Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel

Odp:Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel 2009/01/12 21:04 #5046

  • Miro
  • Miro Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 827
  • Podziękowań: 165
Wniosek TPRIiG wysłany - czekamy na dalsze uwagi i terminy minrol

Odp:Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel 2009/10/12 22:19 #20268

  • Łowca jeleni
  • Łowca jeleni Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 189
  • Podziękowań: 115
Odnosząc się do poruszanego w innych wątkach problemu walki z kłusownictwem, pierwsza rzecz, którą należy zrobić niezwłocznie, to zareagować na zmiany do ustawy o rybactwie śródlądowym. Oczywiście jeśli istnieje jeszcze taka możliwość. Może się to okazać mało prawdopodobne, ponieważ projekt ustawy znajduje się w programie prac legislacyjnych Rady Ministrów na okres lipiec wrzesień 2009 r.)Wojtek K. proszę sprawdź to.
Wczoraj coś mnie tknęło, wszedłem na stronę Minrol-u i okazuje się, że w dniu 24.09.2009 r. ogłoszona została nowa wersja zmian do wspomnianej ustawy.
http://www.minrol.gov.pl/DesktopModules/Announcement/ViewAnnouncement.aspx?ModuleID=1507&TabOrgID=1128&LangId=0&AnnouncementId=11184&ModulePositionId=2100
Dzwonię do Artura F. który stwierdza, że pomimo wysłania w tej sprawie szeregu uwag (zresztą jak wielu z was w ramach przeprowadzonych wcześniej konsultacji) do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Tylko po pobieżnym przejrzeniu propozycji zmian, w osłupienie wprawił mnie zapis art.8 ust.1 pkt.12 wprowadzający pojęcie wędki wytwarzającej w wodzie pole elektryczne jako narzędzia zabronionego do połowu ryb. Przypomnę, że w przedmiotowej ustawie w art.8 jest już pkt. 6 mówiący o „narzędziach elektrycznych nie odpowiadających normom”. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ rozgranicza się narzędzia elektryczne służące do połowu ryb na odpowiadające normom czyli z jakimś tam atestem pracujące na określonych parametrach i im nie odpowiadające.
Wszyscy się zgodzimy z tym, że używanie przetwornic do nielegalnego połowu ryb to najcięższy kaliber kłusownictwa. W przypadku ich stosowania, w aspekcie skuteczności w pozyskiwaniu mięsa, nie ma znaczenia czy pracują na parametrach dopuszczalnych czy nie. Oczywiście pomijam negatywny wpływ na małe ryby i inną faunę wodną.
Z czym to się wiąże? W myśl nowej ustawy łowiąc (czyt. kłusując) wędką elektryczną taką jak np. słynny już samus, popełniamy zgodnie z art.27 b czyn podlegający karze grzywny lub ograniczenia wolności i paru innym "duperelom" a dopiero w przypadku połowu sprzętem elektrycznym nie odpowiadającym normom, kłusownikowi grozi surowsza kara czyli zgodnie z art. 27 c podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
W ten sposób zrównano kłusowanie prądem narzędziami z atestem z łowieniem wędką np. w odległości mniejszej niż 50 m od rozstawionych w wodzie rybackich narzędzi połowowych.
W uzasadnieniu mówi się iż w art.27 b zebrano czyny wywołujące zdecydowanie zły wpływ na środowisko wodne co stanowi wykroczenie (moja być może zła interpretacja) a w atr.27 c ujęto czyny niedozwolone kwalifikując je jako przestępstwa objęte nawet pozbawieniem wolności do lat dwóch.
W ten sposób otworzono furtkę "bezkarności" tzw. elektrykom.
Tak na marginesie, dziwię się , że do grupy kłusowników ciężkiego kalibru nie dołączono szarpakowców, pomimo, że art.8 ust.1, pkt. 8 zabrania łowienie narzędziami kaleczącymi ryby. A niewątpliwie jest nim również kotwica wędki (świadomie do celu szarpania wykorzystana). Przecież tym aspekcie oścień jest bardziej humanitarny.
Znając finanse państwa i wydolność służb mundurowych pytam się dlaczego pozostawiono niezmienioną instytucję strażnika społecznego (SSR), która to prosi się o podniesienie w randze walki z kłusownictwem i zwiększenie uprawnień choćby w zakresie tylko nieznacznie ustępującym PSR. Poniżej link do ciekawego Projektu Obywatelskiego zmian przepisów który znalazłem w necie:
www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3/wiadomosci/31/pliki/ssr.doc
Ci którzy są strażnikami społecznymi zdają sobie sprawę jak ułatwiło by nam to życie.

Jest w omawianych poprawkach jeszcze parę kwiatków, ale dotyczą innego tematu niż kłusownictwo.
Jednym z plusów w propozycjach rzucającym się od razu w oczy jest rozwiązanie problemu własności narzędzi rybackich, które mogą posiadać tylko osoby uprawnione do rybactwa(art.20 ust.1).
Proszę zainteresowanych kolegów o przestudiowanie wszystkich propozycji zmian. Może być tak, że sam na gorąco coś przeoczyłem lub wyciągnąłem jakieś pochopne wnioski, tak że wskazane by było ich sprostowanie.
Mam nadzieję, że dalsza ale konstruktywna dyskusja w tym temacie dotycząca głównie kłusownictwa w odniesieniu do istniejących lub zmienianych przepisów prawnych (po to został kiedyś on założony przez Artura Furdynę) przyda się do zredagowania petycji-protestu, który jak dobrze zrozumiałem przygotowuje Gielgier i Janusz Ostrysz.

I bez obrazy, jeżeli część ciężaru rozmów na temat kłusownictwa miałaby się przenieść tutaj, to proszę niektórych kolegów o nie zaśmiecanie chociaż tego wątku.
Ostatnio zmieniany: 2009/10/12 22:44 przez Łowca jeleni.

Odp:Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel 2009/10/12 22:54 #20269

  • Łowca jeleni
  • Łowca jeleni Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 189
  • Podziękowań: 115
Zapomniałem dodać, zobaczcie co w "uzasadnieniu" propozycji zmian, piszą o konsultacjach. Gwarantuję , że nieźle Wam się podniesie ciśnienie.

Odp:Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel 2009/10/13 00:18 #20272

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Krzychu,
Obecny klimat w polityce nie tylko polskiej ale również światowej, to powolna i bardzo subtelna pacyfikacja ruchów społecznych i wzrost znaczenia zarządzania centralnego. Wśród promowanej aktywności oddolnej znajdą się tylko te ruchy, które w roli "pożytecznych idiotów" będą "mimochodem" napędzać aktualny młyn propagandowy, pożyteczny rządzącej centrali.

A mianowicie gdy jakiś "zielony głupek" zacznie krzyczeć o globalnym problemie ekologicznym to się go nagłośni (w epoce globalizacji każdy problem globalny jest korzystny do utworzenia narzędzi globalnego działania... czyli stworzenia instytucji, która miała by zasięg stosowny do zasięgu problemu), zaś jak innym razem zacznie atakować to co centrala promuje - zwyczajnie się go uciszy. Czasami można na fali "ideowego podlizania się do elit", powiedzieć o te dwa słowa więcej które są zarówno szczere jak i nie zaplanowane przez centralę.

Dlatego chcąc walczyć z kłusownictwem należy centrali z ogromną dziurą budżetową wykazać straty w dochodach Skarbu Państwa jakie generuje kłusownictwo. I od tego typu majstersztyku należałoby rozpocząć próby okiełznania bestii. Znając intencje elit można doprawdy owinąć sobie je dookoła paluszka, pod warunkiem, że jest się gotowym na pewne poświęcenia. Ten bowiem kto wyczuwa intencje, które powodują drugim człowiekiem, potrafi wybrać odpowiedni bodziec. Należałoby więc jak zwykle zacząć od filozofii, ponieważ tylko strategia oparta o psychologię może dać prawie pewny rezultat. Ja zawsze dobrze wiedziałem co mówić Krzyśku, ale zwykle nie mówiłem, bo miałem zupełnie inne cele społeczne niż osiągnięcie celu wprost o którym mówiłem - miałem i mam cel dotyczący ludzkiej mentalności i przełamywania pewnych barier w rozumowaniu.

W przypadku kłusownictwa należy rozważyć propozycję Bigosa dotyczącą wędkarskiego sezonu trociowo - łososiowego wydłużonego o październik i wyliczenie jakie straty dla budżetu wynikają z braku w tym czasie sezonu wędkarskiego (co interesuje rządzących) - i jednocześnie wykazać, że z omawianego kłusownictwa nie ma żadnego pożytku, zaś wytrzebiona woda zniechęca wędkarzy do łowienia (co jest właśnie tymi dwoma słowami więcej). I tylko tego typu argumentacja ekonomiczna może przemówić do rządzących. Co więcej można próbować przyłączyć do siebie środowiska rybaków, demonizując do maksimum kłusownictwo w rzekach... po dłuższym zaś czasie spoufalenia wytknąć również im zastawianie sieciami ujść rzek do Bałtyku. Żadne gadanie o praworządności, państwie prawa itd. w gronie polityków i urzędników - materialistów nic nie da. Punktem wyjścia powinna być więc kasa! Ignorant powie, że należy skupić się na jednym temacie. Ale prawdziwy strateg musi przyznać, że bez kompleksowego rozważania pewnych problemów o sukces będzie bardzo trudno. Warto bowiem zaserwować różnorakie menu, ponieważ nigdy nie wiemy co zasmakuje tym, którzy przychodzą do nas na ucztę. Bazowanie na jednym argumencie to śmierć tematu. Dlatego trzeba uderzać maksymalną ilością dostępnych argumentacji.

Na koniec tylko powiem, że jeżeli chcecie osiągnąć sukces w rozmowach z wielkimi tego świata, najlepiej kategorycznie odetnijcie się od mojej wypowiedzi. Albo przynajmniej tego nie komentujcie - raczej przemyślcie sobie problem i pozostawicie przemyślenia dla siebie.

Trzeba pamiętać, że na wyborcę LiD-u będzie działać argument "sprawiedliwości społecznej", na wyborcę LPR-u "dobro narodu polskiego", na wyborcę PO "nowoczesna Polska w silnej Unii", zaś na wyborcę PiS-u "państwo wolne od korupcji". Kto jest cwany, będzie umiał połączyć ze sobą te pochodzące z innych światów retoryki w jedną całość, która zasmakuje każdemu. To jest sztuka zdobywania poparcia... oczywiście kosztem autentyczności. Coś za coś;)

Serdecznie pozdrawiam
Krzysiek

Odp:Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel 2009/10/13 00:35 #20273

  • dmychu
  • dmychu Avatar
A teraz trening dla chętnych, przy czym nie trzeba tego trenować na forum, można z kolegami...

Powiedzmy, że jestem wysokim urzędnikiem państwowym. Mam gdzieś Wasze rybki, one mnie nie obchodzą. Dla mnie interwencje służb mundurowych to realny koszt! Proszę mnie przekonać, jaki ja mam w tym interes jako urzędnik państwowy abym walczył z kłusownictwem? Co macie do zaoferowania oprócz ideowego hasełka pt. "państwo prawa" - które mnie cynicznego polityka guzik obchodzi, i co oprócz "biednych rybek" - których los zwyczajnie mi wisi. Co poza tym?

Jeżeli mnie nie przekonacie argumentami spoza spektrum wrażliwości ludzkiej, to nawet nie piszcie do ministerstwa bo szkoda Waszego czasu.

P.S. Przepraszam Krzychu, że się tak cynicznie rozwlekłem pod twoim postem, ale nie wolno liczyć na wrażliwość polityków, bo to jest wiara w Św. Mikołaja i nic więcej.

Jak się tego strategicznie i psychologicznie z politykami nie rozegra, to będzie klęska tematu i tyle.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel 2009/10/13 06:19 #20276

  • Łowca jeleni
  • Łowca jeleni Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 189
  • Podziękowań: 115
Krzysztof masz stu procentową rację, dlatego liczę , zresztą jak już Gielgier i Janusz wspominali, że przy pisaniu petycji-protestu najważniejszy czynnik, który będzie w niej poruszony, który również i moim zdaniem może odnieść skutek, to czynnik ekonomiczny(rozwinięty na maxa), związany między innymi z marnowaniem potencjału turystycznego a przez to ekonomicznego regionów. Potrzeba nam liczb i to dużych liczb, które istnieją i do których musimy dotrzeć.
Zresztą takimi argumentami posłużyłem się przy wprowadzeniu zmian w jednej decyzji wodno-prawnej, dzięki czemu będzie dochodziło do corocznego okresowego wstrzymywania pracy pewnej MEW-ki. Jednocześnie użycie takowych argumentów zakończyło się wyegzekwowaniem przez nasze Towarzystwo budowy tymczasowej przepławki.
Ostatnio zmieniany: 2009/10/13 21:07 przez Łowca jeleni.

Odp:Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel 2009/10/13 11:40 #20280

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Łowca jeleni napisał:
(...)Potrzeba nam liczb i to dużych liczb, które istnieją i do których musimy dotrzeć.
Zresztą takimi argumentami posłużyłem się przy wprowadzeniu zmian w pewnej decyzji wodno-prawnej dotyczącymi wstrzymania okresowego pracy pewnej MEW-ki i wyegzekwowaniem przez nasze Towarzystwo budowy tymczasowej przepławki.

Mówisz - masz:
Wartość produkcji sprzętu wędkarskiego oraz handlu w sferze wędkarstwa szacuje się na około 300 mln zł. Jeśli do tego dodać wartość sprzedaży prasy wędkarskiej (2 mln zł) oraz ogóle koszty własne przeznaczone przez wędkarzy na rzecz infrastruktury związanej z funkcjonowaniem wędkarstwa, które szacuje się na ponad 450 mln zł, to można przyjąć, iż całkowia wartość ekonomiczna wędkarstwa w Polsce wynosi 1,125 mld zł.
Jednocześnie liczbę ludzi zatrudnionych na stanowiskach pracy, które mają bezpośredni związek z wędkarstwem szacuje się na 15 tysięcy osób (Wołos 2003).

Źródło:
Depowski Roman: "Wędkarstwo - jako jeden z ważnych elementów społecznych, ekonomicznych i ekologicznych"; II Konferencja Naukowo - Techniczna "Błękitny San", Dynów 21-23 kwietnia 2005 r
http://www.pogorzedynowskie.pl/data/referaty/IIBS/ref_22_IIBS.pdf
http://www.pogorzedynowskie.pl/lf-8,ls-96.html

Niestety nie znając wyliczeń szczegółowych, które były podstawą szacunków w/w autora (prezes ZO PZW Rzeszów), trudno określić udział procentowy poszczególnych rodzajów podatków. Jednakże na podstawie powyższych informacji w przybliżeniu można powiedzieć, że dochód do Skarbu Państwa z tytułu wędkarstwa wynosi kilkaset milionów złotych rocznie. A jaki jest pożytek społeczny z kłusownictwa?

Przymykanie oka na kłusownictwo to nie tylko niszczenie pożytecznego ekonomicznie wędkarstwa, ale również podtrzymywanie swego rodzaju patologii społecznej, która pozwala na sezonowe utrzymywanie się niektórych grup społecznych, gdzie jesienne żniwa mięsa ryb szlachetnych są tylko jednym z wielu elementów które kręcą się wkoło życiorysu ludzi spod znaku szarej strefy. Kształtowanie przepisów prawa, które pozwalają się rozwijać nielegalnej patologii oraz blokują rozwój zdrowej części społeczeństwa - to kształtowanie prawa w sposób nieodpowiedzialny i destrukcyjny.

Gminy dysponujące na swoim obszarze wodami atrakcyjnymi wędkarsko będą bowiem albo miejscem gdzie normalni wędkarze będą mogli wypocząć w spokoju... albo będą miejscem aktywności miejscowych gangów kłusowniczych. I jeżeli rozwój turystyczny gmin ma opierać się o przebite opony w samochodzie pozostawionym nad wodą przez wędkarza, to należy się zastanowić, czy należymy cywilizacyjnie do krajów Europy czy też do krajów trzeciego świata.

Jaki jest więc zamysł ustawodawcy?

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel 2009/10/15 08:05 #20385

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
Przede wszystkim, trzeba znaleźć posłów, którzy się sprawą zajmą, gdyż na tym etapie nie mamy już, jako społeczność, wiele do powiedzenia. Co do liczb, to widziałem prezentację, gdzie potencjał polskiego rynku wędkarskiego szacowano na 9 do 10 mld pln, wygenerowanie do 100 tys miejsc pracy. Opracowanie zrobiono przez porównanie z krajami skandynawskimi, postaram się je odnaleźć. Nacisk był tam położony na rozwój turystyki i agroturystyki w oparciu o rybne wody!
Nie to jest teraz jednak ważne, a to, co nam się w tej ustawie nadal nie podoba. A kilka zapisów jest nie do przyjęcia i widać po nich, że pewne gremia osiągnęły cele, ale nie wędkarze....

Odp:Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel 2009/10/15 11:57 #20389

  • RSzum
  • RSzum Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 227
  • Podziękowań: 37
Artur Furdyna napisał:
Przede wszystkim, trzeba znaleźć posłów, którzy się sprawą zajmą, gdyż na tym etapie nie mamy już, jako społeczność, wiele do powiedzenia.

Arturze, już w wątku o Parsęcie wspomniałem o pośle Karpiniuku z PO. Często występuje w TV, jest w jakiś komisjach... i co najważniejsze dla nas, co roku jest na Salmo Parsęty. Myślę, że są wśród nas tacy co go dobrze znają, tak więc nie byłoby problemu z dotarciem do niego.

Odp:Propozycja ustawy o rybactwie- super bubel 2009/10/15 15:40 #20402

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Artur Furdyna napisał:
(...)Nie to jest teraz jednak ważne, a to, co nam się w tej ustawie nadal nie podoba. A kilka zapisów jest nie do przyjęcia i widać po nich, że pewne gremia osiągnęły cele, ale nie wędkarze....

Mnie się wydawało, że ta ustawa to efekt bardziej niedbalstwa niż zamierzonego działania. Być może nie ma żadnych gremiów, bo niby jaka miałaby być motywacja w tworzeniu takiego prawa? Kto i w jaki sposób mógłby na tym skorzystać? Prawo dla kłusowników? Kłusownik lobbystą? Przecież to brzmi jak jakiś kompletny absurd...

Chyba, że Arturze masz na myśli lobbing zawodowych kłusowników, tzn. działających na skalę przemysłową.... Ale czy aż tak zepsute jest nasze państwo?

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.096 seconds