TEMAT: W krainie pstrąga i lipienia... stałe miejsce linków Hrabiego

Zmiany hydrodynamiki Redy
dalekiport.blogspot.com/2015/01/zmiany-hydrodynamiki-redy.html

No Arturze chyba się trochę zapędziłeś. Zmiany poziomu wody w Zatoce mogą co najwyżej oddziaływać na dolny, przyujściowy odcinek Redy. A przyczynę małej ilości wody w rzece należy raczej wypatrywać w jej górnym biegu...

Myślę o odcinku poniżej jazu. Od tego miejsca rzeka praktycznie idzie równo i prosto i jestem przekonany, ze te "odpływ" morza ma wpływ na szybkość ubywania wody w rzece.Takie okresy suszy zimą bywały w ubiegłych sezonach, jednak nie powodowało to tak dramatycznie niskiego stanu rzeki. Nie trzeba opadów w dorzeczu by morska cofka podniosła stan rzeki, przynajmniej na wspomnianym odcinku

Z profilu podłużnego Redy zamieszczonego w publikacji "Ichtiofauna dorzecza Redy oraz ..." (Radke i in. 2007) wynika że poniżej jazu w Ciechocinie Reda płynie ok. 4-5 m n.p.m.. Aż takich pływów wiatrowych na Zatoce nie mamy żeby mogły one mieć wpływ na poziom wody w rzece na tym odcinku.

Hmm... nie jestem hydrologiem, dlatego użyłem stwierdzenia prawdopodobnie. Jednak obserwuję Redę od lat i nieomal na co dzień a obecna szybkość ubywania z niej wody nie jest naturalna. Jedyną zmienną w tym równaniu jest opisany stan morza i dlatego takie wnioski. Nie pamiętam, by kiedykolwiek rzeka tak szybko opadała w przypadku tylko zaniku opadów lub braku wody pośniegowej.

"Aż takich pływów wiatrowych na Zatoce nie mamy żeby mogły one mieć wpływ na poziom wody w rzece na tym odcinku."

Jednak mogą one mieć wpływ nie tyle na podnoszenie poziomu wody, ale na szybkość jej spływu

Hrabia napisał:
Nie, przy takiej różnicy poziomów nie ma to żadnego znaczenia.

Zwracasz uwagę na brak zasilania rzeki w dorzeczu a szczególnie w jej górnym biegu. Jednak należy pamiętać, że Reda to nie woda górska, która gwałtownie przybiera i opada. Wolniej nasycają się okoliczne łąki, wody gruntowe, ale też wolniej i długo oddają rzece wodę. Teraz wszystko jest nasiąknięte oprócz brzegów rzeki, które przez szybko opadającą wodę natychmiast się osuszają. Dlatego podtrzymuję podejrzenie o wpływ stanu zatoki na szybkość uwalniania wody z Redy.

Jedno jest pewne, szybkość opadania poziomu Redy jest niespotykana a jedynym nie występującym w normalnym spływie wody jest opisany stan zatoki. Nic innego się nie zmieniło ...

ja nie piszę o niskim stanie Redy, bo takie widywałem również zimą ale o niespotykanym tempie tego procesu

Arturze, nikt nie ma prawa zabronić Tobie trwania w błędzie.

Oczywiście mogę się mylić a zatem jak wytłumaczysz tak szybki spływ wody jak obecnie

Panie Hrabio brak opadów i pokrywy sniegowej spowodował znaczny ubytek w wodę.