trakcie holu takich "kabanów" Tylko niestety:( Starsi Panowie którzy siedzą sobie w Warszawie na stołkach, widzą tylko co na papierze jest na pisane, a nie jak to wygląda w rzeczywistości, albo nie chcą widzieć... Tam jest gruby beton jak w PZPN którego ciężko przebić. Mam nadzieje że wspólnymi siłami uda się Nam kiedyś to dokonać i będą pływały "kabany" Pozdrawiam

Zmiany w regulaminie i dostosowanie go do obecnych realiów to podstawa, żeby działo się lepiej. Wymiary, limity, kontrole. Więcej OS-ów no kill, lub o zaostrzonym limicie i wymiarze. Tam ryby mogły by mieć swoją ostoję a wiadomo, że na inne odcinki też by się po części rozpływały. Byłem w sierpniu na OS Dunajec i mimo, że nie połowiłem najlepiej (nie taka woda) to zupełnie inaczej się łowi mając świadomość, że ryby są, a nie biorą bo "coś tam" niż na wodzie gdzie rzucasz i się zastanawiasz czy coś tu w ogóle pływa.

Ale poza regulaminem to chyba zmiana świadomości ludzi. Że wędkarstwo to sport, hobby, forma relaksu i spędzania wolnego czasu. Jak ktoś w innym wątku słusznie stwierdził, to teraz każdy może być wędkarzem i to jest w dużej części sedno. O papierek nie trudno, sprzętu od pyty i tani jak barszcz, do tego zwiększona mobilność wędkarzy i mamy co mamy. Kiedyś na pstrągową rzekę czy trociową, czy w ogóle gdzieś dalej(50-100 km) na ryby to była wyprawa i koszt! Autobus czy pociąg, często z dwoma przesiadkami, czekanie, droga z buta. Teraz 4 gości się zdzwania, umawia, wsiada w samochód, zrzuca na paliwo i w ciągu godziny czy dwóch jest na rybach.

I ja jestem za zwiększeniem opłat za wędkowanie, przynajmniej o 100%.Sporo ludzi zrezygnuje z wędkowania, ale........ kasa będzie ta sama, presja nad wodą mniejsza co za tym idzie ryb powinno być więcej.

Tak mi się wydaje.......

No i znowu chcecie kasy,jak podniesiecie składki o 100% to ci miejscowi dziadkowie któży emeryturkę mają małą przestaną płacić a łowić dalej będą .Kilku z miast odejdzie z pzw bo stwiedzą tak jak w koszalinie że wolą opłacić pgr i mieć za taką samą opłatą możliwość łowienia na kilku solidnie rybnych jeziorach i to z łodzi.Dostęp do troci i łososia będą mieli np.jezioro Jamno i kanał .Są tam cały czas łapane trocie i to nie tylko w okresie dozwolonym,oczywiście na robaczka:angry:

A zmiany na lepsze w PZW powinny nastąpić ,limity też powinny być zmiejszone ale kto tego dopilnuje skoro ja jeżdżąc już 5 mlat nad parsętę i to często nie byłem nigdy kontrolowany .Na Słupi byłem w jeden dzień dwa razy kontrolowany .

dla mnie zdecydowanie jedna z najwazniejszych rzeczy jest zachowanie najwiekszych ryb, zabranie pstraga powiedzmy powyzej 45cm to zbrodnia. Z reszta podobnie jest ze wszystkimi drapieznymi. Zeby posmakowac wystarczy 40stak raz na jakis czas. Limity to sprawa do dyskusji, sa okresy, w ktorych mozna niezle zaszalec z iloscia ryb - jetka czy jesien na lipka. Moznaby tez pomyslec o "zmuszeniu" w jakis sposob wedkarzy do aktywnej dzialalnosci na rzecz wod - byles kilka godzin na zarybieniu, ochronie tarlisk, sprzataniu etc - placisz "stowke" mniej.

Mysle ze okres ochronny troci powinien byc zmieniony. Powinien trwac od 15.01. do 15.10. Wynika to zmoich obserwacji z ostatnich 4lat, wplywa na to zmieniajacy sie klimat,opuzniony ciag letni i pazdziernikowe kusownictwo. SA tego plusy kelty spokojnie splyna . Nawet sama obecnosc nad woda wedkojacych to utrudnienie dla kusola ,szczegulnie na poczatuu pazdziernika .

Wszystko to prawda. Ale na przełomie roku był publikowany projekt zmian w ustawie o rybactwie śródlądowym (był na stronie PZW do konsultacji), który wymuszałby zmianę RAPR, i myślę, że to już się przetoczyło przez wszystkie czynniki i na postulowanie kolejnych zmian może być za późno. Ktoś wie w jakim to jest stanie legislacyjnym?