TEMAT: ROZTOCZE 2009

Niestety ... Miałem nadzieję, że przy zmniejszeniu ilości województw również zmniejszy się ilość okręgów ... no ale niestety się nie doczekałem. Wtedy w pomorskim za jedną składkę możnaby naprawdę poszaleć... Reda, Łeba, Słupia, Łupawa ... wiele innych ... ech

panowie. wielu z Was łowi zagranicą. tam jest to proste. każda dobra rzeka ma swojego właściciela. myślę,ze porozumienia są ok dla nas.ale niefajne z punktu widzenia zarządców. jak jadę na san to nie mam pretensji,że nie mogą łowić na dunajcu i łupawie, proste.płaćcie i dbajcie o rzeki na których łowicie. planowałem właśnie wakacje 2009. czytam o norwegii i szwecji . przełom czer/lipiec. ceny za dzień są zajebiste. więc u nas 2 czy 3 stówki za rok to tanio. a u nich naprawdę nie łowi się wiele więcej. ps. wiem bo bywam maciek.

Wielka szkoda, że pstrągi są tylko w zlewniach Wieprza i Tanwi. Na Roztoczu, zwłaszcza Wschodnim, po stronie zamojskiej i przemyskiej, jest więcej takich rzeczek, jak choćby Sołokija czy Rata, w których dziś jest bezrybie. Co najwyżej płotki, okonki, japońce. Gdy uderzy kilowy szczupak czy karp, to już święto. Kleni w ogóle nie ma, zostały poniżej jazu po ukraińskiej stronie. A taka Sołokija to przez ostatnie 30-40 km przed granicą to rzeka przepiękna, dzika, zakrzaczona, meandrująca wśród wzgórz, bogata w starorzecza, zwaliska drzew. Cóż, że miejscami zaśmiecona.
Nie wiem, czy potokowiec by tam przeżył, ale mniej wymagający tęczak - na pewno! W tej wodzie są chruściki, raki szlachetne, więc i pstrąg by się uchował.
Ojciec opowiadał mi, że w latach 80 były w niej pstrągi, uciekinierzy z hodowli stawowej. Póki ich nie wyłapali, miały się nieźle.
A Sołokija to rzut beretem od Tanwi, nieco na północ od Narola, po drugiej stronie głównego działu wodnego Roztocza (nomen omen - roztocz to właśnie z grubsza dział wodny)

Szkoda że pomysł utworzenia OS na Tanwi nie został zrealizowany. To zdecydowanie najładniejsza i najbardziej górska rzeka Roztocza.!

W tym roku mam zamiar wybrać się na Roztocze. Z opowieści wielu wędkarzy to podobno istny raj. Zobaczymy .

Amadeusz Bobowiec napisał:
Z niestety coraz mniejszą populacją ryb, ten rok mam nadzieje będzie przełomowy i w przyszłości będą tego rezultaty, krajobrazy rzeczywiście iście rajskie... Szkoda, że nie mogę opłacić ich składek u siebie i nie wiem czy pocztowa opłata bedzie uwzględniana, bo specjalnie do zamościa nie chce mi sie dymać co by tylko składkę opłacić...

a niby to czemu opłata pocztowa nie miałaby być honorowana????
ja zawsze i tylko w ten sposób opłacam składki jak wyjeżdżam do innego okręgu
pozdrawiam
michał

dniówka ok, mnie interesuje tylko roczna a tu trzeba chyba jakiś znaczek, chciałem opłacić u mnie w okręgu ale miła pani powiedziała, że niet i znaczków nie będzie... no i , że trzeba się pofatygować do Zamościa. Jak nie opłace u siebie to po prostu odpuszczę ten rok na roztoczu.

ja tam opłacam przelewem , drukuje, do karty i po zawodach
oczywiście mówie o opłacie rocznej
/ w tym roku mam zamiar opłacić również na San /
i zobaczymy co i jak bedzie bo...
w Lublinie Panowie w większości mnie znają - więc nie kontrolują..więdzą że mam wszelkie opłaty
a przez ostatnie - UWAGA - 7 lat nie byłem kontrolowany
pomorze ok 50dni nad wodą, roztocze ok 80-100 dni nad wodą , San 10 dni
I ANI RAZU NIE WIDZIAŁEM NAWET KONTROLI....

trochę smutne...

mkpiwo napisał: pomorze ok 50dni nad wodą, roztocze ok 80-100 dni nad wodą , San 10 dni
I ANI RAZU NIE WIDZIAŁEM NAWET KONTROLI....

trochę smutne...[/quote]


Roztocze listopad 2008 sobota kontrola koło południa,niedziela kontrola ok. godz.15tej.
San maj 2008 na siedem dni byłem kontrolowany sześć razy! w tym dwa razy jednego dnia.to tak na pocieszenie...
odnośnie pomorza a konkretnie Parsęty nie byłem kontrolowany przez ostatnie 10lat!!!