TEMAT: Kormorany - wpływ na liczebność ryb w rzekach

Cóż, powiem dość niepopularne zdanie, ale w przypadku niektórych akwenów to kormoran przejął rolę dużego drapieżnika (ze względu na brak dużych ryb), czyli czynnika limitującego nadmierny rozrost populacji ryb. Oczywiście to zależy od liczebności stada kormoranów i wcześniejszych "eksperymentów" człowieka ze środowiskiem. Jak znajde chwilkę podeślę kilka publikacji Niemców i Polaków na tym polu.

Tak, tylko jak tego sukinkota ukierunkować aby zjadał drobne karpiowate. Z tego co wiem to nawet w zupie rybnej lubi podjeść selektywnie.

Tak kormoran działa selektywnie. Żywi się, tym czego jest najwięcej. Przykład: w Zatoce Puckiej główna ofiarą tych ptaków są babki b. ale np przez krótki okres (późna wiosna) podczas zarybiania Redy smoltami, to one są częstym łupem kormorana. Idąc dalej gdyby nie było głównej bazy pokarmowej (byczka) byłoby mniej czarnych drapieżców . Tym samym, byłyby mniejsze straty w smoltach. o brak ryb drapieżnych w zbiornikach wodnych prowadzi do dużej populacji kormorana. Zatoka Pucka to tylko przykład. W innych akwenach pożywką dla kormorana są skarłowaciałe leszcze czy płocie.

kol.zagórzanin-trochę się mylisz.I jesteś niekonsekwentny,Bo skoro działa SELEKTYWNIE tzn.selekcjonuje a więc WYBIERA celowo,A nie zywi się tym czego jest najwięcej.Tak działa OPORTUNISTA a nie SELEKCJONER. Ale do rzeczy .Tak,kormoran działa selektywnie i przy każdej okazji wybiera najlepsze,a nie najpowszechniejsze kąski. Od 46 lat mieszkam nad Zatoką Pucką i pamiętam jak w latach 80tych w wodach zatoki wrzało od płoci,jazi,okoni-Black Cormo zawsze wybrał...węgorza,nawet kosztem półgodzinnej walki,by go połknąć.Nie różni się tu od anakondy/ 1 łup na miesiąc a nie sto na dzień/,krokodyla,lwa czy mojej "ulubienicy"-foki.

alanbelon napisał:
Głupoty piszesz...

Skoro nasi naukowcy siedzą całe dnie na Forsie,miast myśleć np.jak zwalczać wrzodzienicę to jest jak jest.Hi Tower-to co wypada tym "mniej skomplikowanym" Tobie już nie wypada.Jako naukowiec-trzymaj pewien poziom.proszę...

alanbelon napisał:
Do naukowca mi daleko. Jestem zwykłym wyrobnikiem, stawiam siatki, wyplątuje ryby, mierze, ważę, wklepuje dane do exel-a, pisze raport i jadę znowu stawiać siatki...

Natomiast mam prośbę, żebyś zastanowił się zanim po raz kolejny wypowiesz się w temacie o którym nie masz bladego pojęcia.

hi tower napisał: Głupoty to Ty ciągle piszesz na ten temat,miłośniku kormoranów...Masz chyba spostrzeżenia zza biurka,a hejtujesz każdego kto ma na temat tego "dziadostwa"coś negatywnego do powiedzenia,mimo,że ma spostrzeżenia prosto z nad wody...Ja z tymi "ptakami"mam do "czynienia" od dwudziestu lat,przez dziewięć miesięcy w roku i wiem jakie robią spustoszenie w wodzie i na lądzie.Gość pisze prawdę,że te "czarnuchy" potrafią selekcjonować sobie pokarm i wybierają bardziej "kaloryczne"(wartościowe) ryby.Także przestań pisać bzdury na ten temat i podważać zdania obserwatorów i praktyków z nad wody.

Taaaaa, tylko jakoś w badaniach składu pokarmu tego nie widać... Praktycy hahaha...

Trzymaj się więc swoich badań nasz nadmorski Celebryto,Gdybyś więcej bywał nad wodą,tym mniej bzdur bys wypisywał.Pamiętaj,praktyka to nie suche teorie.I trochę mniej jadu,,bo się otrujesz...