TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning 2018

Dziś czerwona na zero

U mnie na Środkowym - przedświąteczny spacerek z psem udany - a przynajmniej zapodał dawkę jodu i nadziei: dwie małe ale ładne tak na oko 45 i 50 bo oczywiście rosną dalej (trotka i łosiek chyba) + jeden spad pod nogami ...
Pozdrawiam i Wesołych Świąt

Chłopaki !!!!!
wierzcie lub nie ale to ja zacząłem to zamieszanie w kraju. obok był Maciask
przez kilka lat Rozewie, Górki zach, Orłowo , Dębima, Podąbie i Orzechowo...było tylko nasze.
kiedyś @Garnela napisał.... Macias znajdz sobie inne hobby bliżej domu.
kiedyś dałem rybakowi z Orłowa 50 pln... aby podał namiar... podał górki...
lata temu ...
20 lat temu
Kiedy patrzę na was... jestem z WAS DUMNY.
to stało się ostoją prawdziwych fanatyków.
WYPUSZCZACIE RYBY, dzielicie się wiedzą, podajecie namiary, udzielacie wskazówek początkującym.
to chyba ostatni bastion prawdziwego wędkarstwa zrodzonego z pasji.
wszystkim morskim świrom - WESOŁYCH ŚWIĄT i mnóstwaaaaaaaa sukcesów w 2019
M.

Dzięki wielkie, i jeszcze większe Najlepszego. Wszak łączyć powinna pasja, nie rybie mięsko. Pasja łączy, mięsko dzieli

Byłem w Orzechowie w piątek. 8-13. Ja bez brania. Ale dwie złapane rybki widziałem. W tym 74cm i 4,5kg. Dupska zmarzły, jodu na święta nałapane. Teraz czekamy na poprawę pogody. Może następnym razem coś złapię.

maciasd napisał:

W ubiegłym roku miałem okazję przejrzeć stare numery "Wędkarza Polskiego" z początku lat dziewięćdziesiątych. Krótką wzmiankę o dużej popularności w Szwecji połowu troci w morzu metodą spinningową znalazłem właśnie w jednym z artykułów w numerze 6 z 1991 r. Wspomniano tam, że metoda ta była uznawana za bardzo skuteczną oraz pokrótce opisano sprzęt: wędki spinningowe długości 2,7-3,5 m, cienkie żyłki - maksymalnie 0,25 mm, długie wąskie błystki typu Toby, a nawet twistery i rippery, jak również sposób łowienia: dalekie wyrzuty i szybkie ściąganie błystki przy powierzchni oraz prowadzenie gumowych przynęt przy dnie skokami. Najczęstszą zdobyczą Szwedów miały być według artykułu trocie, tęczaki i belony.

Szkoda, że czytanie "Wędkarza Polskiego" rozpocząłem w 1992 r. od któregoś z wiosennych numerów, miałem wtedy 14 lat. Gdyby wpadł mi wówczas w ręce wspomniany wyżej numer tego czasopisma z 1991 r., moja "kariera wędkarska" mogłaby potoczyć się nieco inaczej

Oczywiście pod warunkiem, że jako dzieciak wpadłbym na to, iż na trocie w morzu należy wyprawiać się w chłodnych porach roku, tzn. od późnej jesieni do początku maja, bo o tym w artykule nie wspomniano. A z tego co pamiętam, w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych zimy były z reguły łagodne (przynajmniej nad morzem), sprzyjające plażowym połowom.

Przypominam o konkursie, ryby co jakiś czas są łowione, więc zapraszamy.
www.fors.com.pl/forum-wedkarskie/9-forum...-na-trocie-i-do-kina

Był listopad 1982r. Wsiadłem w autobus linii nr 1 pakując wędki i składak marki Czajka. Dojechałem na koniec Unieścia i dalej na s kładaczku na Kanał Jamneński. Zarzuciłem dwie gruntówki i po jakimś czasie mam potężne branie, a gorzowska tęczówka#3 pęka. Zrezygnowany idę na most, a tam spotkany gość opowiada, jak był na Helu i widział złowioną z plaży troć. Do plaży miałem kawałek drogi. Wyskrobałem z plecaka blaszkę-chyba Morsa i po jakimś czasie, po wielu rzutach mam znów branie i znów gorzowska żyłka nie wytrzymuje. Ryba odpływa z przynętą.
Dopiero po wielu latach, chyba w 2006 roku powróciłem do łowienia w morzu i to też dzięki wędkarzowi spotkanemu na Kanale Jamneńskim, który powiedzał mi o łowionych trociach w okolicy Gąsek.

Coś ze wspomnień - lata 90. Miałem jedno miejsce, do którego z chęcią do dziś wracam mimo, a może właśnie dlatego, że nie jest popularne wśród wielu osób. Piaśnica i okolica. Zdarzało się spotykać piękne ryby, a w tym okresie fantastyczne trocie. Taki trochę czarny koń na wybrzeżu, bo połowić można było naprawdę dobrze, ale...czasami bywało tak, że dwa sezony lipa. Innym była Czarna Wda...a to juz inna historia:) Wszystkim dobrego i miłego 2019 oraz wieluuu sukcesów nie tylko na polu wędkarskim!

Witam każdy kiedyś jakoś zaczynał ja na przykład zaczynałem z dziesięć lat wstecz....Łapalem na fors-ie dopiero teraz w kwietniu naprawdę wybrałem się nad morze i bardzo przypasowało mi takie wędkowanie .I już wiem że bedę realizować pasję wędkarską w okresie zimowym na plaży czekając na maj kiedy większość z nas wraca na śródlądzie. Na koniec Wesołych Świąt i udanych wypadów nad morze ....FORS to fajna strona.