TEMAT: Wel 2010

A na Welu to nic się nie dzieje? Czyżby ryb nikt już tam nie łowi? Bo idzie week i nie ma co robić więc jak ktoś ostatnio był to proszę o info dot. stanu wody i rybek:)

woda płynie.
Brzegi zdeptane.
Ryby....
Były kilka lat temu...
zostały nieliczne niedobitki z ostatnich zarybień.
Odrobina krótkich i może z kilka wymiarowych.
Mozna jechać potrenowac technike i porobić zdjęcia...
Efektów bym się nie spodziewał (chyba że ja już mimo znajomości rzeki nie potrafię łowic)...
Może z jedno dwa brania krótkich (o ile nie będzie stada ludzi nad wodą), a przy odrobinie szczęscia może jakis wymiarek sie powiesi...

Witam szanownych kolegów.Czy ktoś z Was odwiedził rzekę Wel w tym roku na odcinku

od Kurojad, do końca rezerwatu piekiełko? To, co zobaczyłem to wysypisko śmieci, butelek

po wódzie ,piwie- w ogóle szkoda gadać. Kultura ludzi uczestniczących w spływach kajako-

wych pozostawia wiele do życzenia. Po przepłynięciu, takiej chmary podchmielonych pseudo

kajakarzy możemy zwinąć sprzęt i zawijać się do domu z nadzieją, że następnym razem będzie

lepiej; Ale czy na pewno? Nie chcę tą wypowiedzią nikogo urazić,lecz z moich obserwacji ta

sytuacja z roku na rok się pogarsza.

a ja spotkałem tam dwu bardzo miłych kajakarzy
Zatrzymali się na zakręcie poniżej którego łowiłem.
Poczekali chwile.
Ruszyli dalej gdy wyszedłem zmienić przypon.
Przywitali się przepływając, zyczyli połamania i pozostawili po sobie miłe wrażenie
Tyle że nie byli to ludzie z łapanki wakacyjnej

Różni są kajakarze, różni wędkarze, różni są ludzie

witam był ktoś może nad rzeczką jakieś wyniki jaka woda?A tak przy okazji wszystkiego dobrego i śmingusa mokrego!!!!!!!

Witam kolegę,również składam życzenia Wielkanocne. Wracając do tematu Welu, odwiedziłem
tą rzekę dwa tygodnie temu, lecz bez rewelacji, co prawda z pod nóg odpłynął mi półmetrowy
U-BOT. Miałem kilka wyjść w okolicach piekła, nawet lekkie muśnięcie w mepsika,ale na tym koniec. Co do stanu wody od Kurojad do mostu w Chełstach woda niska,klarowna.POZDRAWIAM

Witam
Jestem nowy na forum. Mieszkam blisko Welu a że mam teraz pozwlenie na wszystke wody okręgu postanowiłem się wybrać pierwszy raz w życiu na pstrągi. (dotąt tylko spining na jeziorach i feeder). Pokrótkiej instrukcji kolegi i obejrzeniu filmu który dostałem w sklepie wędkarskim przezbroiłem swój zestaw i w sobotę 10 kwietnia rano pojechałem na ryby.
Wyniki:
kleń 24 cm 1 szt
pstrąg 26 cm 1 szt
pstrąg 44 cm 1 szt
Jak na pierwszy raz uważam, że było nieźle.

mariammpol jak masz tylko zdjęcie to wklejaj bo 44 cm to naprawdę fajna sztuka;)

Niestety nie mam fotki. Nie zabrałem aparatu ponieważ nie myślałem,że cokolwiek wyhaczę.