TEMAT: Kormorany - wpływ na liczebność ryb w rzekach

hi tower napisał: Po Twoich postach wnioskuję(dobrze,że się przyznajesz),że do naukowca Ci mega daleko,przynajmniej w tym temacie...Wiem już czym się zajmujesz,ale chyba mało czasu przebywasz na wodzie,może nie w "tych" rejonach,albo po prostu patrzysz przez "różowe" okulary przez miłość do tych "bożych stworzeń"...

Problem w Waszym postrzeganiu wynika z tego że kormoran poluje pod wodą. To co wam się wydaje że widzicie na powierzchni jest ułamkiem całości. Oczywiście możecie sobie myśleć co tam chcecie ale podawanie tego jako dowody popierające Wasze nieracjonalne teorie jest zwyczajnie nieuczciwe.

hi tower napisał: Panie "naukowcu" przecież tego "dziadostwa" są dziesiątki tysięcy,może nie te co trzeba trafiły do badań Przecież wiadomo,że ptak "sra szybciej i dalej jak widzi"(aczkolwiek te "osobniki" wzrok mają doskonały)Jak chcesz to Ci "załatwię" ze trzysta sztuk do badań,może trafisz na coś "ciekawego" zanim się "załatwiły" i zmienisz zdanie na ten temat

HiTower to zapraszam Cię do Świnoujścia na obserwację tego szkodnika. Nawet nie używając lornetki zobaczysz jak one nie selekcjonują sobie pokarmu. Sporadycznie uciekają jeśli się obok nich przepływa, na lądzie ciężko je przestraszyć z drzew, tak już się rozpanoszyły. Jak jedzą ryby, to nie są to jakieś maluszki, których jest pełno pod lustrem wody a tylko wciągają duże sztuki. I nie są to płotki czy jazgary, lecz co najmniej okonie.

Jaras, nie bada sie odchodów tylko wypluwki

MichuA, jestem w stanie uwierzyć w te okonie, ale to tylko potwierdza to co wielokrotnie pisałem.

hi tower napisał: Oczywiście,że to co się dzieje na powierzchni to jest ułamek całości.Oprócz zjadanych dziesiątek,a raczej setek ton ryb(których raczej nie widzimy),widzimy na "powierzchni" setki "osranych" i obumierających drzew.

Hi tower-teraz serio i obiektywnie.Racje masz,jak zawsze,tylko w ułamku. BLACK CORMO poluje pod wodą/tu twoja racja/,ale POŁYKA nad wodą.Przyzna to każdy nieślepy obserwator=i dlatego GOŁYM OKIEM WIDAć co żre.Nie trzeba babrać się w kale.Jesli i to zanegujesz w swym szaleńczym hejcie,to jesteś albo skrajnie nieobiektywny,albo ślepy,albo...jeszcze co innego.

hi tower napisał: To tym bardziej jest ciężko trafić do badań takiego "pacjenta",który akurat spożył rybę cenną gospodarczo...

Ok, przekonałeś mnie. Kormoran jest rzeczywiście gorszy od kornika...

A tak na poważnie to jestem świadomy że ze względu na zbyt emocjonalne podejście do tych co bądź nie najładniejszych ptaków nie jesteście w stanie przyjąć merytorycznych argumentów. No ale to nie mój problem...

hi tower napisał: Twoje merytoryczne argumenty są lipne,aczkolwiek te ptaki nie są brzydkie,tylko czynią olbrzymie spustoszenie.