ile tego pstraga dalo by sie tam wprowadzic zgodnie z rozsadnym planem promujacym zarybienie Swidra ta ryba?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Dawki już są ustalone w literaturze ichtiologicznej (wystarczy pomnożyć liczbę ryb przez powierzchnię cieku). Podaję fragment mojego opracowania:
Dawki zarybieniowe pstrągiem porównywalne do wód z rodzimą populacją pstrąga. Dawki podane przez Sakowicza (1955) - 0,2 szt./m2 narybku jesiennego, Backiela (1964) - 0,4 szt./m2, w przypadku odłowu ryb towarzyszących, oraz Mortensena i Penczaka (1985) - 2-3 szt./m2 wylęgu, lub 0,2-0,1 szt./m2 osobników jedno- i dwuletnich, powinny być punktem odniesienia dla użytkownika rybackiego. Liczna obecność tzw. „drobnych gatunków” ryb jest jednym z głównych czynników sprzyjających uzyskaniu wysokich zagęszczeń pstrągów (Grudniewska i inni 2011).
Dla ichtiologów OM te dawki są demagogią, moimi życzeniami, itp, mimo, że zostały wyliczone przez profesorów ichtiologów. Trudno dyskutować z kimś, kto nie ma pojęcia o tym, co powinien robić.
Zwracam uwagę, że stanowisko zarządu i ichtiologów OM jest takie, że w rzekach powinno być jak najmniej ryb, ponieważ duża ich liczba sprzyja zwiększonej presji wędkarskiej, która jest niekorzystna dla środowiska (cytuję z pisma OM). Ja nie mam zamiaru tracić czasu na tłumaczenie osobom w OM oczywistych rzeczy, typu że ziemia jest okrągła i kręci się wokół słońca. Jeśli Kolega ma czas i ochotę to gorąco zachęcam do współpracy.