TEMAT: TROCIE i Patologia Kłusownicza nad Kaczawą

Trochę drogo by dla związku wyszło, 1200 od nocki. Dobrze chociaż 'patroluje' ?

Szczerze mówiąc nie wiem czy dobrze patroluje, bo nigdy nie natknąłem się na jej zmianę, ale zdjęcia przednie i w temacie, trafione w dychę.
Szkoda, że niektórzy nie mają poczucia humoru i wykasowali je.

Chciałbym zapytać jak w tym roku mają się TROCIE na Kaczawie?
Czy ktoś coś słyszał lub widział,czy tak jak w tamtym roku już są trocie przed tą przepławką,przez którą nie mogły przejść?
Może w tym roku już ich nie ma,bo w tamtym roku było zainteresowanie,a nic z tego nie wyszło!!!

Jest niski stan wody i ryby (jeśli są)nie maja nawet z czego się wybić w górę.

OOOO widzę już pierwszego chętnego....
Bielas, rozumiem że połatałeś już dziury w sieciach i szykujesz się do nalotu na Prochovice....hahaha

Arek-właśnie się zastanawiam jak te rybki przerzucić-Do swojej zamrażarki:laugh: ,Bo w tamtym roku jakoś nie było chętnych i tyle ryby się zmarnowało:P

Ja nie lubię karpia to na Święta , 3 kg fileta po przystępnej cenie kupię pozdrawiam waldek .

Byłem w czwartek w biurze ZO Wrocław na Kazimierza Wielkiego. Na moje pytania w sprawie wód górskich będących w gestii Wrocławia, a dokładnie mówiąc - pstrągów, dowiedziałem się, że Wrocław w zasadzie nie zajmuje się tematem pstrągowym gdyż nie posiada na Swoim terenie rzek, które nadają się do takiej gospodarki ! Czy tak jest rzeczywiście tego nie wiem:unsure: Jeden z moich rozmówców stwierdził, że ważniejsza dla Okręgu wrocławskiego jest kwestia powrotu łososia do rzeki Odry. W to akurat nie chce mi się wierzyć. Pomimo tego, że tego tematu również nie znam:P Wracając do tematu kaczawskiej troci, to jakoś również nie wierzę by nazwijmy to "samo PZW" wzięło się za tą sprawę ! Po prostu nie widzą tematu. Nie dlatego, że go nie ma. Nie zobaczyliby tematu nawet gdyby kopnął by ich w d***. Ogólnie PZW jest tworem niereformowalnym, i raczej nie zmieni tego nawet upływ czasu. No chyba, że nasza organizacja skończyła by jak obalony dyktator. Pozostaje jedynie pospolite ruszenie Don Kichotów. Nie samych jednak. Nie całe PZW jest "be". Potrzebne zawsze jest wsparcie "władzy". Grunt, by się nie zrażać !

Fucktycznie Przemku, rok temu mnóstwo ryby się zmarnowało, w tym roku nie możemy popełnić tego samego błędu i musimy lepiej się przygotować do listopadowego tematu.
1 listopada będzie dobry czas: kontrole na cmentarzach, chłopaki z ssr i z psr będą opijać święta, a my po cichutku zaczaimy się pod krzaczkiem z siateczkami, przycupniemy pod skarpą poniżej jaziku i łapu capu rybkę dla Waldka na śfjonteczny stoliczek for free oczywiście!
A i do naszych zamrażarek starczy!

Na pewno do kilku lodówek by się zmieściły i kilka osób miałoby wyżerkę na święta:laugh:
A tak na poważnie-ciekawe czy jakaś "instytucja" zainteresuje się tym tematem?
Myślę,że NIE-bo kto pzch?Będzie jak w tamtym roku!
Wystarczy jednodniowa akcja przerzucenia tych ryb w górę i tyle.
Ale jest pytanie-czy gdzieś powyżej jest jakieś dobre miejsce gdzie te trocie by się wytarły i czy ktoś by ich upilnował tam przed kłusolami?