TEMAT: Reda 2009

na redzie pokazały się troćie,ale w wiekszośći ,,parchate"- jak na innych rzekach wygląda tegoroczny ciąg???

Kolega ma bardzo pesymistyczne informacje.
Koledzy z Redy nie potwierdzają wielkiej ilości "parchatych" ryb.
Więcej nadzieji i optymizmu kolego.

niewiem jak jest teraz,ale bedąc na początku listopada nad rzeką(dolną reda od przepławki do rezerwatu beka)widziałem sporo ryb,ale większość miała na ogonie ,,parchy". było też troche sieji--ale to już inna historia....

Podobno w miesiacu grudniu na dolnym odcinku mozna się spodziewać ładnego morskiego tęczaka?
Czy pojęcie "morski tęczak"dalej funkcjonuje?Widywałem takowe ryby na zdjęcich złowione na Redzie i wyglądały troszkę innaczej niż typowy pstrąg rzeczny-były bardzo szerokie i krótkie.
pozdrawiam adam

Adamie spodziewac sie teczaka zawsze mozna jednak prawdziwych morskich teczakow jest bardzo malo. Te duze (ciemne, kolorowe, poszarpane pletwy) to paszowniki ktore daly rade uciec z odstajnika pana Dowgiały. Kiedys Reda byla znana z morskich teczakow pochodzacych z duzych zarybien zatoki w latach 80' i 90' jedak te juz zostaly dawno usmazone i trafiaja sie rzadko.
Jak dla mnie bardziej prawdopodobna historia jest taka ze ludzie chodza lowic trocie na muche w okresie ochronnym a tylko mowia ze chodza tam bo teczaki weszly/biora (co po czesci usprawiedliwia ich lowienie na streamery, czterometrowe muchowki, spinningi z kolowrotkami muchowymi, oseki itp), ta historia tez jest stara i znana.

trzeba też pamiętać o siejach ,które wchodzą masowo w listopadzie z morza do rzeki .

Sieje tez juz usmazone, w tym roku malutko ich jest.

Rolnik napisał:
a pozniej sie w styczniu nad rzeka sie slyszy: "Panie brali to w grudniu"

Takie teksty to na szczescie (poza dwoma nie złapanymi jescze na goracym uczynku dżentelmenami) nie nad Redą, predzej Drweca.
Dla mnie numer jeden to dalej ze "one już spłyneli" (w drugi tydzien stycznia) albo "ni mo rebe bo jesień ciepła byli" i naturalnie co sie z tym wiaze spłyneły.

Rolnik, może faktycznie niewielu jest takich, ale w zeszłym roku, pierwszego, jak złowiłem rybkę koło Fenikowskiego, jakiś koleś zaczął mnie zagadywać całą drogę do auta. Na końcu nie wytrzymał i pochwalił się dwoma lub trzema rybkami z tego odcinka złowionymi w zeszłym tygodniu???!!! Pokazał nawet zdjęcia znad rzeki... zrobiło się niesmacznie i szybko się zwinął. Może to jeden z tych dżentelmenów, ten około 27 lat.


maselkowiec napisał:
Pozwole sobie jeszcze skomentować. Na tym odcinku kolega jakie ryby chciałby zobaczyć?? Na zdrowe i silne trochę za głęboko, dlatego widać tylko chore. Tak jest co roku od kiedy pojawiła się wrzodziennica
pzdr