TEMAT: HOT POINTS- KŁUSOLE

Jarek napisał:
Tak się właśnie zastanawiam czy jest szansa aby namówić straż miejską aby z kilka razy dziennie jakiś patrol przeszedł się wzdłuż rzeki (jest tam chodnik - deptak) więc nie byłoby im trudno. Wskazać im na co zwracać uwagę przy kontrolowaniu czy wręcz wskazać im że każdy kto wędkuje na odcinki od miejsca "A" do miejsca "B" to potencjalny kłusownik ponieważ poławia ryby na tarliskach w okresie ochronnym tj. tarła troci.
Próbował ktoś kiedyś rozmawiać z taką instytucją?
Macie jakieś doświadczenia?
Wicie jak do tego podejść?


hehe Jarku u nas w Towarzystwie wyszli z taka inicjatywą do Policji! ażeby wysyłała od czasu do czasu patrole nad rzeke, albo żeby choć 1 policjant patrolował wspólnie z członkami Towarzystwa:)
Policja na to: bardzo chętnie, ale pod warunkiem że niektórzy z was będą jeździć z nami na prewencje...
...chyba nie musze tu już wiele tłumaczyć:)

A u nas po pisemku do Komendanta Wojewódzkiego od dwóch lat pełna komitywa, choć wielka w tym zasługa pewnych okoliczności z wędkarską pasją funkcjonariuszy w tle!!! Szukajcie popleczników.
Powodzenia.

no to będziemy się starać coś zrobić w tym temacie

Dziś zły dzień dla kłusoli. Paru ma przerwę, chyba dłuższą.

w takim razie wypada pogratulować!

Dołączam si ę do gratulacji , mam nadzieję że "nasi' tez niedługo powpadają.
A swoją droga to wczoraj na moją prośbę policja "ścigała " typa który wybrał się na tarliska łowić okonie i szczupaki . Dostałem sygnał od kolegi który chwilę po mnie był nad rzeką ,spotkał faceta ,tłumaczył mu jak wygląda sprawa tamten wyśmiał go i poszedł łowić.
Z tego co mi koleś przekazał facet był całkiem nieżle postawiony -markowy sprzęt ,ubrania wędkarskie ,przynęty i niezła terenowa bryczka. i tak się zastanawiam zlał ostrzeżenie bo ma to w d...ie, poszedł faktycznie kłusować bo ma to "zakodowane ", czy nie zdawał sobie sprawy co robi? Mam nadzieję że go spotkamy jeszcze raz nad wodą

Są takie ch...e. Dlatego wciąż powtarzam, ze w kwestii karania nie powinno być żadnych wyjątków. Nawet więcej, wędkarz łamiący zasady ochrony powinien być surowiej traktowany, jako w pełni świadomy szkodliwości, z założenia. A gadżety typu sprzęt, auto, powinny iść na licytację z przeznaczeniem na straż przyrody, policję itp.
Strach przed karą to najlepszy strażnik.

A z wczoraj dopowiem, że się "kolesie" poobrażali i sypią, a w trakcie przeszukania do jednego z nich przyszło kilku z ryba na sprzedaż... i zgodnie zeznali, z eten skup działa już jakiś czas. A właściwie to działał!!!!

To Wy tam u siebie istny dziki zachód macie, chyba nie ma dnia by coś się nie wydarzyło(swoją drogą to smutne).
A u nas zacząłem uświadamiać spacerowiczów pokazywać im ryby i prosić by dzwonili na policje jak zauważą wędkarza w okolicach gniazd i ... przynosi to efekty. Z policją już też pozostaje mi dograć sprawę , straż miejska i gminna też już jest troszkę ruszona mam nadzieję że nam pomogą.

Super. To jest właśnie droga do sukcesu. Przypadkowi świadkowie są nieświadomi, ze widzą najochydniejszy rodzaj kłusownictwa- mord na tarlakach. Kiedy im to uświadomić, mamy sprzymierzeńców. Na "Wędkomanii" relacja z wczoraj. zachód rzeczywiście jest u nas dzikawy.