Przynęty na pstrąga

Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Trzy rzeki

Trzy rzeki 2014/10/21 09:23 #135896

  • Młody
  • Młody Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 139
  • Podziękowań: 35
Świetne zdjęcia , piękne rybki ,gratulacje . Poprawiają humor i motywują do dalszego uganiania się za kropkowancami. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów .

Trzy rzeki 2014/10/21 10:38 #135908

  • RobertK
  • RobertK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • C&Relax
  • Posty: 1220
  • Podziękowań: 831
Mariusz-Marek właściwie na jakim sprzętem łowisz, jednoręczne czy DH switch też tam używasz bo warunki do takich idealne.

Rewelacyjna relacja dla nas saincefiction na szczęście są foty potwierdzające połowy ;-)

No i ten "przyjaciel łowiska" który robi obchód i opisuje wyniki w necie, super!
Tak jest na większości znanych łowisk na świecie,
szkoda że nie u nas :-(
Ostatnio zmieniany: 2014/10/21 10:40 przez RobertK.

Trzy rzeki 2014/10/21 16:40 #135937

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2605
zaworek napisał:
Piękne ryby ! Gratulacje :)

P.S. Marek, ile płacisz rocznie za wędkowanie na tych rzekach ?
Spojrzałem na pozwolenie, aby nie było przekłamań, bo już kiedyś pomyliłem się o kilka dolarów. Pozwolenie dla mieszkańca stanu w tym roku podrożało ( chyba o 2 dolary) i kosztuje 14,50 dolara. Kto nie mieszka w stanie i chce poławiać ( także osoby zza granicy USA) płaci za pozwolenie na rok 50 dolarów. Do tego dochodzi 10 dolarów możliwość poławiania pstrągów i łososi z Wielkich Jezior ( nie ma okresu ochronnego, wymiar ochronny chyba 40 cm, lecz tak małych ryb jeszcze nigdy nie widziałem, limit 5 sztuk) . Dodatkowo można wykupić chyba za 10 dolarów możliwość połowu pstrągów w rzekach nie wpadających do Wielkich Jezior. Można także wykupić pozwolenia na sandacza i na coś tam jeszcze, co jest dodatkowa kwotą chyba 8 dolarów ( oczywiście na jeziorach, gdzie występują ).Ja tego nie mam, bo tam nie jeżdżę. Pozwolenia kupuje się w sklepach wędkarskich, w supermarketach,na niektórych stacjach benzynowych oraz oczywiście w internecie. Ważne jest od 1 kwietnia do 31 marca. Licencje są także 1,7,14 dniowe, miesięczne w odpowiednio niższej cenie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Wojciech Wojtek, ZMROK

Trzy rzeki 2014/10/21 18:17 #135943

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2605
RobertK napisał:
Mariusz-Marek właściwie na jakim sprzętem łowisz, jednoręczne czy DH switch też tam używasz bo warunki do takich idealne.

No i ten "przyjaciel łowiska" który robi obchód i opisuje wyniki w necie, super!
A co do sprzętu. Wg. moich obserwacji 90 procent wędkarzy używa jednoręcznych zestawów muchowych w klasie 8, dł. 9 stóp. Czasami na jesień inni maja mocniejsze, ale to wyjątki. Wiosna niektórzy " nowicjusze" próbują łapać steelheady na lżejsze zestawy, ale zawsze to się tragicznie dla nich kończy. Nad Root River nigdy nie widziałem wędkarza z kijem dwuręcznym. Nie ma takiej potrzeby. Rzeczka wąska, drzewa po brzegach. Nie ma potrzeby wykonywania dalekich rzutów. Nad Milwaukee River ( w niektórych miejscach szeroka) w tym roku raz widziałem japończyka, który machał dwuręczną. Ale po godzinie dał sobie spokój i przerzucił się na "normalny" kij. W latach poprzednich także takich wędkarzy rzadko, ale widywałem. Jednoręczna w zupełności wystarczy, nie ma potrzeby dalekich rzutów, a woda raczej płytka. Chyba, że ktoś jest fascynatem takiego kija, to oczywiście jego wybór.Jeszcze nie łapałem tej jesienie nad Oak Creek, ale tam rzeczka szerokości Studnicy ( dopływ Wieprzy, jakby ktoś nie wiedział) i w takim kijem nawet nie wejdziesz. Ja nie mam wyszukanego sprzętu. Łowię na wędkę G.Loomis starej serii Xperience, w klasie 8, dł. 9 stóp, kołowrotek G.Loomis Eastfork 7-8, linka plywająca WT8 chyba Sage. I bardzo ważna sprawa mnóstwo podkładu pod linka, bo jesienne łososie potrafią w kilka sekund sprawdzić pojemność linki i podkładu na kołowrotku. A link do sprawozdanie "przyjaciela łowiska" podam, jak będzie opublikowane w tym tygodniu.
Za tę wiadomość podziękował(a): ZMROK

Trzy rzeki 2014/10/21 19:06 #135948

no tak, wszystko zależy od specyfiki łowiska. Wyobrażam sobie jak na takim zestawie, powiedzmy "delikatnym" jak na rybki, które wyciągasz pracuje taki łosiek 80-ka:))) gratki!
danielos

Trzy rzeki 2014/10/24 04:39 #136121

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2605
W środku tygodnia wybrałem się na rybki, a że u nas litr benzyny poniżej 80 centów, więc koszt nie tak wielki przy jeździe nawet ponad 130 km. Przyjechałem raniutko, a już 2 wędkarzy ma po rybie. Woda niska, to i ryb nie spodziewałem się wielu. Na początku założyłem pijawkę i jajeczko ( ja łapię jak większość na 2 muchy ). Kilka minut rzucania i pierwsze branie. Odjazd i po rybie. Za parę minut następne. Sytuacja się powtarza. Wiem, że to pstrągi ( łososie w większości już się trą i o muchach nie myślą. Jak przyjdzie znowu większa woda, to wejdą nowe i będą kąsać muszki ). Zamieniam jajeczko na ciemna nimfę. Kilka przepuszczeń i siedzi. Chodzi ładnie, lecz byk to nie jest. Wyjmuje samiczkę 64 cm, z " ciążowym brzuchem".
samica.jpg

Początek nawet dobry. Stoję w tym samym miejscu i przeczesuje rynnę. Mam jeszcze dwa brania, lecz po krótkiej walce pstrągi się spinają. Może po godzinie w końcu porządne zacięcie i ryba nie spada. Walczymy troszkę i samczyk ucieka mi w dół. Druga mucha zaczepia o kamień i mam zaczep. Ryba na jednym końcu, a na drugim kamień. Który przypon pęknie pierwszy. Na szczęście pęka fluoacarbon na zaczepie i dalej mogę holować. Wyjmuje samczyka ( szkoda, że jeszcze nie wybarwiony ) tej samej wielkości.
Samiec.jpg

Parka jest, ale do limitu daleka droga. Much nie zmieniam, na razie są szczęśliwe. Koło 10 piękne uderzenie. Od razu wiem, że tym razem coś większego Ryba chodzi w rynnie i nie chce się podnieść. W końcu ucieka w dół z 10 metrów. Widzę, że to także samica pstrąga, oczywiście ładniejsza. Z początku miałem wątpliwości co do gatunku, bo troszkę inaczej ubarwiona, ale to pstrąg . Po kilku podjazdach i odjazdach ląduję moją dzisiejszą królowa w podbieraku. 72 cm.
72cmIII.jpg

Mam jeszcze 2 godziny łapania, to pewnie 2 jeszcze dołapię. Ale nic z tego. Miałem 5 ryb na haczykach, lecz po krótszych i dłuższych holach wszystko straciłem. Jedna mogła być większa, reszta to 60 taki. I tak zakończyłem piękny słoneczny dzień.
W jednym z poprzednich postów pisałem, że jak będzie na internecie informacja o połowach odnotowanych przez pracownika DNR ( opiekuna łowiska ), to podam link. Informacja ta pojawiła się wczoraj, lecz jest błędna data 16 października ( data ta dotyczy chyba ilości ryb na przepławce, tabela na dole strony ). W każdym bądź razie informacja dotyczy końca poprzedniego tygodnia, weekendu i tego poniedziałku. Za kilka dni pod tym samym linkiem będzie na pewno aktualizacja informacji. Warto więc wrócić za kilka dni do tego linku.
dnr.wi.gov/topic/fishing/lakemichigan/rootriverreport.html
Za tę wiadomość podziękował(a): RobertK, Wojciech Wojtek, ZMROK

Trzy rzeki 2014/10/24 09:48 #136130

  • zaworek
  • zaworek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 490
  • Podziękowań: 301
Piękne ryby, ech ...

Pisałeś, że łososie już się trą ? Jak jest z okresem ochronnym u Ciebie w przypadku łososia i pstrąga ?
Pozdrawiam
MG

Trzy rzeki 2014/10/24 15:33 #136139

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2605
zaworek napisał:
Piękne ryby, ech ...

Pisałeś, że łososie już się trą ? Jak jest z okresem ochronnym u Ciebie w przypadku łososia i pstrąga ?
Nie ma pojęcia okresu ochronnego dla pstrąga i łososia w rzekach wpadających do Wielkich Jezior. Ryb tyle, a DNR dba o ich sztuczny rozród, że nie ma takiej potrzeby. Jak powtarzałem wielokrotnie, inny kraj, inne zwyczaje, inne potrzeby wędkarzy.
Za tę wiadomość podziękował(a): ZMROK

Trzy rzeki 2014/10/24 19:08 #136143

  • zaworek
  • zaworek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 490
  • Podziękowań: 301
Sam kiedyś pisałem, że łowienie w sezonie ochronnym troci mogłoby tylko i wyłącznie wpłynąć na poprawę rybności rzek, wędkarze będąc nad wodą skutecznie ochroniliby rzekę przed kłusownikami, itd.

P.S. Zaraz zostanę zlinczowany za ten post ;) Szczerze Ci zazdroszczę, może kiedyś moje dzieci albo wnuki doświadczą takiej rybności w Polsce.
Pozdrawiam
MG
Za tę wiadomość podziękował(a): boro, Visniowy

Trzy rzeki 2014/10/28 00:28 #136334

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2605
Widzisz Zaworek nikt Ciebie nie zlinczował.
A teraz o rybkach. O 7.30 melduję się nad Milwaukee River. To bardziej na północ, woda zimniejsza, wyższa, to i ryby powinny być. Bo nad Root River ( gdzie byłem ostatnio i złapałem pstrągi ) woda opadła i straszna płycizna. Dwa rzuty i branie. Natychmiastowy odjazd i po rybie. Następne 2-3 rzuty i siedzi. Odjazd i trzyma się na haku. Troszkę pompuje w odległości 20-30 metrów, ale wiem, że jest moja. Widzę, że to samiczka łososia chinook, dopiero, co weszła do rzeki. Jest srebrno - zielona. Po kilku minutach podbieram i jest moja. Nie za duża 76 cm, ale cieszy, bo myślałem, że wszystkie łososie już w tarle.
76II.jpg

Następne dosłownie kilka rzutów i znowu siedzi. Tu widać, że inna ryba.Piękne odjazdy, wyskoki. Myślałem, że to steelhead, lecz to samiczka łososia coho. Srebrna, troszkę mniejsza ( 73cm ), ale w sumie waleczniejsza.
cochoII.jpg

Godzina 8, a ja mam 2 ryby. Jak tak dalej pójdzie, to o 9 do domu. Za chwilkę na czarna pijawkę ( wszystkie na to dzisiaj brały ) torpeta. Odjazd na 50- 60 metrów. O to nie przelewki. Ryba chodzi pod druga strona rzeki. Walczyliśmy tak 24 minuty zanim dzisiejszego króla wyholowałem. Piękny samiec. 97 cm. Cieszy oko, taki klocek
97cm.jpg

Myślę, jeszcze pół godziny, 2 ryby i do domu. Ale moja buta została przez przyrodę ukarana. Miałem jeszcze tylko 2 ryby, które poszły i nic więcej. O 11 zmieniłem miejsce na kilometr w dół rzeki. Ale tam tylko miłosne harce łososi chodzących i trących się parami. Pochodziłem troszkę szukając pstrągów, ale widziałem tylko jednego. Łososie zostawiłem w spokoju, w tym stanie nie biorą, tylko sex im w głowie. I tak minął mi poniedziałek. Żona mówi jedź jutro, ale chyba odpuszczę.
Dzisiaj ukazał się nowy komunikat na internecie z rzeki Root River oraz stan ryb na punkcie odłowu. Kilka dni od poprzedniego, a jaka zmiana w ilości ryb.
dnr.wi.gov/topic/fishing/lakemichigan/rootriverreport.html
Za tę wiadomość podziękował(a): makopako, Wojciech Wojtek, ZMROK
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.101 seconds