TEMAT: Reda 2019

Co waszym zdaniem może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Ostatnio sporo wiało, więc chyba siatek na ujściu rzeki i na zatoce raczej nie było. W sobotę byłem nad rzeką trochę się przewietrzyć, na moście mrzezińskim stało zaparkowane 17 samochodów. Ostatnio łowienie troci przypomina polowanie z nagonką.

Witam.Nasza ekipa wczoraj była rozrzucana na dwóch odcinkach-i wszędzie pełno ludzi i aut.Pod koniec łowienia dowiedzieliśmy się,że miejscowe koło z Redy miało zawody na rzece....

Zawody koła Reda były w Niedzielę - zakończone na zero.

Pytałeś o przyczynę Janek - brak dużych srebrnych ryb w Zatoce. Keltów wiadomo czemu nie ma.

Kto trochę śledzi pogodę na morzu pamięta silne południowe sztormy, które wyciągnęły masę wody z Zatoki (wraz z rybami).
W listopadzie (przed południowym sztormem) łowiliśmy sporo łososi w trollingu. Po sztormie zostały pojedyncze ryby. Fakt, powiało z północy, ale czy przywiało ryby? Jak widać po wynikach raczej nie na tyle by weszły do rzeki.

Ja dziś pierwszy dzień walczyłem Redzie i muszę przyznać, że był raczej udany, oczywiście mając na uwadze to co w niej pływa
Dwa sreberka 45 i 48 wypuszczone. Trochę większa ryba (około 55) wlazła w patyki i sama sie uwolniła. Jeszcze 3 brania nie zacięte.

Marcin,Ty łowca wielkich łososi marnujesz swój czas uprawiając wędkarski onanizm nad Redą??? łowienie w Redzie to ZASTĘPCZA FORMA ROZKOSZY...niestety.Pozdrawiam KINGFISHERA.

Czasami warto powrócić do korzeni
Mozna poprzenosić trochę doświadczeń w obie strony.
Pozdrowionka Piotrze.

Woda ładna - podniesiona ale dość czysta.
Niestety dalej same maluchy. Wczoraj 2 i dziś 2.
Wczoraj raczej większość spotkanych wędkarzy bez kontaktu. Dwóch mogło się pochwalić podobnymi do moich, niejakimi salmo trutta morpha reda
Dziś zdecydowanie lepiej współpracowały, mimo to nie widziałem złowionej troci ponad 50cm.

Dużo maluchów w granicach 40-45 cm wskazuje na słabszy rok wzrostowy troci w morzu. Albo mamy jakieś kundelki
Zazwyczaj po pierwszym roku mają około 50cm, a w lepszych nawet 55cm.





Info dla etycznych nokilowców: wypuszczone bez dotykania, podniesione na chwilę do zdjęcia

Wymiatasz Marcin. Gratuluję.

Maluchy,ale najważniejsze że coś w rzece pływa!!! Będę i większe (trzeba być dobrej myśli). Zazdroszczę kontaktu z rybami i przyrodą. Może i Mi będzie dane niedługo wyskoczyć polatać po krzakach!!!

Słyszał ktoś o chociaz 1 złowionym kelcie?

Dzięki, ryby wprawdzie malutkie, to jedank ryby. Biorą tak samo agresywnie jak te duże i tyle zabawy

Do mnie nie dotarła wiadomość o złowionej kelcinie. Poświęciłem specjalnie jeden dzień na poszukiwanie keltów i to był jedyny dzień, w którym nie miełem nawet kontaktu z rybą, zatem odpuściłem temat.