TEMAT: Reda 2009

Arek, a może jurto masz ochotę pogonić trochę w pieleszewie ??

przem napisał:
Niestety ale trzeba iść do pracy Jednak w środku tygodnia chcę się zorganizować coby bez tłoku połowić.

Napisz mi jakieś namiary na siebie.

to mój mail przem-82@.o2.pl napisz to podam nr tel.
pozdrawiam

Od stadniny ? Jesli masz na mysli tę ponizej cementowni to szedles po moich śladach

Witek a jak tam dzisiaj sytuacja wyglądała przy ogródkach działkowych??

Witek napisał:
Patrząc teraz na satelitę to wygląda, ze wjechałem w ulicę Orzeszkowej dojechałem do jakiejś budowy dewelopera(nawróciłem),przed mostem zaparkowałem i polazłem w dół rzeki Naprawdę obiecujący kawałek wody zobaczyłem

A to sporo niżej byłeś...
Do działek nie doszedłem, ludzi nie było ale ryb też nie

dzięki witek jutro jednak pojadę trochę niżej ale ten mrozik trochę mnie przeraża(więcej lizania przelotek )

Byłem od 7:00 do 9:00 i niestety przegrałem z warunkami pogodowymi. Temperatura około - 14 wiatr prosto w pyszczysko a do tego jeszcze obfite przelotne opady śniegu, ale w końcu wyjęta ta pierwsza w sezonie TROĆ niestety długością nie grzeszyła 55 cm i z powrotem do wody. Z woblera robiła się kostka lodu po każdym wyciągnięciu z wody a o przelotkach już nie wspomnę, natomiast jestem szczęśliwy.
Łowiłem od garbatego mostu w Pieleszewie w dół rzeki.

P.S. niestety na mrozie rozładowały mi się baterie i nie mogłem zrobić fotki. no cóż nie można mieć wszystkiego.

pozdrawiam

przem napisał:Garbaty mostek?
Czy to ten?:

Ja kilka godzin temu wróciłem z nad Redy. Doba w podróży, trzy (za krótkie) dni łowienia, brań zero. W skrócie było super!
Zasługa rzeki, towarzystwa (Tirith dzięki jeszcze raz za wszystko) itd.
Poniżej garstka wspomnień:







Czemu ja mam tak daleko?!
Czemu u nas nie ma takich rzek?!