TEMAT: DUNAJEC- RZEKA TROCI I ŁOSOSI NIE DAJMY JEJ ZABUDOWAĆ

Tu muszę wziąć w obronę ZO PZW Nowy Sącz. Stoją na pierwszej linii z Przyjaciółmi Dunajca. Janusz Jurkowlaniec to obecnie prezes ZO w Nowym Sączu. Coś w niektórych okręgach zaczyna się zmieniać. Szkoda, że tak późno. Jednak wspólnymi siłami może jeszcze uda się ludziom wytłumaczyć, że ta zapora to koniec ich przyszłości. Powinni jeszcze pokazać ten fragment z lata z Rożnowa pełnego śmieci z kilkoma pogłębiarkami już na stałe wpisanymi w krajobraz. Czorsztyn tez zasypuje się w tempie błyskawicznym!!!

Dunajec obumiera tak czy tak... spada pogłowie karpiowatych, przez co kurczy się baza pokarmowa głowacicy. nie wiem, na ile to załuga gospodarki rybackiej, na ile czynników zewnętrznych.
nie wiem, może napuścić prasę wędkarską na tą sprawę? wmh juz o tym napisali newsa www.wmh.pl/aktualnosci_duzy.php?id=561, może by jakiś artykuł od fors-a wysmażyć? pójdzie w Polskę, może przeczytają jacyś ekolodzy i się poprzykuwają do koparek
Tylmanowa to czubek góry lodowej tylko, jeśli zbudują kaskadę MEW na Dunajcu to będzie koniec tej rzeki.

może mi ktoś przybliżyć sprawę zasypywania Czorsztyna?

generalnie każda zapora to przerwanie odwiecznego "transportu" materiału dennego. Im bystrzejsza rzeka, tym grubsze frakcje przenosi. Zapora zatrzymuje ten proces i jest zasypywana niesionym z wyższych partii materiałem. Jednocześnie, rzeka poniżej zapory robi sie "głodna" i wypłukuje coraz głębszy kanion. Ta drogą może dojść do przerwania tzw pancerza, tj struktur geologicznych na których sie rzeka "toczy". Tak prostym językiem. Mamy w gronie przecież kolegę sedymentologa, który to może dokładnie to wytłumaczyć. Alternatywą jest doskonałe interdyscyplinarne opracowanie miedzy inny i prof. Mikołajczyka i DR Jelonka "Zasady dobrych praktyk na rzekach i potokach górskich". Tam znaleźć można odpowiedzi na znacznie więcej pytań!!!

Artur w sieci znalazłem coś takiego.
http://www.krakow.rzgw.gov.pl/download/Zasady_dobrej_praktyki.pdf
bardzo ciekawa lektura.
Nie wiem czy to jakieś streszczenie książki o której wspominasz czy oddzielne rozważania na podobny temat. Nie mniej warte zapoznania się.

To jest właśnie to!!! To powinien znać każdy wędkarz.

Bez zbędnego rozpisywanie się, masz rację, że każdy wędkarz, któremu zależy na zachowaniu naszych rzek w jak najlepszym stanie i który walczy z melioracjami, mew-kami lub innymi niszczycielskimi zachowaniami ludzi, winien się z tym zapoznać.
Tak jak powiedziałeś jest to ”Biblia” dla aktywnych w temacie, zastrzyk konkretnej, w przystępny sposób przekazanej do wykorzystania wiedzy.

Nie wiem czy koledzy słyszeiście, ale "ekolodzy" którzy weszli na komin w Koninie postulują o wykorzystanie odnawialnych źródeł energii. Z tego co usłyszałem w mediach rząd ma przeznaczać znaczne dotacje na eletrownie wiatrowe na Pomorzu ("bo tam wieje"). Natomiast w twrenach podgórskich dotacje i ułatwienia będą dotyczyły elektrowni wodnych. Wg mnie stanowi dopiero to stanowi potężne zagrożenie dla naszych rzek. Już widzę rzesze "inwestorów" wyciągających ręce po dotacje. Urzędnicy (poprzez naciski z "góry"), będą od ręki wydawać pozwolenia na lokalizacje i budowę MEW. Ciekaw jestem co wtedy zrobią "ekolodzy". Czy zainteresują się degradacją środowiska naturalnego. Swoją drogą ich działania są sprzeczne. Z jednej strony optują za ograniczeniem emisjii CO2, a z drugiej doprowadzają do zabudowy rzek MEW. Przecież tą "energię odnawialną" trzeba pozyskać. W radio wczoraj podano, że przed II woją dzaiłało w Polsce kilka tysięcy elektrowni wodnych, obecnie "tylko" kilkaset. Moim zdaniem grozi nam boom na zabudowy hydrotechniczne nszych rzek, a będzie miał on miejsce na naszych najcenniejszych rzekach z uwagi na naturalny spadek terenu i przepływ.

Dlatego musimy być na tyle aktywni, by nasza rzesza była silniejsza. Ten problem jest ogólnoswiatowy. A np "Greenpeace" przez swe nieuctwo od lat głosi ze hydroenergia jest eko!!! Niestety, nieuctwo trwa nie tylko w Polsce. By to zmienić trzeba ruszyć tyłki!!!

Artur Furdyna napisał:
i to jest właśnie piękne...

Trocie i łososie w Dunajcu?
Nawet jak je tam się wpuściło to po spłynięciu do morza nie mają szans wrócić!
Najpierw trzeba zburzyć zaporę we Włocławku!
Jest tam jeszcze jeden problem: z głowacicą - przecież to w Dunajcu obcy gatunek!