TEMAT: KUCHNIA czyli jak smacznie przyrządzić rybkę.

z dedykacja dla etykóff:laugh: zapomniałem dodac -dostepna od reki...

salmon1977 napisał:I tu wielki szacun dla kolegi salmon1977 spożywanie ryb to zupełnie inny temat,a spożywanie ryb złowionych własnoręcznie.Nie wszyscy łowią tylko i wyłącznie salmonidy.Ja czasami też łowię ryby i je wypuszczam-drugą stroną układu pokarmowego.A najbardziej lubię tęczaki pocięte w drobną kostkę,zalane oliwą z czosnkiem wyciśniętym w wyciskaczu.Całość wkładamy do słoika zalewamy olejem z czosnkiem dodajemy szczyptę soli oraz szczyptę grubo mielonego pieprzu.Po dobie w lodówce-palce lizać!!!

Tomek O napisał:
Ja tam lubię zjeść świeżą rybkę, a nie tak jak kolega. Ale rozumiem, że kolega złowionych ryb nie jada, tylko je zamraża, żeby po latach, mając już pełną zamrażarkę, powspominać minione wędkarskie sukcesy, oglądając pięknie wypełnioną mrożonkami zamrażarkę.

A tak poważnie koledzy, którzy z wątku kulinarnego robicie wątek, w którym pomiędzy wierszami usiłujecie krytykować spożywanie złowionych ryb, załóżcie proszę osobny do tego celu temat.

Jeden lubi pstrąga, inny jada tylko dorsza, a jeszcze inny lubi widzieć ryby tylko i wyłącznie w rzece, a do zjedzenia są te w sklepie rybnym.
W jedzeniu złowionych ryb nie ma nic złego, jeśli górę bierze rozsądek i umiar w ich zabieraniu.

Kolego "wystrag69" ciekawy przepisek z tym tęczakiem pewnie wypróbuje go. I całe szczęście że niektóre osoby zrozumiały sens tego wątku.

Fredi4477, pangi to ja największemu wrogowi nie polecam:
www.wprost.pl/ar/147376/Rybka-zwana-panga/?O=147376&pg=0

A sam przepis z pewnością dobry:)

tomas napisał:
3 lata temu na wigilię ( nie cierpimy mulistego smaku karpia) kupiłem filety z soli i pstrąga.
Mnie bardzo smakowała sola, ale reszta rodziny stwierdziła, że jest zbyt "sucha".
Po jakimś czasie byłem w tym sklepie i zapomniałem nazwy sola i sprzedawczyni sprzedała mi filety z pangi. Ta ryba całej naszej rodzinie b.smakowała ,gdyż była bardziej miękka, mięso jakby "wodniste" - w panierce była znakomita.
Tak było do jesieni ub. roku. Wtedy zacząłem łowić dorsze, samodzielnie je filetowałem i one zastąpiły u nas b.lubianą przedtem pangę. Filet ze świerzego dorsza należy odpowiednio obtoczyc w panierce z dodatkiem odpowiednich przypraw. Wychodzi - PYCHA.

jak smacznie przyrządzić rybkę? właśnie tak:laugh:
Dla mnie to najlepszy przepis:laugh:

Od dawna odwiedzam to forum, ale się nie rejestrowałem. Po przeczytaniu powyższych postów musiałem się wypowiedzieć, bo to już ludzkie pojęcie przechodzi! C&R, C&R wszyscy wspaniali wędkarze piszą czy mówią. Zabić rybę jak tak można pisze jeden z drugim na FORSie czy innym forum. A w rzeczywistości te wszystkie autorytety z internetu, strugacze woblerów, zawodnicy, fanatycy C&R w rzeczywistości mają gdzieś tą zasadę. Potokowca może nie zabije, ale tęczaka od razu w łeb. Przyjdzie maj to i szczupaków kilka się "na obiad" zabierze, w czerwcu, żeby żona się nie śmiała, że znowu bez ryb się wraca, to trzeba sandacza uśmiercić. I człowieka szlag trafia widząc na filmach jak "utytułowani" wędkarze traktują ryby zanim je wypuszczą, jeśli je wypuszczą... A wracając do tematu wątku, bardzo lubię wędzone ryby- leszcze, karasie, pstrągi(hodowlane:P ) Na stronach o wędzeniu i wyrobie domowym wędlin można sporo przepisów znaleźć.