Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.

TEMAT: Odłowy tarlaków na Parsęcie

Odp: Odłowy tarlaków na Parsęcie 2012/11/21 18:49 #95034

  • Makler
  • Makler Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 321
  • Podziękowań: 163
Nad Parsętą zawsze coś się dzieje. Między innymi, znaleźć można dzikie
wysypiska śnieci z pieczarkarni.

salmon.com.pl/1094,wedrowka-troci-zagrozenia-2012.html

Odp: Odłowy tarlaków na Parsęcie 2012/11/21 19:06 #95037

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
witek ziemkowski napisał:
bigos napisał:
Nie istnieje cos takiego jak bezstresowe pozyskiwanie tarlakow. Jedyne co mozna zrobic, to stres ograniczyc do minimum.
Nie chcialbym sie wdawac w dalsza polemike, bo to raczej nie ma sensu. Ulomnosc komunikacji przez interenet jest spora, a ja chcialbym uniknac ,,rozlewu krwi''...
Pozdro

Zgadzam się, że ułomność komunikacji przez internet jest spora, uważam też, że nie ma potrzeby używania retoryki wojennej podczas prowadzenia rzeczowej i spokojnej dyskusji. Chciałbym jednak abyś na przyszłość przyjął do wiadomości jedną rzecz. Mianowicie jeżeli wypowiadam się w jakiejkolwiek dziedzinie, zwlaszcza takiej w której nie jestem fachowcem, zawsze staram się dochować szczególnej rzetelności w doborze słów za które biorę pełną odpowiedzialność. Jak wiesz pozyskiwanie tarlaków to nic innego jak ich odłów na potrzeby sztucznego tarła, w kanadyjskiej hodowli, której przykład przytoczyłem nie odbywa się to za pomocą elektropołowów, sieci czy kasarka. Zacytuję krótki fragment z WŚ 1/2009 str. 12 aby lepiej to zobrazować ,,Nie ma konieczności dokonywania na potrzeby hodowli jakichkolwiek odłowów tarlaków w rzece Chilliwack ( praktykowanych u nas na łososiowo-trociowych rzekach),ponieważ wędrujące z oceanu dzikie łososie same wpływają na teren obiektu hodowlanego. Jak to możliwe? Pomysł jest bardzo prosty. Otóż jako wejście do hodowli wykorzystano Slesse Creek – niewielki strumień uchodzący do Chiliiliwack...’’ Jeżeli chciałbyś poszerzyć swoją wiedzę na ten temat proponuję dotrzeć do wspomnianego numeru WŚ, niewykluczone, że uda się też coś odnaleźć w internecie. I w tym momencie temat ze swojej strony uważam za zakończony. Pozdrawiam.

Nie uzywam jezyka wojennego , bo ani nie mam czasu z nikim toczyc wojny, ani ochoty. Zauwazylem , ze dyskusja ,,po polsku'' to wlasnie wojna, a nie wymiana pogladow. Troche smutne...
Co do rozwiazania kanadyjskiego, to...Jakby to powiedziec...Wsadzilem kiedys tylek w samolot i pozwiedzalem podobnie ( identycznie ) zorganizowane wylegarnie w Kaliforni i Oregonie, gdzie produkcje materialu zarybieniowego liczy sie w milionach, a nie tysiacach sztuk... Wiem dokladnie jak taki system dziala i niestety jest to taki sam odlow tarlakow jak kazdy inny, tyle ze w innej technologii - tez schizujacej ryby, ale bez porownaia mniej niz faza i ,,beczka smierci''. Poza tym pamietaj , ze akurat tam stres tarlaka nikogo za bardzo nie obchodzi, bo wszystkie dostaja w czape przed pobraniem produktow plciowych ( latwiej pobrac i mozna dostac prawie 100%) - lososie pacyficzne.

Czy mozna zrobic kopie na mniejsza skale w Polsce? Oczywiscie ze mozna, tylko sprobuj sobie wyobrazic odlow tarlakow ( albo zrobienie odnogi do magazynu) na przeplawce w Slupsku czy Roscinie - pulapka. Albo tej nowej w Leborku ? Lepiej obstawic pol jeziora siatami, a potem przewalac tarlaki jak kartofle, czy wyjac delikatnie kasarem rybe z pulapki przy przeplawce i na miejscu przetrzymac, az osiagnie dojzalosc? Rozwiazanie najlepsze z mozliwych - najprostsze i najmniej szkodliwe dla ryb. Ktokolwiek zaproponuje taki pomysl, zostanie na przyklad na tym forum opluty od stop do glow i zeszmacony ...No bo jak to, lowic ryby do tarla na przeplawce!!!??? Lepiej fazowac i odstawiac osiemnastowieczy cyrk z obstawami w jeziorze...Dlatego napisalem, ze sa mozliwosci i wiedza, tylko niestety nie mieszkacie w Kanadzie, co troche sprawe komplikuje...
Demokracja w rybactwie sie nie sprawdza. Zawsze to powtarzalem i bede powtarzal. PZW nic tu nie zdziala, bo nikt nie nadstawi tylka...Za dobre uczynki zaraz byscie takiego jegomoscia ukarali wywaleniem z zarzadu albo roboty...

Pozdro
Za tę wiadomość podziękował(a): Adam Lejk

Odp: Odłowy tarlaków na Parsęcie 2012/11/22 10:28 #95098

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
Widzę, że w dalszym ciągu nie do końca się rozumiemy, to moja wina, gdyż z pewnością piszę mało zrozumiale. Powtórzę więc jeszcze raz. Pozyskiwanie tarlaków to nic innego jak ich odłów na potrzeby sztucznego tarła. W hodowli której przykład przytoczyłem, opierając się na relacji WŚ, nie ma żadnego odłowu tarlaków gdyż same wpływają na teren obiektu hodowlanego gdzie jako wejście wykorzystano strumień uchodzący do rzeki. Czy można więc do tego momentu mówić o stresie u ryb? Moim zdaniem nie chyba, że za taki uznać sam fakt wpłynięcia tarlaków na teren hodowli ale sądzę, że idąc dalej tym tokiem rozumowania można przyjąć, że większość życia tych ryb jest równie stresująca.
W momencie gdy ryby znalazły się już na terenie ośrodka hodowlanego kończy się de facto czynność definiowana jako pozyskiwanie tarlaków. Później jak wiesz ryby kierowane są do kanału obwodowego, stamtąd do krytej przepławki szczelinowej która umożliwia im dotarcie do betonowych kanałów z płynącą wodą ( ,,przechowalni”), które są poprzegradzane kratami uniemożliwiającymi dalszą wędrówkę ryb. Tam z kolei czeka ich już dużo większy stres związany ze skazanymi na niepowodzenie próbami przeskoczenia pułapki w której się znalazły, czy też wyjęcia kasarem po osiągnięciu dojrzałości, pobranie ikry i zabicie. Tyle, że nie ma to nic wspólnego z pozyskaniem tarlaków ale bardziej z czynnościami którym są poddane już po ,,bezstresowym” pozyskaniu na teren ośrodka hodowlanego.
Jeszcze jedno. Nie sądzę abyś niektóre zdania kierował do mnie, ale tym niemniej ponieważ wcześniej zacytowałeś moją wypowiedź czuję się w obowiązku wyjaśnić, że ja nikomu na żadnym forum nie ubliżam, nie opluwam go, swoje wypowiedzi podpisuję własnym imieniem i nazwiskiem, nie uważam żebym miał monopol na prawdę i przekonany rzeczowymi argumentami potrafię przyznać się do tego, że nie miałem racji, posługuję się czasem ostrym sarkazmem ale dostrzegam istotną różnicę między nim a używaniem epitetów powszechnie uważanych za obraźliwe i godzące w dobre imię. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2012/11/22 10:39 przez witek ziemkowski.

Odp: Odłowy tarlaków na Parsęcie 2012/11/22 12:56 #95105

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
witek ziemkowski napisał:
Widzę, że w dalszym ciągu nie do końca się rozumiemy, to moja wina, gdyż z pewnością piszę mało zrozumiale. Powtórzę więc jeszcze raz. Pozyskiwanie tarlaków to nic innego jak ich odłów na potrzeby sztucznego tarła. W hodowli której przykład przytoczyłem, opierając się na relacji WŚ, nie ma żadnego odłowu tarlaków gdyż same wpływają na teren obiektu hodowlanego gdzie jako wejście wykorzystano strumień uchodzący do rzeki. Czy można więc do tego momentu mówić o stresie u ryb? Moim zdaniem nie chyba, że za taki uznać sam fakt wpłynięcia tarlaków na teren hodowli ale sądzę, że idąc dalej tym tokiem rozumowania można przyjąć, że większość życia tych ryb jest równie stresująca.
W momencie gdy ryby znalazły się już na terenie ośrodka hodowlanego kończy się de facto czynność definiowana jako pozyskiwanie tarlaków. Później jak wiesz ryby kierowane są do kanału obwodowego, stamtąd do krytej przepławki szczelinowej która umożliwia im dotarcie do betonowych kanałów z płynącą wodą ( ,,przechowalni”), które są poprzegradzane kratami uniemożliwiającymi dalszą wędrówkę ryb. Tam z kolei czeka ich już dużo większy stres związany ze skazanymi na niepowodzenie próbami przeskoczenia pułapki w której się znalazły, czy też wyjęcia kasarem po osiągnięciu dojrzałości, pobranie ikry i zabicie. Tyle, że nie ma to nic wspólnego z pozyskaniem tarlaków ale bardziej z czynnościami którym są poddane już po ,,bezstresowym” pozyskaniu na teren ośrodka hodowlanego.
Jeszcze jedno. Nie sądzę abyś niektóre zdania kierował do mnie, ale tym niemniej ponieważ wcześniej zacytowałeś moją wypowiedź czuję się w obowiązku wyjaśnić, że ja nikomu na żadnym forum nie ubliżam, nie opluwam go, swoje wypowiedzi podpisuję własnym imieniem i nazwiskiem, nie uważam żebym miał monopol na prawdę i przekonany rzeczowymi argumentami potrafię przyznać się do tego, że nie miałem racji, posługuję się czasem ostrym sarkazmem ale dostrzegam istotną różnicę między nim a używaniem epitetów powszechnie uważanych za obraźliwe i godzące w dobre imię. Pozdrawiam.

Ta koncowke mogles darowac. Przeciez to jasne, ze moje slowa nie byly kierowane do Ciebie, tylko szerszego odbiorcy - nazwijmy go tak. Akurat Ty tu czasem piszesz jako jeden z trzezwiejszych, wiec wyluzuj sie.
W Polskim wedkarstwie nie przechodza rzeczy logiczne i praktyczne, tylko takie ktore gwarantuja wybor prezesa na kolejna kadencje - o to mi chodzilo. Ty to wiesz i ja wiem, ze to wiesz.

Te wszystkie ,,przekierowania ryb'' wiaza sie z zageszczeniem, a na koncu zawsze jest krata. Dlatego sie schizuja. Strumienie sobie mozemy darowac w Polskich realiach ( bo opisujmy rzeczy realne do kopiowana ), wiec akurat to konkretne rozwiazanie, z tej konkretnej wylegarni, ktora dajesz za przyklad ( czy bardziej WS )jest raczej ciezkie do przekopiowania - warunki lokalne. Zwykle to wyglada tak, ze pod zapora jest kanal/niby przeplawka ( lub odbicie od przeplawki,przymykanej wedle potrzeb), ktora sie konczy w budyku sortowni/ wycieralni nazwijmy tak. Ryba naplywa jak w przeplawke, jest zageszczona,popychana ruchoma krata, wywalona na stoly juz w budynku, podzielona wedlug plci i oddelegowana do basenow/ magazynow gdzie dojrzewa - chyba ze cos jest gotowe na pniu, to od razu idzie do tarla.
Generalnie PEACE, bo absolutnie nic do Ciebie nie mam!
Pozdro
Za tę wiadomość podziękował(a): witek ziemkowski

Odp: Odłowy tarlaków na Parsęcie 2012/11/23 15:31 #95182

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
Tutaj jest dobre video ilustrujace to o czy pisalem.

Odp: Odłowy tarlaków na Parsęcie 2012/11/24 18:36 #95241

  • Makler
  • Makler Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 321
  • Podziękowań: 163
Mała rzeczka z dużą ilością ryb.

salmon.com.pl/1110,brown-trout-fishing-2008.html

Odp: Odłowy tarlaków na Parsęcie 2012/11/24 22:13 #95257

  • tomasson
  • tomasson Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 321
  • Podziękowań: 23
Fajna rzeczka ale czy chciał byś mieć taką w Polsce pod domem? ja nie a wiesz czemu? chyba się domyślasz :whistle: panowie z rościna i okolic w y j e ....l i by wszystko w dwa tygodnie i by był po "zawodach".
ps.
fajny filmik tylko ryby jakieś czarne ;)
Rzeka Skjern...myślę o niej cały czas.

Odp: Odłowy tarlaków na Parsęcie 2012/11/25 00:07 #95272

  • Cezar
  • Cezar Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Koło Miejskie PZW w Kołobrzegu
  • Posty: 482
  • Podziękowań: 138
Temat nie do końca ten ale tematyka aktualna, obejrzyjcie pierwsze 4 minuty filmu i wszystko będzie jasne!!!
Od roku 1950 pomagamy spełniać wędkarskie marzenia - Koło Miejskie PZW w Kołobrzegu.
Ostatnio zmieniany: 2012/11/25 00:08 przez Cezar.
Za tę wiadomość podziękował(a): Makler

Odp: Odłowy tarlaków na Parsęcie 2012/11/25 19:50 #95312

  • Makler
  • Makler Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 321
  • Podziękowań: 163
Jakoś dają sobie radę i nie muszą wybijać ostatnich dzikich ryb :)

salmon.com.pl/1113,kawior-jesiotra-perlita.html

Odp: Odłowy tarlaków na Parsęcie 2012/11/25 20:22 #95315

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Mała rzeczka....
Północ Szwecji , rzeka wielkości powiedzmy naszej Wdy......z dużym stadem troci i łososi powyżej 10 kilogramów. Jest tam również lipień i pstrąg............Wiecie co w tym przebogatym w wody kraju robią ichtiolodzy???????????
Nie napawają się radością ...........biorą proste narzędzia , wkładają wodery i budują tarliska na rzeczkach szerokich na dwa metry..............
A wędkarze łowią i jak mają ochotę zabijają ryby .........
Pozdrawiam.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.105 seconds