TEMAT: Pstrągi 2018

Gratki KwaQ Dobry sezon.
A teraz napisz jak możesz kilka słów o muchach ,które były skuteczne itd.bo sprzęt to wiadomo.

S. Cios napisał:
A dlaczego zakładasz, że akurat pod prąd? Ja na przykład wszystkie swoje imitacje żab, a także te gumowe, prowadzę z prądem, żeby właśnie przypominały spływające z nurtem płazy.

a jak to robisz?

Zastrzeliłeś mnie tym pytaniem , wnioskuję, że jesteś z tych "nieprzekonywalnych", więc odpuszczam.

Sezon zakończony udanym dniem. ☺️

Zastrzeliłeś mnie tym pytaniem , wnioskuję, że jesteś z tych "nieprzekonywalnych", więc odpuszczam.

Nie. Po prostu nie bardzo sobie wyobrażam imitowanie żab w ten sposób. Też trochę mam doświadczenia w łowieniu pstrągów.

Dziś ostatki
Jeszcze tylko 4 miechy i znowu się zacznie

Mała refleksja
Niedawno wspominaliśmy z kolegą górne biegi rzek, na których zaczynaliśmy przygodę z potokowcem.
Padało tam wiele ryb. Od niewymiarowych do 60+. Stadami małe potokowce pływały.
Po dwudziestu latach nie ma tam niczego prócz stad okoni. Wybudowano stawy, woda opadła, kłusownicy zrobili resztę.
Państwo się nie zainteresowało, zaniedbało i szlag trafił pstrągi.
Na jednej rzeczce pstrągi zniknęły z górnego pięciokilometrowego odcinka.

"A mogło być tak pięknie..."

Ostatni miarowiec w sezonie (z wczoraj)
35,5 cm, z siurka, na woblerka.
Pozdrawiam

STREMER napisał:
co tam górne odcinki....jakoś mam wrażenie ,że "socjalistyczne zarządzanie rybostanem było jakoś skuteczniejsze...wystarczy popatrzeć na dzisiejszy San gdzie mimo kilkuletniego zakazu zabierania lipieni ryb (poza OSem dla 40 wybrańców) lipienia trudno uświadczyć..... a kiedyś mimo "rabunkowej gospodarki" stada dużych lipieni lusterkowały nieomal jak świnki....a było tak pięknie...

S. Cios napisał:
odpowiem przewrotnie. Trochę wyobrazni:) też tak baaaardzo często prowadzę swoje przynęty i łowię zazwyczaj z prądem. I tu znowu dane w literaturze...otóż jakby nie patrzeć trochę się zmienia nasz klimat i również przystosowanie organizmów, bowiem kto słyszał żeby jaź miał tarło dwa razy w ciągu roku lub kleń. Widziałem to na własne oczy więc uważam, że przynajmniej część danych straciła już swoją ważność. Jako historyczne są istotne, niemniej potrzeba nowych badań w wielu kierunkach.