TEMAT: SŁUPIA 2016

Cześć. Po kolejnych 3 wizytach nad Słupią wiem, że rzeka ta mnie w tym sezonie nie lubi. Odnoszę wrażenie braku życia w jej wodach (trocie), co napotkani wędkarze częściowo potwierdzają. Chyba trzeba zamienić kija 3m na kijki do nordic walking, bo łatwiej z nimi przedzierać się przez chaszcze:) Wędkarzy mało, przynajmniej w tygodniu.

Sezon zamknięty, 101 wyjazdów, 3 sztuki (kwiecień, maj, lipiec). Pozdrawiam.

Dzisiaj tj. 26 października zobaczyłem pierwszą samicę łososia tworzącą gniazdo na Słupi w Słupsku. Do tej pory pierwsze łososie na tarliskach widziałem ok. 1 listopada. Tak więc mały rekord pobity.
Nie napiszę w którym miejscu, bo samica wybrała miejsce ok 1m od brzegu, i jest łatwa do zkłusowania. Samca przy niej nie widziałem.
To taka ciekawostka z nad Słupi.

garnela napisał: W końcu jakaś dobra informacja. Do tej pory o uszy obijają się tylko informacje o zkłusowanych rybach. Natomiast o łapanych kłusownikach ani szeptu.
Szczerze ,trzymam kciuki za Salmon Mamę ,że wytrwa tą chorą presję na jej boczki.

Pozdrawiam i życzę o stokroć więcej taki widoków.
Dzięki.

Meff.

P.S Z zazdrością obserwuję Info z nad Parsęty , że Ona ma takich prężnie działających zapaleńców ,którzy starają się nie dopuszczać nikogo do jej brzegów w tym bardzo ważnym dla Niej okresie. Wielkie dzięki Im za to!!

Jak trzeba to i samiec się znajdzie......

meff napisał: Też zazdroszczę, jeszcze pięć lat temu Słupia była jedna z lepiej chronionych rzek Pomorza. Niestety ale co roku jest z ochroną gorzej, coraz mniej chętnych, część ludzi się wypaliła, cześć zwątpiła w związku z chorobą. W zeszłym roku udało się ująć ze trzy grupy siatkarzy na dolnej, ale kwestia Skotawy jest zupełnie położona, nie mogę tam jesienią jeździć bo obraz tej krainy bezprawia w listopadowej aurze działa na moja psychikę bardzo destrukcyjnie.

A ja się zapytam gdzie jest PZW na takich właśnie rzekach jak Słupia, Parsęta, Wieprza, Łeba, Reda itp.....

Zamiast na ten okres jakże ważny wspierać ochronę rzek, to co robią w tym kierunku ???

To rzecz jasna pytania retoryczne, każdy wie, że mają to w d........

Nie wiem jak na Redzie, ale na Słupi i Łebie jeszcze kilka lat temu ochrona rzek była prowadzona dosyć intensywnie, ale i teraz strażnicy SSR patrolujący rzeki to członkowie PZW, przez ZO PZW wyposażani. Parę lat temu były całodobowe posterunki nad Skotawą i Okalicą, oczywiście że PZW winno wykazywać się większą inicjatywą w zakresie motywowania swoich członków do ochrony wód i ogólnie do zaangażowania społecznego.
Trzeba mieć swiadomość że organem powołanym do walki z kłusownictwem ( w tym na rzekach trociowych)jest PSR, a o ich efektach w tym zakresie niestety ale nie słychać.
Co do Parsęty i Wieprzy ( w odcinku dostępnym dla troci) to przypominam że od tego roku mają już nowych użytkowników i PZW nie jest juz adresatem uwag co do ochrony tych rzek.

Dokładnie, mają nowych użytkowników ale i etatowe straże rybackie. Skromne bo skromne ale są. Natomiast nigdy nie słyszałem żeby PZW zatrudniło strażników na swoich wodach trociowych, bo nigdy nie było środków na ochronę za to zawsze starczało na koszta "reprezentacyjne" i kroczka karpia. A nawet jeśli powstała by taka straż to pewnie posadkę by dostali emerytowani działacze prowadzący patrole przez okno samochodu.

Niestety jeżeli chodzi o Skotawe na odcinku przyujściowym do Słupi to PSR nigdy tam nie widziałem, a brodziłem tam z muchówką kilkadziesiąt razy w tym roku. Nie było wyprawy, żebym nie znalazł przynajmniej jednego spławika, a zdarzało się, że znajdowałem po 6 sztuk Kolega dzwonił w tej sprawie do PSR to usłyszał, że oni bardziej pilnują tego odcinka koło Starnic...

A co do Słupi to codziennie obserwuje i nie widziałem jeszcze zadnej troci oprócz jednego potężnego spławu. Przy młynie nawet żadne chore nie stoją...