TEMAT: List otwarty do Zarządu Głównego i Okręgów PZW

Do Pstrong:
Dzięki za wsparcie Jacku.
Cieszę się , że myślimy podobnie. Obiecywałem sobie, że nie dam się już wkręcić, i nie chcę zabierac już głosu w tej dyskusji.
Cóż, jak wytłumaczyć młodym ludziom, że PZW to jeden z bastionów i żelbetonów komuny, i że sposób w jaki jest zarządzany i zorganizowany jest na rękę tym którzy się tam ulokowali, i są "wybierani" po raz nie wiadomo który?.
Ktoś napisał , że składka to marne pieniądze. No cóż , może i rzeczywiście te sto kilkadziesiąt złotych na rok , to nie jakiś majątek, choć znam wędkarzy którzy na tą składkę zbierają, żeby móc ja zanieść "w zębach" do PZW.
Nie da rady wyłumaczyć Jacku młodym , jeśli nie wiekiem to umysłem ludziom , którzy sypią "jak z rękawa" gotowymi odpowiedziami na wszystko, żeby tylko mieć rację, że moje nawet 5 groszy to jest moje 5 groszy, i jeśli je płacę na coś to psim obowiązkiem ( nie obrażając psów)tego kto je ode mnie bierze jest się z tych pieniędzy rozliczyć.
Niech mi ktoś pokaże gdzie na stronie PZW, jest co rok zamieszczane rozliczenie(czytelne i wyrażne ).
Itd itd.
Zdrowy rozsądek jest tu nazywany "postawą roszczeniową", wyrażanie własnego zdania posądzeniami o to , że przesiąkłem komuną etc.
"Szkoda prądu".
Pozdrawiam wszystkich i milknę.

Najpierw dokończę swój pomysł (wycinając ironiczne fragmenty poprzedniej wersji), bo rano musiałem już kończyć i trochę popracować, żeby mieć czym płacić za wędkowanie :
5. Każde łowisko samodzielnie kalkuluje swoje opłaty.
6. PZW zastępujemy Stowarzyszeniem Łowisk (bardzo ważne: stowarzyszenie ze swej natury jest dobrowolne). Zarząd stowarzyszenia to dosłownie kilku facetów i sekretarka, finansują ich łowiska (też ważne). Zarząd prowadzi działalność lobbingową (wbrew pozorom bardzo potrzebna działalność), edukacyjną (kształtuje świadomość wędkarzy), organizuje profesjonalne i naukowe wsparcie dla łowisk (bo nie wystarczy wpuścić cysternę narybku do jeziora, żeby było co łowić za kilka lat).


"Jacek,
Jedynie słuszne drogi już przerabialiśmy. "
Oj nie wszyscy, nie wszyscy...

"czy Ty masz świadomość co to jest cena równowagi rynkowej?"
Mam, mam. Paru innych rzeczy też...

papaja napisał:
Jest nas tu więcej niż dwóch, Andrzej. Tylko nie wszystkim chce się reagować.
Mój kolega zauważył pewną regularność: co jakiś czas na forum wracają te same tematy, zmieniają się tylko autorzy pomysłów. Starym bywalcom FORS nie chce się pisać, bo ile razy można...
Mnie tym razem "uruchomiła" forma jednej z wypowiedzi.

papaja napisał:
Tak, przejrzałeś mnie, zależy mi wyłącznie (być może nie tylko mi) na tym by wkręcać tetryków. W szczególności tych młodych ciałem, umysłem zaś starych:)

Rozczulasz mnie:)

Ja też takich znam.

Widzę, że ewoluujesz nieco, cieszy mnie to. Teraz już żądasz rozliczeń. To już jet coś, co można nazwać działaniem. I właśnie takie działanie to twój, jak sam to zgrabnie nazwałeś, "psi obowiązek" (ja bym to nazwał obowiązkiem statutowym). Jeśli ktoś nie chce ci takiego rozliczenie przedstawić to walcz o nie, nie daj się spławić. Spraw by pojawiło się na stronie internetowej (czytelne i wyraźne).

A co się tyczy racji, to wygląda na to, że ty chcesz mieć na nią monopol.

Jesienna deprecha:)

Zdrowy rozsądek, jakież to wygodne... Niech się inni babrzą, ty oczywiście jesteś ponad tym bagnem:)

Szlachetnie:)

Pstrong napisał:
Macie też mój głos;).

chwilami poziom tej dyskusji zawstydza nawet TurboDymoMena

to jednak wielka sztuka przedstawiać skrajnie różne poglądy bez wycieczek w kierunku oponentów

Pstrong napisał:
Poziom dyskusji nie jest zły. Kilka żenujących, stetryczałych głosów z nutką kombatancką nie może przecież wpłynąć negatywnie na całość
Kim jest przywołana przez Ciebie postać?


Wielka sztuka, zgadzam się z tobą

Szanowni Koledzy,
Ja nie mam gotowych i jedynie słusznych recept, dlatego nie podchodzę do tego tematu emocjonalnie. Mam kilka luźnych pomysłów. W liście otwartym zawarłem jeden z nich. W związku z tym, nie będę bronił swojego stanowiska jak nasze chłopaki bunkrów nad Wizną. Luzik. Jak się Zarządowi Głównemu czy okręgom PZW spodoba - niech zatwierdzą zmiany w Statucie. Jeżeli nie - trudno.
Jacku, Twoja propozycja jest ciekawa, jedna z wielu które już kiedyś rozważałem. Ta propozycja jest pochodną tylko i wyłącznie wyzysku jakiego chcąc nie chcąc dopuszczają się prawie wszyscy wędkarze, względem kilku procent społecznie pracujących członków. Jednym słowem jest to koncepcja ukarania finansowo tych, których nie interesuje opieka nad łowiskiem.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Kolego Krzysiu
Gdyby tak nagle, n.p. wszystkim kierowcom w kraju nie spodobał się "kodeks drogowy" i stan naszych dróg oraz "ministry" od tych spraw i komendant główny policyjki, powinni oni natychmiast "oddać ?" swoje prawa jazdy ?... i co ????
Wracając na nasze , FORSikowe, podwórko -
temat funkcjonowania PZW po zmianie "ustroju" był "ćwiczony" na łamach W.W. ( oczywiście sterowany) od samego początku, łącznie z "obsadą" fotela Prezesa ZG.(jeśli masz możliwość, poczytaj te wspomnienia )
Przynależność do tego związku nie jest "przymusem", tak jak nie jest obowiązkiem kupowanie krowy, jeśli się ma ochotę wypić szklaneczkę mleka
Wiele jeszcze wody upłynie w rzekach, a jeziorka może wyschną, zanim sprawy SPORTOWEGO POŁOWU RYB zostaną w/g czyjegoś
"widzimisię" uregulowane w sposób zadawalający większość " amatorów" tej formy rekreacji.
Jednak żyjemy w tych konkretnych "czasach", więc " nie chodzi o to, by złapać króliczka, ale by gonić go..."

Witam Wszystkich .
Panowie czytam, Was od pewnego czasu i.... nie dokończę .
Widzę że w tym gronie tylko nieliczni rozumieją prawa rządzone na tym świece. Pracuje w tym syfie i pozwólcie że przybliżę wam trochę problem z punktu matematycznego.... w naszym kole jest ok ....850 ludków ...ze składek do okręgu wędruje więc ok 170 000 tys. zł. a wraca do nas na cały rok !!!! na cały rejon !!!! ok 7 tys !!!! pomnóżcie to przez ilość kół w Polsce to może dotrze do Was jaka kasa jest w PZW. Bo pierdoły wam gadają a wy w to wierzycie. Na nic kasy im nie starcza ... czepiacie sie ludzi którzy za darmoche biegają za łajzami po krzachach i robią wszystko żebyście co kolwiek złapali . Jak PZW nie potrafi pilnować rzeki to niech wynajmie firmę ochroniarską . Za oceanem prywatne agencje pilnują nawet głowy państ.
Jest tylko jeden sposób na rozpierduche tego wszystkiego ..... były zamęt jak diabli ale gorzej już być nie może .... najwyżej to samo lub lepiej.
Zbojkotować jeden sezon i nie wykupywać kart..... I kasaka skończy się naj puźniej w lutym i bedzie ała....a tak nasza elita PZw za Waszą kase na koniec roku zafunduje sobie pikne nagrody w postaci kołowrotków , wędek po 1000 - 2000 zł. Bo na to kasa jest.
pozdrawiam