TEMAT: Wierzyca 2017-2018

Pokłady głupoty w naszym kraju sa niewyczerpalne i zadne argumenty nie dotra do ludzi na stanowiskach .Po prywatnej rozmowie z panem z ochrony srodowiska w starostwie, że dyrektywa ,że unikalne śedliska że unikalna sprawa, pstragowa rzeka w miescie, ale wie pan ja chce tu pracowac. niemam już siły ani ochoty.Zalew bedzie i juz. Juz raz wójt kobylnicy chciał robić zalew na Słupi ż e beda plaże ,turyści itd to nic że Ustka niedaleko i nikt się nawet nie zatrzyma ,TAKIE POMYSŁY TO NORMALKA W TYM KRAJU.

Jeszcze raz napiszę - pisz i w tych pismach żądaj odpowiedzi. To że jakiś "urzędas" nie chce się wychylać aby pracy nie stracić to niestety raczej norma. Jak ma takie a nie inne zdanie to niech ci pisemnie odpowie. Zrozum pisemna odpowiedź jest dowodem, który dobry mecenas potrafi wykorzystać. Pewne zachowania są przekroczeniem uprawnień lub zaniechaniem czynności do których ów urzędnik jest zobowiązany. Oni zawsze wolą tylko rozmawiać a nie odpowiadać na pisma.
PS jak potrzebujesz kontaktu z dobrym oddanym sprawie mecenasem odezwij się na PW. Ze swojej strony dodam, że wielką moc sprawczą mają wszelkiego rodzaju media tj prasa lokalne, regionalna, krajowa, radio i TV. Tam tez są ambitni dziennikarze, którzy lubią piętnować kolesiostwo, omijanie prawa itd. Trzymam kciuki

A ja z innej beczki nieco...Nieraz i nie dwa wspominano tutaj o celebrytach co to rżną trotki w okresie ochronnym,podobno fotki im zrobiono i takie tam...
I tu mój apel--POPROSZĘ O KAŻDĄ TAKĄ FOTĘ,kampanię vip-om zrobię,i wisi mi skąd "guru" rzeżbi,spod jakiej firmy,nawet swoich zjadę jak bure suki.
Ludzie mając takie coś w garści,zdjęcie,z różnych powodów odpuszczają i ja to rozumiem-nie każdy lubi się z koniem kopać...
Mnie brak takich zachamowań,będę wdzięczny na amen za każde zdjęcie vipa zrobione podczas jesiennego "regulowania" sterów w wobku na brodzkich młynach.Za zdjęcie dobre,wyrażne,na tle charakterystycznego czegoś,z datownikiem w rogu-nawet zapłacę,nówka sprzęt podeślę,będę czcił...
Dlaczego chcę w to pójść? bo pękła mi żyłka.

Możesz równie dobrze sam podjechać na Brodzkie Młyny pod koniec października lub na początku listopada. Popatrzeć jak pięknie skaczą ryby, a potem przespacerować się w dół rzeki i rozkoszować się widokiem skaczących ponad metr nad lustrem wody pięknych srebrnych ryb oraz spławiających się tu i ówdzie. I to tyle z tego piękna bo po 100 m marszu natkniesz się na całe stado amatorów tarłowego mięcha każdy z osęką na teleskopowym drążku, tak aby rybę z połowy rzeki zebrać zaraz po braniu co by tylko nie spadła. A w śród nich i wspominani celebryci gwarantowani. I masz fotosy pierwsza klasa.