Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: PZW w Sejmie

Odp: PZW w Sejmie 2013/02/05 00:15 #102640

miko napisał:
W takim razie wypada pogratulować okręgu... niestety u nas wsparcie dla jakichkolwiek społecznych działań ze strony PZW jest znikome. A o zatrudnieniu etatowych strażników po prostu nie ma mowy.
Co do działań samej PSR w naszym regionie, polecam (pewnie już znaną Panu) lekturę monitoringu ich pracy.

Życzę dobrej nocy i pozdrawiam!

Nie ma co "gratulować", tylko trzeba wziąc się do organizowanie się i tak sobie skonstruować okręg, żeby dobrze działał ... Nam nikt nic nie "dał", tylko sami sobie zorganizowaliśmy ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp: PZW w Sejmie 2013/02/05 00:22 #102642

  • the_animal
  • the_animal Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 135
  • Podziękowań: 23
Jerzy Kowalski napisał:
the_animal napisał:
Szanowny Panie Jerzy. Dokumenty te znam oczywiście. Nic nie mają one wspólnego z życicem. Każy może sobie Szanowny Panie /jerzy wejśc i przeczytać powyższe dokumenty, przytoczyc inne i odnościś się nimi do życia. Odnosze wrażenie, że nie ma Pan Pojęcia o czym Pan pisze. Przytacza Pan jedynie puste słowa przeniesione na papier. A to z tego co wiem niewiele ma wspólnego z realiami. Reszte dyskusji w tym temacie proponuję przenieść na prv.

Szanowny Panie Jacku,
Prosze pozostać przy swoich wyobrażeniach ... realia są inne niz sie Panu wydaje ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Szanowny Panie Jerzy - poślizgnął się Pan tą wypowiedzią i nawet nie wie jak bardzo. W swoim zadufaniu z klapkami na oczach widzi Pan tylko czubki swoich butów - dobranoc
( trochę niegrzecznie na niegrzecznie )

Odp: PZW w Sejmie 2013/02/05 01:31 #102644

Szanowny Panie Jacku,

No, rzeczywiście trochę niegrzecznie ... i nieładnie ...

Napisałem Panu dokladnie wszystko o podstawach prawnych, o doswiadczeniach z ich stosowania, a Panu tylko wyzwiska przyszły pod palce ... juz to o pustych słowach, już to o braku pojęcia, już to o jakimś zadufaniu ...

Niechże Pan wreszcie powie, o co Panu chodzi, bo takie "wiem ale nie powiem", w dodatku "wzbogacone" w inwektywy to typowo "forumowe", ale mało wnoszące ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp: PZW w Sejmie 2013/02/05 10:00 #102661

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
Szanowny Panie Jerzy!
Pominę uszczypliwości z Pana komentarzy. Myślę, że przygadując na temat "zasług" nie zrozumiał Pan, o co mi chodziło, ale może nieprecyzyjnie to sformułowałem...
Wyjaśniam więc, że chodziło mi o obecnie funkcjonującą konstrukcję odnośnie części postępowań- wykroczenia i mandaty- gdzie uprawniona służbą jest tylko PSR. Pozostałe mogą kierować sprawy do sądu, który się wkurza o zawracanie głowy błahymi/ sankcje są niewielkie/ sprawami. Stąd drugą drogą jest przekazywanie takich spraw PSR- tu się odbywa nieuzasadnione spijanie miodu. Jeśli chodzi o nas, to orderów nikt z nas nie oczekuje, a satysfakcją za skuteczność naszych działań, jest wypromowanie, przy współpracy z ZO PZW Szczecin, nikomu nie znanej, poza lokalnymi wędkarzami, a przede wszystkim kłusownikami, rzeki do rangi znanej i od dwóch sezonów najrybniejszej zimą.
Zupełnie inaczej rzecz ma się w przypadku funkcjonariuszy innych niż PSR służb, którzy, by uzasadnić sensowność działań i ponoszenia kosztów przed przełożonymi, potrzebują wyników. Stąd wniosek o przywrócenie pełnego zakresu kompetencji wszystkim służbom.
Odnośnie SSR, to po części ma Pan rację, że skoro da się w jednym okręgu, to powinno dać się inaczej działać w całym kraju, ale tu pojawia się czynnik ludzki, czyli chęci zmian.....
Na marginesie dodam, że PSR w niektórych regionach działa w systemie powiatowym i tam widać ją bardziej niż u nas.... gdzie 2/3 czasu strażnicy spędzają w samochodzie, zaś gdyby ująć z ich raportów wyniki innych służb, to sens ich istnienia by zniknął....
Proszę jednak oszczędzić sobie wycieczek pouczających, gdyż mentorów ci u nas dostatek, tylko, że mentorstwie się zwykle kończy, i poza kilkoma wyspami normalności, mamy tysiące kilometrów i hektarów coraz bardziej bezrybnych wód, a nasi wędkarze coraz częściej wolą rok zbierać na wypad za granicę, niż łazić o kiju po większości naszych łowisk.
Pozdrawiam
Artur Furdyna

Odp: PZW w Sejmie 2013/02/05 10:09 #102662

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
A że zmiany są konieczne, widać choćby na przykładzie naszej powiatowej SSR Goleniów, gdzie przy okazji szkolenia szeregowych strażników, nowy Komendant dowiedział się, że do tej pory nikt im takiego szkolenia nie zrobił przez ponad 20 lat!!!!!
Oczywiście komendant sam najpierw musi prezentować odpowiedni poziom wiedzy zarówno prawnej, jak i np. ichtiologicznej, by takie szkolenie prowadzić.... stąd wniosek o weryfikowanie tejże rokrocznie.
Na koniec drobne sprostowanie. Użytkownik rybacki nie powołuje SSR, tylko wnioskuje do samorządu/ starosty, o powołanie tejże.
Jeśli chcemy być precyzyjni.

Odp: PZW w Sejmie 2013/02/05 21:27 #102731

Artur Furdyna napisał:
A że zmiany są konieczne, widać choćby na przykładzie naszej powiatowej SSR Goleniów, gdzie przy okazji szkolenia szeregowych strażników, nowy Komendant dowiedział się, że do tej pory nikt im takiego szkolenia nie zrobił przez ponad 20 lat!!!!!
Oczywiście komendant sam najpierw musi prezentować odpowiedni poziom wiedzy zarówno prawnej, jak i np. ichtiologicznej, by takie szkolenie prowadzić.... stąd wniosek o weryfikowanie tejże rokrocznie.
Na koniec drobne sprostowanie. Użytkownik rybacki nie powołuje SSR, tylko wnioskuje do samorządu/ starosty, o powołanie tejże.
Jeśli chcemy być precyzyjni.

Szanowny Panie Arturze,

Z tym, żebyśmy byli precyzyjni zgadzam sie zupełnie. Więc do rzeczy.

Przede wszystkim - słusznie zauważył Pan, że karygodny jest taki brak szkoleń, ale on o czymś świadczy. Poza poziomem komendanta, który oczywiście powinien "się znać" na tym, co robi ...
Otóż, taki brak szkoleń świadczy o braku jakiejkolwiek współpracy tej SSR z PSR. Bo gdyby taka była, to byłby realizowany plan wspólpracy, w którym wymagane jest odbywanie przynajmniej raz do roku wspólnych szkoleń i ćwiczeń. Najprawdopodobniej też ta SSR nie była nigdzie zgłoszona poza powiatem, takie "Zosie - samosie", bo gdyby była, to byłąby objęta nadzorem komendanta PSR, w ramach któego jest on obowiazany do kontroli, a komendant SSR jest zobowiązany do składania sprawozdań ...
Warto pamiętać, że ustawowo SSR jest powołana do współdziałania z PSR, a nie do samodzielnej działalności.

Zaś odnośnie powoływania SSR - mam nadzieję, że nie dotyka to kompetencji komendanta - użytkownik rybacki nie ma uprawnień do wnioskowania do rady powiatu o utworzenie SSR. Takie uprawnienie ma wyłącznie starosta.
Natomiast uzytkownikm rybacki może wnioskować do rady powiatu o wyrażenie zgody na to, żeby sam utworzył SSR. Oczywiście, takiej SSR, powołanej przez uzytkownika rybackiego, regulamin uchwalany jest przez radę powiatu. To wprost wynika z ustawy:

Art. 24.
1. Rada powiatu, na wniosek starosty, może utworzyć Społeczną Straż Rybacką albo
wyrazić zgodę na utworzenie Społecznej Straży Rybackiej przez zainteresowane
organizacje społeczne lub uprawnionych do rybactwa.
1a. Regulamin Społecznej Staży Rybackiej uchwala rada powiatu.
2. Zadaniem Społecznej Straży Rybackiej jest współdziałanie z Państwową Strażą
Rybacką w zakresie kontroli przestrzegania ustawy oraz przepisów wydanych na
jej podstawie.
3. Nadzór specjalistyczny nad Społeczną Strażą Rybacką sprawuje wojewoda poprzez
komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Rybackiej.

Te cztery zdania łatwo odczytać wprost i tak wprost warto realizować te zapisy (uzupełnione o rozporządzenia wydane na ich podstawie), żeby osiągać efekty.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp: PZW w Sejmie 2013/02/05 22:02 #102738

Artur Furdyna napisał:
Szanowny Panie Jerzy!
Pominę uszczypliwości z Pana komentarzy. Myślę, że przygadując na temat "zasług" nie zrozumiał Pan, o co mi chodziło, ale może nieprecyzyjnie to sformułowałem...
Wyjaśniam więc, że chodziło mi o obecnie funkcjonującą konstrukcję odnośnie części postępowań- wykroczenia i mandaty- gdzie uprawniona służbą jest tylko PSR. Pozostałe mogą kierować sprawy do sądu, który się wkurza o zawracanie głowy błahymi/ sankcje są niewielkie/ sprawami. Stąd drugą drogą jest przekazywanie takich spraw PSR- tu się odbywa nieuzasadnione spijanie miodu. Jeśli chodzi o nas, to orderów nikt z nas nie oczekuje, a satysfakcją za skuteczność naszych działań, jest wypromowanie, przy współpracy z ZO PZW Szczecin, nikomu nie znanej, poza lokalnymi wędkarzami, a przede wszystkim kłusownikami, rzeki do rangi znanej i od dwóch sezonów najrybniejszej zimą.
Zupełnie inaczej rzecz ma się w przypadku funkcjonariuszy innych niż PSR służb, którzy, by uzasadnić sensowność działań i ponoszenia kosztów przed przełożonymi, potrzebują wyników. Stąd wniosek o przywrócenie pełnego zakresu kompetencji wszystkim służbom.
Odnośnie SSR, to po części ma Pan rację, że skoro da się w jednym okręgu, to powinno dać się inaczej działać w całym kraju, ale tu pojawia się czynnik ludzki, czyli chęci zmian.....
Na marginesie dodam, że PSR w niektórych regionach działa w systemie powiatowym i tam widać ją bardziej niż u nas.... gdzie 2/3 czasu strażnicy spędzają w samochodzie, zaś gdyby ująć z ich raportów wyniki innych służb, to sens ich istnienia by zniknął....
Proszę jednak oszczędzić sobie wycieczek pouczających, gdyż mentorów ci u nas dostatek, tylko, że mentorstwie się zwykle kończy, i poza kilkoma wyspami normalności, mamy tysiące kilometrów i hektarów coraz bardziej bezrybnych wód, a nasi wędkarze coraz częściej wolą rok zbierać na wypad za granicę, niż łazić o kiju po większości naszych łowisk.
Pozdrawiam
Artur Furdyna

Szanowny Panie Arturze,

Zaczynając od końca - może Pan tego nie uznawać, ale na podstawie moich rad, szkoleń, projektów, działań trochę dobrego dzieje się dziś w polskim wędkarstwie od ładnych paru lat ... niemało ludzi docenia mnie jako mentora i z powodzeniem podejmuje aktywności "według mojego scenariusza", choć trochę pracy zawsze kosztuje przekonanie do zmiany przezwyczajeń, pozbycia się upzedzeń, popatrzenie w szerszej perspektywie, wysiłek w uzyskaniu nowych narzędzi zarządzania i przywództwa ... Dlatego nie mam Panu za złe tych uwag o "mentorstwie", bo jeśli coś uda nam się wspólnie zacząć, tgo na pewno nie skończy się na samym gadaniu ... jeśli cokolwliek piszę, to z zamiarem wspierania Pana i Kolegów w tym, co robicie nad rzekami ... czasem wymaga to "sprowadzania Was na dobrą drogę" ... ;)

Wracając do kwestii prawnych - w sprawach wykroczeń, mandatów, postepowań, właściwym organem jest misnisterstwo spraw wewnętrznych, a nie ministerstwo rolnictwa. PSR od dawna zna stanowisko MSW w tej sprawie i wie doskonale, że interpretacja zapisów ustawy o rybactwie nie pozwala im na nakładanie grzywien w postępowaniu mandatowym, a wymaga kierowania spraw o wykroczenia do sądów rejonowych. Przestępstwa rybackie oczywiście z definicji podlegają rozstrzyganiu przed sądem, a o takie w wielu wypadkach chodzi.
Sądy nie wzbraniają się przed sprawami, jełśi te są dobrze przygotowane i przeprowadzone, a tym istotne znaczenie, wręcz kluczowe, ma udział uzytkownika rybackiego jako strony postępowania. Strażnik SSR może być najwyzej świadkiem. Sprawy są proste i dośc oczywiste, a od praktyki sądu zależy orzecznictwo.

PSR ma uregulowane rozporządzeniem zasady wspólpracy z policją, i wzajemnie ... dlatego nie ma żadnych przeszkód w tym, żeby policja podejmowała interwencje we współpracy z PSR, oraz z wspierającą ją SSR. Pewien zakres swobody w kształtowaniu tej współpracy umozliwia rózne formy działania. Wszystkie inne służby też mogą nawiązywać współpracę, a jednocześnie komplementarnie kontrolować wykonywanie prawa w zakresie im przypisanym. Taka jest konstrukcja róznych służb w Polsce i podporządkowana jest róznym celom, a nie tylko rybackim.

PSR działa w strukturze obejmującej komendę wojewódzką oraz posterunki terenowe, rozlokowane w róznych miejscach w obrębie województwa. Zazwyczaj są to miasta powiatowe, nierzadko dawne miasta wojewódzkie, bedące miastami na prawach powiatu, stąd struktura moze wydawać się "powiatowa" ... Dobre współdziałanie z PSR, najlepiej przez jedną SSR, powołaną przez użytkownika rybackiego, ułatwia skoncentrowanie współpracy, planowanie, szkolenie, współdziałania ... O wiele bardziej odpowiedzialnie wygląda współdziałanie uzytkownika rybackiego i z powołanej przez niego SSR z PSR, kiedy ta SSR składa się z pracowników, którzy są zobowiązani do wykonywania uzgodnień. Oczywiście wspieranych przez strażników ochotniczych, chętnych do tej współpracy, a nie tylko chcących uzyskać szczególne przywileje (takich nie brakuje). Zawodowi strażnicy SSR, utworzonej przez uzytkownika rybackiego, są pracownikami tegoż użytkownika rybackiego, ale nie sa pracownikami SSR. Dlatego mogą być członkami SSR utworzonych w różnych powiatach, a przez to miec możliwość szerokiego działania na skalę większą niż powiatowa.
Koszty utrzymania strażników nie są małe, ale i nie kolosalne. Kiedyś szacowaliśmy, że wynoszą one około 50 tys. zł rocznie na strażnika. Okręg, który liczy 20 000 członków, zwiększając co roku składkę okręgową o 5 zł rocznie na ten cel, może zatrudnić co roku 2 strażników, a po czteroletniej kadencji może mieć o 8 strażników SSR więcej (zaklądając, że utrzymuje się wyłącznie ze składek, bo jeśli ma inne źrodła dochodu, to może mieć ich więcej, w miarę potrzeb).

Nadzór nad wykonywaniem ustawy o rybactwie srodlądowym jest całkiem dobrze opisany, tylko wymaga wykorzystania tych możliwości, jakie są, według tego "jak jest napisane" ... wtedy są efekty ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
Ostatnio zmieniany: 2013/02/05 22:05 przez Jerzy Kowalski.

Odp: PZW w Sejmie 2013/02/05 23:49 #102753

  • miko
  • miko Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 574
  • Podziękowań: 948
Jerzy Kowalski napisał:
Zaczynając od końca - może Pan tego nie uznawać, ale na podstawie moich rad, szkoleń, projektów, działań trochę dobrego dzieje się dziś w polskim wędkarstwie od ładnych paru lat ... niemało ludzi docenia mnie jako mentora i z powodzeniem podejmuje aktywności "według mojego scenariusza", choć trochę pracy zawsze kosztuje przekonanie do zmiany przezwyczajeń, pozbycia się upzedzeń, popatrzenie w szerszej perspektywie, wysiłek w uzyskaniu nowych narzędzi zarządzania i przywództwa ...
Jerzy Kowalski

Ostrożnie Panie Jerzy - stąd już tylko krok do samouwielbienia :)

Co do pozostałej treści Pańskiej wypowiedzi, a właściwie Pańskich wypowiedzi w tym temacie : Pisze Pan, że "udziela rad", sprowadza "Zosie-Samosie" na "dobrą drogę", itp, a właściwie niczego nowego się tu od Pana nie dowiedzieliśmy (Może oprócz tego, że okręg Mazowiecki zatrudnia etatowych strażników - i za tę informację dziękuję).

Nie sztuka Panie Jerzy pisać elokwentne posty na pół strony, z którymi ciężko się nie zgodzić. Cytować ustawę, opisywać działanie służb, czy wreszcie pisać jak to wszystko wyglądać powinno. Podkreślę jeszcze raz - wiemy wszyscy, że rzek nie powinni pilnować społecznicy tylko zawodowcy.

Na koniec taka ogólna uwaga, proszę nie odbierać jej jako ataku na siebie. Wielu wędkarzy i działaczy starszego pokolenia chętnie poucza młodszych, mówi co i jak powinno być, jak powinniśmy działać, itp. Ale czy to nie właśnie oni pozostawiają po sobie taki a nie inny stan polskich wód i polskiego wędkarstwa, który jest po części konsekwencją ich działalności lub jej braku??

Życzę dobrej nocy.

Odp: PZW w Sejmie 2013/02/06 00:53 #102759

Szanowny Panie Mikołaju,

Zdecydowanie nietrafnie interpretuje Pan moje nastawienie. Jeśli jest się w coś zaangażowanym, są tego efekty, to konieczne jest głebokie przekonanie o słuszności tego rodzaju działań. Nie ma to nic wspólnego z "samouwielbieniem" ... ;)

Skoro to wszystko takie oczywiste, niczego nowego się Pan nie dowiedział, to dlaczego wciąz więcej problemów niż rozwiązań, więcej narzekań niż radości z efektów, oraz udowadnianie, ze "nie da się" bo "życie", a te oczywiste rozwiązania nie są wprowadzane? Skoro to takie oczywiste, do dlaczego nie działa? ;-) Nie będę juz rozwijał niefortunnych nieporozumień interpretacyjnych w najbardziej oczywistych sprawach. ;)

Dziwi mnie wprowadzanie podziałów pokoleniowych itp. Czy chce Pan wymyślać wszystko "od początku"? Ja proponuję Panu i Kolegom pójście tą drogą, którą wczesniej "przetarli" inni, uzyskanie podobnego efektu jako podstawy do dalszego rozwoju. Będę bardziej niż szczęśliwy, jeśli powstaną skuteczne, lepsze pomysły ...

Na marginesie - nie piszę o okręgu mazowieckim ... ;)

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.158 seconds