TEMAT: Limity wejść roczne ,paranoja ,czy nie ?

Chciałbym poruszyć bulwersujący mnie temat limitów rocznych wejść w łowisko .Co Wy na to ?:unsur.
Pozdro.

kat5522 napisał:Nie widzę w tym nic bulwersującego. Chyba że masz jakiś konkretny przykład który takim będzie. Wszystko zależy od pewnych czynników .

Limit łowiących może być pochodną odległości między wędkarzami wynikającymi z RAPR. To tak na dzień dobry.

farti napisał:Przykład z życia .
Przyjeżdżasz z rana na jeden odc. rzeki . Po dwóch godzinach dochodzisz do wniosku ,że trzeba jechać ,gdzie indziej ,po kolejnych dwóch godzinach zmienisz miejsce itd.W ten prosty sposób w jeden dzień wykorzystujesz 5 do 6 wejść ,a masz ich 40 lub 50 na cały sezon.
Co ty na to ?

kat5522 napisał:A skąd masz taką interpretację wyjść na wodę ?
Na Sanie możesz zmieniać miejsce nikt nie robił z tego problemu .
Bynajmniej w takim wydaniu , to było by faktycznie bzdurne. Prosty przykład. Dzisiaj byłem na 3 rzeczkach.

farti napisał:Jesteś w Bieszczadach.
Zacząłeś z rana na Sanie .Po dwóch godzinach jedziesz na Solinkę ,później na Wetlinkę ,dalej na Hoczewkę ,a może na Wołosatego ,co ty na to by spóbowć jeszcze na Osławie ,Osławicy itd .
I klopsior wykorzystałeś limit za dwa miesiące .
Stąd moje pytanie .

Jakie dwa miesiące?? jeden wpis!!! poczytaj najpierw a później pisz, 40 wejść = 40 dni wędkowania w o/krosno (wody górskie). Podczas jednego wpisu możesz wędkować na dowolnej ilości wód (rzek) oczywiście zgodnie z limitami...

Nie zdecydowanie nie.Limit połowowy ok,podniesienie wymiaru spoko ale żeby mi ktoś dyktował jak długo mam wędkować to już jest coś nie halo.Pewnie i tak bym si zmieścił w tym limicie,bo średni wędkuje 20 dni w roku a opłacam składki na cały roki i to czasami w 2-3 okręgach.Ale nie można być egoistą,u niektórych wypad na godzinkę po pracy to jedyna rozrywka w szarej egzystencji życia.A co do ochrony rybostanu jak myślicie kto rzece zrobi większa krzywde;ten co będzie 40 razy na rybach i walił do torby jak leci czy taki co łowi przez cały rok a nie bierze ryb?Musi się zmienić nasza mentalność,nie na zasadzie ja nie wezne to kto inny,czy to nie moje to można.pozdrawiam serdecznie

Krzysiek Ł napisał:A propos ,czytania .Mam przed sobą rejestr o/Krosno ,gdzie jest napisane cyt"Każdorazowe wejście w łowisko należy obowiązkowo odnotować poprzez wpisanie daty i miejsca połowu "
Gdzie tu informacja ,że jednego dnia można wędkować na dowolnej ilości łowisk ?
Pozdro.

kat5522 napisał:
Zanim kolego kat5522 cokolwiek napiszesz na forum, zastanów sie i spróbuj poszukać odpowiedzi na nurtujący Cię temat. O limitach 40-dniowych napisano na polskich forach już wystarczająco dużo, od kłótni, wyzwisk po naprawdę rozsądne dyskusje i argumenty.
Polecam zapoznać się z : Zasadami wędkowania na wodach górskich ZO Krosno.
www.pzw.org.pl/pzwkrosno

Napiszę tylko jedno:
Przyjemności kosztują, a wędkarstwo wcale nie jest tanie, i nie musi być dostępne dla ogółu jak piłka nożna na asfalcie pod blokiem. Chcesz łowić w rybnych, atrakcyjnych widokowo etc. rzekach powinieneś płacić, a jeżeli te 140 zł za 40 dni to dużo, to przecież nie ma przymusu.

Rzadko piszący,
Artur