TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

nauczyłem się na tym forum że nie warko kopać się z koniem wiec wstawiam sobie tylko fotki starając się nie odpisywać

Minogi mogą być kluczem do rozwiązania tego problemu.
Siekanymi smoltami nikt sie nie przejmie. A siekanymi minogami i owszem.

Adresat - RDOŚ.

Powodzenia!

i tu moze byc metoda

Już nic z tego jeziora nie będzie Siatki idą w ruch.

Odnosząc się do Jeziora Wielimie nikt nie ponosi odpowiedzialności z RZGW.

Najlepszą i najskuteczniejszą metodą na egzekwowanie swojego jest nękanie instytucji które są odpowiedzialne,za zaistniałą sytuację.A to nie jest takie proste.
Najlepiej jak robił by to właściciel wody lub jego dzierżawca.A z tym wiadomo jak jest.
Tak czy inaczej trzeba reagować,i to jak najszybciej.
Kuriozalną sytuacją jest to,że wydano grube miliony na modernizację tamy,między innymi by ryby szlachetne mogły migrować w celu odbycia tarła.A gdy cały akt został dokonany to obcina się potomstwu głowy.
Nic tylko program 500 plus z póżniejszym zatrudnieniem w przedszkolu "kuby rozpruwacza",tak na marginesie.
Mam nadzieję że ten problem zostanie rozwiązany szybko i to z pozytywnym finałem.

Znalazłem nieźle ukryte w wodzie...

maooo napisał: Widać,że "nowemu" gospodarzowi bardzo zależy na dobrym "gospodarowaniu" i napierdziela sandacza na tarle.Na prawdę trzeba być krótkowzrocznym głupkiem,albo pazerniakiem,któremu brakuje pieniędzy,żeby nie pozwolić w spokoju dać się rybie wytrzeć...

Mariusz-Marek napisał:
Kolego Mariusz-Marek może parę minogów ucierpiało ale nawet Ty w tej "pięknej" Ameryce nie oceniaj poświęceń dla Parsęty czynionych przez jej miłośników na miejscu, którzy wiedzą o co chodzi....

I po co mi to było