TEMAT: Przełom w polityce rybołówtswa EU

Koledzy a mnie osobiście to jakoś rybaków nie jest żal.
Jak człowiek ma taksówkę lub mały sklepik czy jest drobnym rzemieślnikiem to nikogo nie interesuje jego los ani kondycja materialna.
Łowią w siaty wszystko co się da i widzą tylko dzień dzisiejszy niestety.

adam napisał: Tak, właśnie, po co inni mają mieć lepiej niż ja
Kolego, łowiono i łowić się będzie. Problem kto łowi ile i za ile

Artur Furdyna napisał:
Sugerujesz Arturze że tych 104-rech "kormoranów" korzysta na wyłączność z ogólnospołecznego dobra jakim są żywe zasoby Jezior Mazurskich i maja w głębokim poważaniu interesy pozostałych potencjalnych współużytkowników?

NO

Dokładnie. Żeby było ciekawiej, to znakomita większość "działa" pod szyldem naszego związku wędkarskiego.......
Ci użytkownicy, którzy postanowili funkcjonować w oparciu o wędkarzy, mają udrękę z odgradzaniem ich łowisk od naturalnych tarlisk, ale jak wiesz, racjonalna gospodarka wyklucza sens naturalnego tarła.... przecież zdaniem wielu jej piewców przed pojawieniem się ludzi ryb też nie było..... dopiero zarybienia napełniły puste jeziora i rzeki milionami ryb..... Zapewne to także było przyczyna małej liczebności kormoranów... nie miały co jeść, póki nasi wspaniali rybacy nie zaczęli ich dokarmiać..... i to jest prawda!!!!!

No to czekamy na kolejne kroki UE w sprawie przełowienia.