TEMAT: Zatoka Pucka i Gdańska-co słychać?

alanbelon napisał:
Czytanie "książek" pozwala lepiej rozumieć to co się obserwuje nad wodą i pomaga unikać błędnych interpretacji nt. funkcjonowania przyrody. Czego i Tobie życzę...

Dzięki Tomku ale sorry,ja wierzę tylko w to co widzę/na wodzie,nie na papierze/.A ciekawi mnie Twoja opinia nt.zasolenia zatoki przez zrzuty solanki w Mechelinkach,i wpływu tego na fatalny stan rybostanu...

alanbelon napisał:
Na i nad woda widać tylko promil procesów zachodzących w ekosystemie Zatoki, większość "wiedzy" jest schowana przed Twoim wzrokiem pod jej powierzchnią. Dlatego brakujące "dane" wyobraźnia dorabia do własnych poglądów, stąd zapewne blednę wnioski jakie wyciągasz.


Z racji wykonywanej pracy nie mogę się wypowiadać publicznie w tej kwestii. Natomiast mogę jedynie potwierdzić prawdziwość oficjalnych informacji przekazywanych przez inwestora do prasy:

hi tower napisał:

No właśnie Tomku,z racji wykonywanej pracy niewiele wolno Ci mówić...To zdanie mówi więcej niż sto innych...Rozumiem,ot takie niewolnictwo ekonomiczne. A co o tej solance mówią rybacy i wędkarze,zapewne wielokroć słyszałeś w terenie.My,ludzie wolni,możemy mówić o FAKTACH.a te,jakie są,każdy widzi-ryb jest CORAZ MNIEJ.O neutralnym wpływie solanki na wody Zatoki przekonywał mnie kiedyś Prof.Sapota-tyleż namiętnie co bezskutecznie.A ja tylko pytałem w duchu sam siebie-kto mu za to płaci? PGNIG,PO,czy kto...Owszem,na świecie robi się takie zrzuty,ale na wodach GŁĘBOKICH,a nie na PIĘCIOMETROWYCH.Inna rzecz-jakim cudem poginęły czujniki,dziwnym trafem m.in.ten najbliższy rury? Przypadek??? Konkludując-ryb ubywa.Jeśli więc powodem tego nie są zanieczyszczenia/oczyszczalni wszak przybywa/,paszowce,kormorany,foki,to do ch... CO? Naukowcy swoje,praktycy swoje-a arbitralnie trzeba rzec,że obecnie w zatoce świetnie mają się tylko cierniki,i nieco mniej świetnie-babki.A jedyne atrakcyjne ryby przybywają tu z daleka-mam tu na myśli łososie,węgorze tudzież moje imienniczki.No cóż,każdy czynnik ma swoje,suto oplacane lobby. Czas umierać...

alanbelon napisał:
Nie czuje się niewolnikiem, nikt mnie do pracy nie zmusza. Jak mi się przestanie podobać zawsze mogę pójść do "Maka" frytki smażyć. Natomiast godząc się na warunki pracy muszę stosować się do reguł. M.in. do faktu iż Inwestor który płaci za badania i ekspertyzy jest właścicielem tych produktów (danych) i jedynym ich dysponentem. Zapewniam Cie że gdyby w przytoczonym przeze mnie materiale były stwierdzenia sprzeczne z moją wiedzą nie użyłbym go jako odpowiedzi na Twoje pytanie. Zresztą chyba nie podejrzewasz że rzecznik takiej firmy pisze sobie sam tego typu wypowiedzi .


Akurat powodów dla których na Zatoce ryb jest coraz mniej to szukałbym gdzieś między Chałupami a Juratą .


Jeśli nawet Profesor nie jest w stanie Ciebie przekonać to co ja zwykły magister zwojuje? Prof. M. Sapota nie ma związku z Inwestorem ani z zleconym monitoringiem przyrodniczym prowadzonym w rejonie zrzutu solanki. Można więc z całą pewnością uznać go za niezależnego eksperta.

Nie kwestionuję niczyich kompetencji,także Twoich,ale...skoro jest tak dobrze,to dlaczego jest tak źle.?Ja naprawdę łykam argumenty mądrzejszych/mądrych inaczej też,byle były rzeczowe/,ale co do tej solanki...to wybacz.Jak nasypiesz sobie soli do herbaty,to też będzie to obojętne dla smaku??? Pytanie retoryczne?-otóż nie dla wszystkich,np.dla rzecznika PGNIGe.Wiem,że czerpiecie wiedzę od profesorów,ale jaka naprawdę jest ta wiedza"cenna" świadczą Fakty-czytaj puste wody.Przykład-pewien znany proi.,zresztą niedawno zmarły/Boże wybacz Mu grzechy/ dwadzieścia kilka lat walczył z ciernikiem w Zatoce,mając zaplecze naukowe,ludzi,i-ponoć,zastrzegam-sute środki z UE.Efekty wszyscy widzimy-poniósł sromotną klęskę ów wypasiony Goliat w starciu z małym kolczastym Dawidem.Za to foczki mają się cacy.Takie przykłady można mnożyć...Ufam,że PRYWATNIE przyznasz mi trochę racji....PS a cóż takiego wypatrzyłeś na Pólwyspie?Między Chałupami a Juratą???

alanbelon napisał:
no to się rozczarujesz...

cyt".Przykład-pewien znany proi.,zresztą niedawno zmarły/Boże wybacz Mu grzechy/ dwadzieścia kilka lat walczył z ciernikiem w Zatoce,mając zaplecze naukowe,ludzi,i-ponoć,zastrzegam-sute środki z UE."- mierz siły na zamiary - pokaż te sute środki z UE. druga sprawa to nie walczył z samym ciernikiem ile jego biomasą i wpływem na inne gatunki i tu właśnie potrzebna jest wiedza u źródeł a nie zasłyszana... Poza tym nie jest błędem wprowadzanie ryb sterylnych do środowiska w celach biomanipulacyjnych. Jak myślisz dlaczego Anglicy łowią takie okazy pstrągów w swoich rzekach - są to ryby sterylne, które szybciej rosną, ale o tym nikt nie mówi. Pomijam wpływ na ich ekosystem ale tu już grę wchodzi ekonomia:)

wpływ solanki - otóż pół promila to dużo - przyjmując, że graniczna wyskość zasolenia dla ryb słodkowodnych wynosi 7 promili to wzrost o pół promila jest letalny dla większości wskazanych gatunków. Osobiście jestem przeciwny takim zabiegom niemniej tu tez kłania się ekonomia i ineteresy.