TEMAT: kłusole w trzebiatowie

rzeka rega miejsce trzebiatów łapią certe na robaka częściej kontrolować ten rejon

Nooo ...... jak rano jadę do pracy to widzę,że na Głębokiej dzień w dzień ktoś siedzi na wiaderku a w ręku spławikówka.W takim prądzie wody raczej nie na płotki....

W niedziele ssr z Gryfic była w tym mieście. Tylu ilu skontrolowanych tyle wniosków do sądu... Podsumuje to tak: Polacy nie czytają - wędkarski analfabetyzm postępuje w zastraszającym tempie. Treść zezwolenia dla większości osób to czarna magia. Za każdym razem zdziwienie że nie można na spławik, to nic że to ograniczenie jest już formalnie parę lat. Buractwo, cwaniactwo i gumofilizm niczyje certy po krzakach w reklamówkach. Gdzie jest SSR Trzebiatów i Pan K.??????????????????????????? Grupa widmo do odłowu troci na śluzie...

HOUK SSR Trzebiatów ??? Pan K grilluje pewnie.

Dużo słychać na temat pana K nie można go po prostu odwołać?




Pozdrawiam Łukasz

Ręka ręke myje, papier wszystko przyjmuje, delegacje lecą itd. Temat jest cieżki bo nie ma nikogo w zamian za tego Pana. Już kilka razy pisałem "uczciwi wędkarze z Trzebiatowa śpią" dopuki nie ma stabilnego fundamentu do zmian one nie nastapią. Cegiełke można dołożyć informując koordynatora ssr w Szczecinie że jest grupa której nie widać nad wodą, efektem tego jest pogłębiająca się patologia wędkarsko-kłusownicza. Niedugo dojdzie to tego że faktycznie nawet miejscowi będa się bali wyjśc nad wodę. Czekam na to może wtedy cos pier...nie w tym temacie.

Ps. Czy strażnicy których nie ma nad wodą na codzień nikt ich nie zna sa ludzmi zaufanymi żeby ich stawiać na odłów troci i łososia?

pozdrawiam

Temat każdej z SSR jest dość drażliwy...
Jednak pamiętaj że Ci ludzie robia to społecznie, po pracy, w ramach swojego wolnego czasu...
Nie chcę tu nikogo bronić,bo są i różne patologie w tym temacie, ale zeby wymagać od kogoś codziennego łażenia nad wodę tylko dlatego ze mu się jeszcze chce cokolwiek robić to lekkie przegięcie...
Do tego jeszcze mają byc widoczni wszędzie i na kazdej wodzie...
Ilu by ich musiało być?? stu?? dwustu ?? najlepiej wszyscy członkowie PZW bo zawsze wtedy któryś byłby nad wodą...
Tyle że na rybach i oglądałby się na innych żeby podjęli interwencje...
Wszelkie przejawy kłusownictwa są działaniem przeciwko ustawie o rybactwie śródlądowym, bo łamanie zasad zezwolenia (czyli regulaminu PZW i regulaminu łowiska) jest tak naprawdę łowieniem bez zezwolenia.
Podlega więc ściganiu i przez PSR i przez policję...
Na ich brak nad woda jakoś narzekania nie słychać...

Od nikogo nie wymagamy żeby codziennie chodzili nad wodę, ale zewsząd słychać że poza wizytami ssr gryfice żadna straż lokalna nad wodą nie bywa... Zadeklarowanie społecznego działania jednak do czegoś zobowiązuje. Nie wyobrażam sobie pobierania munduru sprzętu i olewanie jakiejkolwiek aktywności w tym temacie.

Co do undurwowych sami inicjatywę podejmują rzadko, ale po telefonie wsparcia udzielają dość sprawnie... każdy może zadzwonić!
Wszystkie sprawy kierowane do sądu przez ssr gryfice dobitnie pokazują że łamanie warunków zezwolenia nie popłaca. Kary są coraz dotkliwsze sądy widzą że w tej materii jest źle.

Co do PSP widziałem ich raz na filmie z foto pułapki jak ściągają sieć...akcja klasa he he

Wracając do tematu ssr trzebiatów istnieje tylko na papierze...

Wedkarze Trzebiatowa zalamuja rece.Dzwonia do ssr na policje.Nawet Straz Graniczna wzywano.I co?Wielkie nic.Czy to idzie Troc,Ploc czy tez Certa na tarlo.Klusole nie odpuszcza zadnej rybie.W porcie w mrzezynie,przez caly okres zimowy az do niedawna trwala rzez ryb rozmaitego gatunku.Z przykroscia trzeba ztwierdzic ze Rega staje sie rajem klusoli.Mozna zauwarzyc ze robia to jawnie siedza sobie na wiaderkach i klusuja czy to Troc na robaka czy tez Certe w okresie ochronnym.

Takie informacje to dowód na to, że PZW to pacjent w agonii, a poszczególne jednostki spalające się na rzecz tego Zombie z siwymi dziadkami na czele tylko podtrzymuja agonię tej spaczonej instytucji.

To nie powinno, to musi się rozpaść, żeby zrobiło się miejsce na inne inicjatywy.

Ten pociąg z szyldem PZW jeździ w kółko, a ja chce wsiąść do takiego który jedzie w dobrym kierunku. Zobaczcie czym się nasi przedstawiciele zajmują - sztandary, grawertony, medale. K...wa za przeproszeniem, a gdzie polepszenie rybostanu, dzikie łososie, trocie, tarliska i ochrona ryb? TO NIE MÓJ ZWIĄZEK,nie mój klimat. Nie chce medali, sztandarów, ja chce w rzece wielkie dzikie ryby, a nie oglądać zdjęcia smutnych siwych Panów przy oranżadzie i paluszkach, bez pomysłu i inicjatywy.

Przepraszam za off top.