TEMAT: Ciekawe łowiska łososiowe na Litwie

SzymonP napisał:
Cytat za Henkingiem i Chrzanem odnośnie pozyskiwania tarlaków w Słupi:
21 grudnia 1914r przeprowadzono sztuczne tarło przy którym dysponowano tylko 2 samicami o długości 55 i 60cm i jednym samcem o długości 111cm. Po pierwszej wojnie światowej pod tym względem sytuacja uległa nieznacznej poprawie. 24 listopada w 1928r wytarto 10 ikrzyc troci o długości 62, 65, 67, 68, 69, 70, 72, 80, 86cm i dwa mleczaki o długości 70 i 107cm. 30 listopada w 1929 r wytarto 13 ikrzyc i 4 mleczaki i uzyskano 127.000 ziaren zapłodnioonej ikry. W następnych latach po wprowadzeniu pewnych ograniczeń w połowie ciągnących ryb na tarło, sytuacja nieco poprawiła się. W ostatnich latach ilość sztucznie wycieranych ikrzyc dochodziła do 30.

Nasza wyobraźnia to jedno, a twarde dane to drugie. W porównaniu z tamtymi czasami, dzisiaj nasze rzeki to Alaska.

garnela napisał:
Nie wiem jak to kiedyś wyglądało na Słupii. Od kilku rybaków starej daty (część już nie żyje) słyszałem jak wyglądały połowy w morzu zaraz po wojnie - coś niewyobrażalnego. Do jednej siatki potrafili pływać 3 razy bo za jednym podejściem nie byli w stanie małymi kuterkami zabrać wszystkich ryb. O wynikach kłusownictwa trociowego np. na Grabowej w latach 50/60-tych też coś niecoś słyszałem...

Cześć

Temat stary, warto czesem odświeżyć.
Jaka jest cena licencji tygodniowej?
Sprzedawana jest Polskom?
Był ktoś ostatnio?


Pozdrawiam Łukasz

Neris miejscami jest bardzo szeroka, a cwane łośki ustawiają się przy przeciwległym brzegu;). Przy wysokiej wodzie lepiej próbować na dopływach takich jak Święta, tam sporo muchołapek próbuje przechytrzyć jakieś ryby.

Jakie przynęty polecacie na Litewskie łososie z Neris? Był ktoś?

Spining to wahadła, obroty i woblery. Litwini łowią na wypromowane u nich japońskie woblery ala Minnow tonące,minnowy YoZuri, czy Jaxon Rogos. Nie kupuj na miejscu bo ceny mają kosmiczne dla przyjezdnych. Tylko jak trafisz płynące zielicho to niczym nie połowisz, a na Neris to częsta przypadłość i potrafi nawet przez 3 dni utrudniać łowienie. Z tego co się dowiedziałem od miejscowych to Białorusini robią zrzuty wody i wtedy płynie cała masa zielska.
No i trzeba mieć szczęście i wbić się w migrujące ryby na odcinku, na ktorym bedziesz łowił. Jak nie masz lokalnego kontaktu i potwierdzonej informacji, że płyną łososie to nawet spławu przez tydzień nie uświadczysz.

Dzięki za wyczerpującą podpowiedź. A może orientujesz się jeśli chodzi i wahadła to jak ciężkie się tam stosuje?

Witam,wczoraj zakończyliśmy jako ekipa TPRIIG tygodniowy pobyt nad Neris-mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych-ciągłe opady deszczu i potężna wysoka woda udało nam się wydłubać łososia 115 oraz dwie trocie ok,70cm,wszystkie ryby zgodnie z obowiązującymi nowymi przepisami wróciły z powrotem do rzeki,było jeszcze kilka brań i spławów.Pozdrawiam

Piękności. Gratuluję.