TEMAT: Odleglosc pomiedzy spiningujacymi w morzu

wojti80 napisał:
Ciężko mi to sobie wyobrazić To jak Wy rzucacie? Wzdłuż plaży?

wojti80 napisał:
To na miejscówce pod orłowskim Klifem mógłby łowić tylko jeden spinningista ...???

Tommy54 napisał:
Hahaha trocie i 100metowe miejscówki. Przypomina mi sie "Wiśni kamień". Brały tylko i wyłącznie z niego.
Pozdrawiam Tomaszu

Mi rowniez wystarczy 20 metrow, nikt nie bedzie mierzyl odleglosc tasma pomiarowa, a chodzi po prostu o to zeby nie wciskac sie za blisko lowiacego kolegi....a tym bardziej stanac obok i miec branie za braniem.

Pozdrawiam,
Tomek

Nie wiem o co chodzi z tymi odległościami.Byłem na morskich łowach w tym roku około 20 razy i zawsze byłem sam.Problem dotyczy raczej komercyjnych wędkarzy na komercyjnych łowiskach.
Pozdrawiam
Leny

Przepisy dotycza wszystkich wedkarzy na wszystkich lowiskach kolego Leny - nie zycze Ci abys i Ty tego doswiadczyl kiedys na swoich niekomercyjnych lowiskach.

wojti80 napisał:
Ten kamień to naprawdę bobra miejscówka, ale dla kolegów umiejących chodzić w śpiochach po obślizgłych kamieniach (ja dwukrotnie w jego pobliżu skąpałem się po szyję).
Dzisiaj od 10-16,30 walczyłem za beloną 40m na lewo od tego kamienia. Dostałem tylko dwie + 1 spad i 1 wyjście do blachy. Ok. 14-tej tuż przy kamieniu stanął inny wędkarz i w ciągu pół godz. zaliczył 3 belony i 1 spad. Dosłownie - rzut po rzucie ciągnął , podeszła mała ławica.
Therefore, nothing to laugh about this place.

Pozdrawiam serdecznie.

Potwierdzam, magia kamienia pod klifem to już prawie legenda 2 tyg temu z kolegą bylismy tam gdzie tommy a na kamieniu gość walił jedną za drugą a my... po jednej sztuce:laugh: . Kiedy przeszliśmy na "jego" miejscówkę w pół godziny po sześć na łeb!!!!!!


I jak tu nie wierzyć w magię miejscówek?

Nie no dajcie spokój, to już nawet plaż jest za mało?

Teraz będą tajne kamienie i tajne klify?

Marcin ! Tu nie chodzi o to lecz o trochę wędkarskiego "savoir vivre" , czego niestety dość często brak na naszych wodach ;-( . Pewnie ,że można z plaży łowić parę metrów od siebie , ale przy rzutach rzędu 80 m wystarczy lekki podmuch wiatru aby znieść przynętę i splątanie z kolegą łowiącym obok niemal pewne ...Chyba sam nie chciałbyś , żeby ktoś łowił np. lipienie w takiej odległości od Ciebie , iż co 2-gi rzut miałbyś jego nimfy na swoim zestawie ?