TEMAT: błystka

panowie czy chwościk z piór,poprawia skuteczność przynęty czy też jest zbędny.Proszę o opinie

... hm ?
najprościej, to tak...
Zakładanie chwościka na kotwicę do wahadłówki "psuje" jej pracę i wypłyca ją ( co innego na szczupaki ), natomiast ze względu na inny charakter pracy uzbrajam kotwiczki w chwościk z piór do pstrągowych obrotówek - najczęściej chwościk z piór jest brązowy lub czarny, czasami z niewielkimi dodatkami czerwieni/pomarańcza - moim zdaniem podnosi skuteczność, przekonałem się o tym m.in. w ub. roku na Dobrzycy na jętce, kiedy jeden rodzaj obrotówki z chwościkiem z piór był równie skuteczny co imitacja jętki na sznurze muchowym:silly:
Andrzej

Zależy na jaką rybę polujesz ?
W przypadku pstrągów ja akurat nie stwierdziłem różnicy w braniach np. na wirówkę z lub bez chwościka ( muchy?) , do wahadełek nie zakładałem takich ozdóbek ( faktycznie mogą zakłócać ich pracę..) a tym bardziej do woblerów , ale jak widać , są różne doświadczenia w tym względzie ..

Chwościk trochę stabilizuje pracę wirówki ( nieco mniej "bije" ..)

JEST NIEZBĘDNYT, tylko w przypadku szczupaka, okonia. W przypadku pstrąga pomaga tylko wtedy gdy masz niezłomną wiarę w jego skuteczność ( raczej metafizycznie)

Z błystek firmowych ,które używam chwost ma mepps "thunder bug".
Niejednokrotnie zdarzała mi się sytuacja ,że dorodny potoczek wychodził do różnych przynęt , pokazując się w całej okazałości.Nie atakował ich jednak tylko się przyglądał z mniejszej lub większej odległości.
Wtedy zwykle na koniec podrzucam thunder buga z chwostem właśnie i mniej więcej 3 na 5 razy uderza na tę błysteczkę.
Przypominam też sobie takie dni w Bieszczadach kiedy tylko na tę ochwoszczoną błystę były wyjścia potoków ,a na jakiekolwiek inne przynęty wychodziły tylko klenie i okonie.
Pozdro.

Witam
W Szwecji były najskuteczniejsze srebrne obrotówki ABU z chwostem pomarańczowym lub czerwonym.
Znalazłem na drzewie takią wiróweczkę, założyłem żeby zobaczyć jak pracuje i od razu miałem wyjście pstrąga- nie spodziewałem się pobicia i nie zdążyłem zaciąć. Następny rzut pod drugi brzeg i --- siedzi 53cm kropkowaniec. Sesja foto i kolejny rzut pod drugi brzeg pod wystające drzewo -i po błystce.Została w zaczepie- może trzeba było ją przewiązać po holu.
Nie wiem czy to skuteczność chwosta na kotwiczce czy może patriotyzm lokalny tamtejszych ryb, ale dzięki blaszce z chwoscikiem mam co wspominać .
Pozdrawiam Igor
Ps. kupiłem ostatnio "szwedzkie" wirówki ABU z chwostami i przeciążonymi korpusami, ładnie zapakowane w firmowe pudełeczka i jakież było moje zdziwienie, gdy na skrzydełku odczytałem wytłoczony napis:"MADE IN ITALY"????
Jeszcze raz pozdrawiam

a jeśli chodzi o wachadła na morska troć

tomekb napisał:Tomek, proszę Cię. To nie jest czat. Pisz bez takich byków i z użyciem dużych oraz małych liter.

Jak napisali koledzy dołączenie do wahadłówki chwosta psuje jego pracę(płytsze prowadzenie).
Wędkarstwo morskie(trociowe) u nas nie jest jeszcze tak rozwinięte jak inne metody, więc trzeba próbować...