Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: NO KILL

Odp:NO KILL 2010/03/24 09:08 #37546

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
Kolego Farti i Rózgaś- słuchajcie i inni też! Jestem "starym" wędkarzem i pstrągarzem! Czytam wiele wątków i postów na temat-tego 'no kill' i innych tego podobnych i zawsze mnie ONE wkurwiają! Ludzie piszą o wypuszczaniu pstrągów,nie robieniu fotek itp-to czysta PARANOJA!!!Chciałem wiele razy napisać coś na ten temat ale wstrzymywałem się bo wiem że tzw."nawiedzeńcy"zaczną pisać swoje 'teorie' więc odpuszczam to sobie.Łówmy według regulaminu pzw i tyle!!! Jeśli ktoś chce wypuszczać pstrągi to jego sprawa.A jak nie ,to napisała moja kobieta PLISZKA na jakimś wątku wierszyk-niech się spuszcza nad złowioną rybą i ...!Od dawna też myślę że regulamin pzw. co do ryb szlachetnych powinien być zreformowany,ale nie będę się już zagłębiał.Pozdro wszystkim "normalnym" pstrągarzom!!!

Odp:NO KILL 2010/03/24 09:43 #37552

  • Uran
  • Uran Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 361
  • Podziękowań: 72
Witam kolegów
Wiecie, jak byłem w polowie 80-tych lat w wojsku, to mieliśmy na co dzień takie zawołanie, że " nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu".
Ten tekst jest aktualny i dziś. Nie można w niczym przesadzać, ani w N.K, ani w zabieraniu ryb i wtedy nie będzie kłutni miedzy nami.

A tak na marginesie, w dawniejszych czasach, nad każdym z akwenów były osady rybackie, gdzie większość mieszkańców nie robiła nic innego przez cały dzień, tylko trudniła się poławianiem ryb. Nikt nie myślał z nich o jakis ochronach, okresach tarłowych, zarybianiach, itp.
Dzisiejsze łowienie, a nawet kłusownictwo, to w porónaniu z tamtymi czasami " pikuś"
I co? ryby dotrwały do naszych czasów w całkiem dobrej kondycji i ilości.
Dopiero od kilkudziesieciu lat zrobiło się źle.
Co miało na to wpływ? głównie przemysł, zapory, el. wodne, jazy, mejloracje, czyli niszczenie naturalnych warunków zycia i rozrodu ryb. Nie mówiąc już o grupach interesów, którym to pasuje, bo robia dobre pieniądze na zarybianiach.
Ale odbiegłem trochę za daleko.
Chodzi mi o to, że gdyby w naszych wodach było ryb tyle co dawniej, to nikomu by do głowy nie przyszło prowadzić rozmowy o N.K.
Reasumując więc, jeśli już jest źle, to chociaż nie przesadzajmy w żadną stronę.
Pozdrawiam Uran

Odp:NO KILL 2010/03/24 11:40 #37561

  • TomaszJ
  • TomaszJ Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 249
  • Podziękowań: 16
Bez urazy kolego ale piszesz, że kiedyś wszyscy mieszkańcy nad rzekami łowili itd ale wex pod uwagę, że w 15 wieku na terenie Polski zyło ok 1,5 mln ludzi. Z zaniszczeniem środowiska itp to masz absolutną rację i wg mnie to jest jedna z ważniejszych przyczyn. Poza tym kiedyś nie było mocnych by wyjąć największe ryby z łowisk, nie było sprzętu nawet sieci to nie było to co dziś, nie mówiąc już o wędziskach :). Jest nas za dużo jako drapieżnbików w łańcuchu pokarmowym ludzie - ryby i z tąd problem przełowienia.
Żyjemy w XXI wieku, szukamy wody na innych planetach a naszą własną na ziemi traktujemy jak wysypisko śmieci.

Odp:NO KILL 2010/03/24 15:34 #37570

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
A mnie sie bardzo podoba to że wszyscy mówia o tym że regulamin zły...
Jednoczesnie jakos nikt dobrowolnie nie chce sie choc troche ograniczyc zasłaniając sie nim własnie...
Ciekawa sytuacja i dziwna dwoistość w odniesieniu do tej samej sprawy...

PS. starzy rybacy których miałem okazję znać a którzy juz teraz w wiekszości nie zyja mieli zupelnie inne podejście niż ci dzisiejsi...
Nie w głowie im było łowienie na tarliskach np szczupaków czy sandaczy.
Nie w głowie było im stawianie "uklejówek" do połowów normalnej ryby...
Dzisiejsi potrafia miec w skrzynce z okoniami 50% małych sandaczyków.
Potrafia sprzedawać masę niewymiarowych szczupaczków czy innej ryby z wymiarami ochronnymi bądź w ich okresach.
Może dlatego dawniej mimo wiekszej liczby ludności trudniącej się rybactwem ryb było wiecej??
Może tez dlatego że ci nadjeziorni czy nadrzeczni mieszkańcy łowili ryby by zjeśc a nie po to by zaopatrzyć w ryby okoliczne miasteczka??
Może mieli większy szacunek dla zywiącej ich przyrody??
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:NO KILL 2010/03/24 15:43 #37572

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
venom napisał:
A mnie sie bardzo podoba to że wszyscy mówia o tym że regulamin zły...
Jednoczesnie jakos nikt dobrowolnie nie chce sie choc troche ograniczyc zasłaniając sie nim własnie...

Bardzo trafna obserwacja :)

Ja tam czekam, aż osiągniemy następny poziom świadomości - przestaniemy walczyć o tę naszą wolność, a nauczymy się z niej wspaniałomyślnie rezygnować...

Odp:NO KILL 2010/03/24 16:19 #37574

  • dmychu
  • dmychu Avatar
My jako społeczeństwo mamy bardzo słabą zdolność do współtworzenia reguł funkcjonowania. Za długo były widać zabory i okupacje oraz narzucona z góry historyczna droga z kimś nad nami... nie mieliśmy czasu w naszej historii nauczyć się tworzenia podstaw funkcjonowania państwa, za to dobrze nauczyliśmy się partyzantki i radzenia sobie na kolanie.

Tak więc bawcie się dobrze w kontynuwaniu tradycji partyzanckiej tak samo romantycznej jak nieskutecznej i działań nieistotnych, a jak już Wam się znudzi zaproście mnie do wątku o zmianach systemowych z powiedzmy 30 osobową grupą roboczą do analizy i projektowania prawa obejmującą swym zakresem wędkarstwo i ochronę wód. Wyślijcie mi wówczas maila z zaproszeniem, a do tego czasu bawcie się dobrze... Sami zresztą zobaczycie skuteczność waszego głoszenia... będzie coraz więcej postów o tym jak należy... a jednocześnie ryb będzie ubywać, kłusownicy będą napełniać zamrażalki, pseudewędkarze będą deptać po tarliskach i rzucać śmieci pod siebie. I będzie to narastać tak długo aż Wam się tej partyzantki odechce...

P.S. Jeżeli jakiś strumień może obdarzyć 5 pstrągami 5 wędkarzy rocznie, to należy dążyć do usankcjonowania tego, a nie do nieskończonego krytykowania złodziei (kłusowników), wędkarzy pazernych na ryby itd. Tak na to patrzę... po prostu na wychowywanie dorosłych ludzi szkoda czasu... Lepiej zbierać podpisy na zwiększenie zatrudnienia w PSR i ustalenia prawnego narzędzia premiującego faktyczną pracę w terenie tej służby. Takie akcje są konkretne. Pisanie po raz tysięczny o pazernym mięsiarzu czy bezkarnym elektryku z pobliskiej wioski jest już nudne i nic nie daje.

Miłej zabawy Panowie...

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2010/03/24 16:25 przez dmychu.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.069 seconds