TEMAT: Rega 2016

Avante napisał:
... a i rybka świeża spod tej samej lady, by zawody było co niektórym wygrać a innym żonie udowodnić że jednak był na rybach... luksus!

Jutro jadę sprawdzić czy coś po tych silnych wiatrach
weszło

Coś słychać nad wodą ?

Nad wodą ciszaa to znaczy łowią po cichu he he.

Na tmrr.pl opublikowano info o inwentaryzacji tarlisk i coś o Rezerwacie przyrody Rzeka Rekowa.

Polecam

Info o "naprawie" Gardominki niebawem.

Pozdrawiam

..właśnie krzątam sie już przed wyjazdem nad Regę,o tym co widziałem i słyszałem..albo i doznałem:)...wieczorkiem..
pozdr.

Dziś po chwili zastanowienia przed pracą ruszyłem nad wodę.
Pogoda sprzyjająca wiec mówię a może się uda....
Po 3-4 rzutach potężne uderzenie w woblera. Hamulec w kołowrotku śmiga jak oszalały i nagle na wodzie pokazuje sie ponad 90cm sreberko. Ryba nie dała mi żadnej szansy, po kilku odjazdach z prądem i pod prąd wygięła kotwice (w sumie wyprostowała). 5min walki a nogi jeszcze mi sie trzęsą....
Tym razem rybka wygrała

To konkret ryba musiała być. Takie śnią mi się po nocach
Zapytam tylko czy powyżej czy poniżej Trzebiatowa?

To była jedna z tych nielicznych (niestety) rybek która wymaga solidnego sprzętu, mocnych kółek łącznikowych i markowych kotwic. Ja niestety tylko czytałem o takich torpedach i o tym że trzeba być przygotowanym na to jedno jedyne branie i rybkę życia. Przez to że wieszają się trotki i łosośki a nie trocie i łososie to nie zwracamy uwagi na agrafki, kółka i kotwice. Nawet moc kijów nieco spadła. Jak zaczynałem i opierałem swoją wiedzę na artykułach i literaturze fachowej to tam było napisane kij 60-80 gram, pletka lub żyłka 0,30 w górę, w przynętach fabrycznych konieczna zmiana kółek i kotwic, mocne agrafki.
Sukcesów życzę, kolejnej torpedy na kiju i żeby tym razem sprzęcik nie zawiódł.

Rybka uderzyła na tzw "prostej nowielickiej", niedaleko metalowego mostu. Wcześniej słyszałem tylko z opowieści co te ryby potrafią dziś przekonałem sie na własnej skórze. Na pewno muszę co nieco zmienić w swoim sprzęcie. Co nie zmienia faktu że czułem sie totalnie bezradny w spotkaniu z taką motorówką, mniej więcej tak jak bym zaczepił łódź podwodną albo minimum bobra

matiuspl1 napisał:
Co to za kotwice robią że ryba je prostuje... Nie raz się kołki po metrze z dna wyciagało i lekko się haki wygieły... Jakieś kur... Chińskie kotwice trafiłeś... Nie zmienia to faktu że ryba napewno silna... Mnie 64ka z nimfy Haku nie wygieła a hak mały był...

Niestety ale uczymy się na błędach. Też trzy tygodnie temu miałem sporego kelta na wędce który spiął mi się. Wymieniłem kotwice w wobkach kupiłem mocniejszego kija i teraz drugi raz nie popełnię błedu. A nie wiesz czy Włodarka odmarzła? Na sobotę planuję spacer pomiędzy pompami.