TEMAT: Wędki i kołowrotki do morskiego spinningu

Zabieram Stanleya kijek.

Witam proszę o doradztwo w kwestii doboru młynka spinningowego na morze. Z racji tego , że jestem rencistą nie stać mnie na stellę czy "grubasa" daiwy . Szukam substytutu za mniejsze pieniądze który "troszkę" pomieli a się szybko nie zmieli.

Cormoran Chronos AL 11 PiF. Używam już kilka sezonów zarówno na morzu jak i do ciężkiej orki na Parsęcie i jest z nim wszystko ok. Kilka razy był zamoczony w słonej wodzie, nigdy go nie płukałem ani nie smarowałem i jest z nim wszystko w porządku. Aa i przeżył też kilka wypraw na dorsze Solidna konstrukcja za rozsądne pieniądze. Mam rozmiar 4000, jeśli ma służyć tylko do morskiego łowienia to wystarczy 3000.
Link duzaryba.pl/cormoran-chronos-al-11-pif-3000-p-15147.html

Dzięki ciekawy młynek chociaż do cormorana mam mieszane uczucia ale jak to w życiu różnych produktów buble się trafiają...

Bierz slamera 460.
Posłuży kilka sezonów a nie jest drogi

a 460 od 360 różni się tylko pojemnością szpuli?

Tak mi się wydaje.
Ja osobiście używam 360 ale większa szpula to raczej na plus dla młynka o takim przeznaczeniu.

a jak się ma peen składany w chinach? do brytyjskiego orginału ?

Okuma salina sa 55

Spro Zalt Arc, po odejściu od koncepcji kołowrotków surfcasting-owych mam go trzeci sezon (słone trocie + sandacze) i wszystko działa jak należy.