TEMAT: Dlaczego łamiemy wędki?

Wędkę łamiemy z dwóch powodów:
- naszej nieuwagi,
- wada fabryczna.
Większość zwykle widzi winę z drugiego powodu, ale ja przez ćwierć wieku pstrągowania łamałem spinning cztery razy z własnej nieuwagi. Połamałem dwa spinningi, każdy dwa razy. W Zebco Hypercast raz ściąłem szczytówkę odstrzeloną obrotówką, a drugi raz wyleciała część szczytówki między przelotkami po rzucie przez strumień. Kolejne dwa razy to połamany spinn Cormorana, jakiś tani kompozyt. Raz złamałem dolnik po upadku na niego, a drugi raz kiedy ten spinn juz mi się znudził i postanowiłem sprawdzić jak mocne było naprawiane złamanie.
Najtrwalszy i najdłużej eksploatowany Jaxon Selection 2000 nigdy się nie poddał. A wam jakie "nieszczęścia" się trafiały?
Jeszcze kilka dni i połamania w nowym sezonie życzę

Witam.
Ja to nałamałem kijków przez 20 lat, sam nie wiem ile tego było...
na pewno feeder Jaxon digital 3,90 do 110g złamany ze 4 razy zawsze z tego samego powodu-oplątany koszyk zanętowy na szczytówce przy mocnym wyrzucie.
Spiningów też było sporo ale trociowy jeden dwa razy górny skład w Daiwie Exceler 3m do 50g. Raz wywaliłem się i uderzyłem w drzewo i raz odstrzelona wahadło, co ciekawe nie były to mocne uderzenia.
Zdecydowanie bardziej obrywał ode mnie dragon milenium sea trout 3,10 i nigdy nie strzelił tylko się rysował lakier.
a na szczupakach to się nałamało....

Moim zdaniem kije się nie łamią jeśli im nie pomożemy
Jedyny, który mi trzasnął to Jaxon Switch #5 - ewidentna wada fabryczna - pierwszy raz nad wodą ( swoją drogą papierowy blank).
Kolejny to Daiwa XT 14" #10 pękł w połowie ponieważ wcześniej w wyniku mojego błędu uderzyłem w blank ciężką muchą na metalowej tubie - źle położona kotwica i podmuch wiatru zrobiły swoje. BTW - niedrogi i fajny kij!
Więcej grzechów nie pamietam

Wędkę Jaxona jak i wędkę Visiona obie muchówki połamałem przez swoją głupotę.

Jaxon podczas składania żyłka zaplątana na części szczytowej.

VISION.. . Nie wciśnięcie części należycie mocno



Moja głupota

Witam i u mnie połamanie 4 razy 2 wedek Jaxon micro spin 3 razy przez swoją wine raz jebła w połowie przy wyrzucie..Gorąco polecam

Dwa razy połamałem szczytówkę spiningu klapą bagażnika samochodu (kombi).
Raz, gdy lądowałem troć wyślizgiem na plaży. Odrzuciłem wędkę, aby złapać rybę obiema rekami, a ona niefortunnie uderzyła szczytówką o kamień.

Przy spławiku często łamie się wędki podczas przesuwania spławika bądź stopera. Nagięta szczytówka pęka jak zapałka.

Kasprowicz napisał:
Niekoniecznie lub nie zawsze zaniedbanie.

Czasem podczas machania pojawia się luz na złączach-wosk nieco to niweluje,warto sprawdzać ew docisnąć.
Za mocne wciśnięcie często uniemożliwia rozłożenie,a uślizg dłoni wygina przelotki(prostowane zwykle się łamią).Rotacyjne rozkładanie powoduje zerwanie włókien poprzecznych....

i dlatego nie wciskam "na siłę" i chodzę z kijami poklejonymi taśmą izolacyjną

Dlaczego łamiemy wędki ... są tacy, którzy to robią z bardziej prozaicznych przyczyn niż nieuwaga

Normalnie jak bym mojego kolegę widział Ja połamałem 3 wędki ,jedna Jaxona miła mieć wyrzut do 45gr a pękła przy 20 .Druga zawinięta na szczytówce plecionka ,no i machnięcie i 20 cm odpadło I jedna jeszcze w sumie nie złamana ale oplot zszedł na kawałku szczytówki ,użytkowana 12 lat Tubertinii ,jeszcze ją trzymam bo chciałbym ją naprawić .