TEMAT: Słupia 2018

Witam.
Dziś samotnie odwiedziłem Słupie w okolicy Charnowa-Niestkowa.
Woda dość wysoka , ale klarowna. Udałem się w dół rzeki. Po kilku minutach spotkałem wędkarza i załapałem się na "wędkarską ankietę" i tu podziękowania dla kolegi za "porady plecionkowe".
Potem ruszyłem samotnie w dół i na trociowego pomarańczowego woblera wyholowałem szczupaczka około 55cm. Nie wiem kto był bardziej zdziwiony bo wziął pod nogami w głębokiej spokojnej rynnie.
Poza tym zero troci, a to już chyba mój siódmy trociowy wypad na zero.
Na koniec trafiłem na grupkę wędkarzy, ale też nie mieli się czym pochwalić. Czyżby konic sezonu? A początek szczupakowej majówki?
A czy wam też trafiają się szczupakowe przyłowy?
W jednym miejscu na trawie spotkałem świeże łuski......albo wydra albo komuś się poszczęściło?
Może na ósmej wyprawie w końcu złapię swoją pierwszą troć lub łososia!?

Plecionka rzeczywiście do wymiany,a ja podjechałem powyżej mostu, na wachadłówkę miałem atak troci pod nogami, choć wydawała mi sie nieduża to wyciągneła z 20m plecionki, wyskoczyła i się odpiela. Po wyjęciu blachy sprawa się wyjaśniła, na kotwiczce była łuska, ryba zapięła się za kapotę. Pozdrowienia dla spotkanych

Na Redze także trafiaja sie szczupaki,wczoraj miałem dwa na spokojnym zakręcie,,tuz przy burcie brzegowej.

Dolne i środkowe odcinki rzek przymorskich stanowią(ły) naturalne warunki środowiskowe dogodne do występowania takich drapieżników jak szczupak, który w przeciwieństwie do troci będącej gościem na tychże odcinkach w drodze na tarliska, bytował na nich powszechnie. I to na długo przed intensywnymi programami zarybieniowymi.

Po ostatnich moich wynikach ( a właściwie ich braku ) muszę się zastanowić czy nie sprzedać sprzętu i nie kupić wypaśonego roweru też się dotlenie a koszty mniejsze .
Oczywiście sobota-niedziela bez kontaktu ,
w sobotę widziałem małego srebrniaka złowionego na zestaw spławikowy .

Witam. Dzisiaj rozpocząłem łowienie w okolicach Włynkówka. Woda mocno do góry od ostatniego razu, ale przejrzystość dobra. Na początek lekka zadymka, ale później było już tylko lepiej. Przez trzy godziny brak życia w wodzie. Następnie pojechałem kilka kilometrów niżej. Parę minut po 14-tej poczułem oczekiwane tąpnięcie i pulsowanie. Ryba wzięła na daleko wypuszczonej przynęcie. Podciągnąłem rybkę spokojnie pod same nogi,i przy próbie podebrania ostatnim młynkiem uwolniła się z kotwiczki. Była to troć srebrniak ok 60 cm. Była to już trzecia ryba w tym roku która wzięła po 14 -tej z minutami, czyli ryby z drugiej zmiany na braniu.

Witam. Dzisiaj powtórzyłem, tylko tradycyjnie w innym miejscu, bardziej cywilizowanym Spotkałem dwóch wędkarzy użytkowników forum, których pozdrawiam. Wbrew temu co wczoraj napisałem, dzisiaj na braniu była pierwsza zmiana. Kilka minut po rozpoczęcia łowienia, miłe tąpnięcie i po niezbyt długim holu na brzegu ląduje srebrniaczek. Później miałem jeszcze trącenie obrotówki, a do końca dnia nic się nie działo. Woda kilka centymetrów w dół, przejrzystość dobra. Do następnego.

Z dzisiejszego dnia.

Srebrna koszulka lidera przyznana,

Pakerek na Prezydenta!! hehe

Gratuluję! Dalszych sukcesów życzę

Pozdrawiam
-=TsF=-

Witam.
Wyskoczyliśmy wczoraj we dwóch do Charnowa poniżej mostu. W pogoni za trocią spotkaliśmy kolegę z forum. Dziękujemy za miłą rozmowę i kilka porad, zwłaszcza tych o plecionce, a właśnie. Czy możesz nam jeszcze raz podać dokładniejszą nazwę tej swojej seledynowej plecionki? Chyba mustad?
My zakończyliśmy bez ryby. Na powrocie zajechaliśmy na kilkanaście rzutów nad Słupię w okolicy Włynkówka, ale też bez efektów.
Teraz chyba pojedziemy w środę i powyżej mostu.