TEMAT: Wieprza 2009

niestety chyba trafiłem okres kiedy rybek w rzece nie ma..., czy ktoś może wie coś na ten temat? a może ja łowić nie umiem?

tak prawdę mówiąc to tu nie ma ryb..
miejscowi gruntowcy łowią śledzie z główek,20 chłopa na wyjściu w morze w ciągu 2 godzin wyjęło 15 rybek, no i oczywiście micro okonie...

Roczer, Ty nie wędkujesz na Wieprzy nawet tydzień i już się zniechęcasz, a co ja mam mówić, gdy chodze od początku roku i niemiałem nawet troci na kiju, ja też nie wiem co się dzieje z tą Wieprzą.

to nie jest zniechęcenie, mówiąc tu nie ma ryb trochę "zaklinam wodę", a tak poważnie to będąc na urlopie muszę przecież trochę ponarzekać..
do rozczarowania jeszcze daleko, w ramach poprawy samopoczucia może jutro spróbuję złowić sobie jakiegoś śledzia na przekąskę?choć sposób połowu jaki widziałem jest mało zachęcający..
potem zostaną mi jeszcze 2 dni żeby uczciwie "odrobić spinningową pańszczyznę" powyżej portu.
żeby z czystym sumieniem wracać do domu i nie mieć wyrzutów, że nie dałem sobie szansy.
choć podziwiam Was Panowie, za wytrwałość łowienia w warunkach miejskich, niestety"betonowe"otoczenie dosyć szybko obniża mi ciśnienie na łowisku...
Pozdrawiam

Roczer jeśli masz taką możliwość i chcesz zobaczyć prawdziwe piękno Wieprzy, to przyjedż do Starego Krakowa, albo Wilkowic.Wyobrażam sobie łowienie w mieście i myśle, że to nic przyjemnego.

zostały jeszcze dwa dni więc może zdążę, ale juz dziś pokarało mnie za kropkową niewierność, poszedłem rano na główki z zamiarem uszczuplenia zasobów bałtyckich śledzi o kilka rybek, no i złowiłem,tyle, że po 20minutach łowiłem już wędką o pół metra krótszą...pękła za 3 przelotką, wcześniej przy wyrzucie usłyszałem delikatne,ciche puk! widocznie ołów zawadził o blank,(choc takie rzeczy przecież się nie zdarzają, prawda?)no i przy podniesieniu zestawu szczytówka zjechała do wody:S ...
zostaje mi chyba łowienie ostro pracującymi wobkami bo nawet obrotówki na tak "dopasionym"wędzisku nie czuję...
a łowić przecież nie przestanę, zwłaszcza jeśli rzeczywiście można uciec w okoliczności przyrody, za miasto, już sprawdzam mapę..

chyba,że licząc na podobnego farta jak niektórzy koledzy wybiorę się na trociową wodę z wklejką do 10 gram i żyłką 0,14..

Ryby są tylko nie chcą gryźć. Jak ktoś łowił i potrafi łowić na spinning duże jazie to polecam ujście Grabowej do Wieprzy, jak i sama grabową są dorodne sztuki 1,5 kg i większe. Troć też jest na młynówce widziałem spławy, ale z braku czasu jeszcze się nie wybrałem, a słyszałem już o złowionej 7 i kilku mniejszych. Mnie na dobre porwały sandacze...

hmmm,nie ma to jak pokazać znudzonemu Osłowi Marchewkę...
dziękuję za odbudowanie pokładów tzw. ambicji, nic nie działa tak mobilizująco jak ryby są ..i nie chcą...

Moje łowienie na Wieprzy dobiegło końca. ostatniego dnia pobytu popatrzyłem sobie na rozlewisko pod młynówka, niestety nie widziałem nawet spławu.
Może jeszcze w tym sezonie zajrzę w te okolice, ale zdecydowanie na odcinek znacznie powyżej miasta...
połamania kiji i dobrej zabawy nad wodą, oby wieści o rybach częściej trafiały na forum..